Romuald Oczykowski w „Przechadzce po Łowiczu” podaje, że w 1883 r. przy ul. Zduńskiej „pod nr 32 zamieszkuje Kryształ, fotograf, który z amatorstwa zbiera widoczki z miasta i okolicy”. Nie wspomina jednak, że Samuel Kryształ jako pierwszy w Łowiczu posiadał studio fotograficzne. Kim był pierwszy łowicki fotograf?
Kryształ i jego rodzina
Urodził się 26 listopada 1836 r. w Brześciu Kujawskim jako syn Zelika i Anny z Lesińskich. W księgach meldunkowych Włocławka figuruje do lat 70. XIX w. jako Szmul Kryształ, z zawodu kupiec, wyznania mojżeszowego. Prawdopodobnie w 1857 r. przeprowadził się z Brześcia do Włocławka, gdzie poślubił Relę Brzeską, najstarszą córką Bernarda i Racheli z Gutenbergów, urodzoną 4 listopada 1835 r. we Włocławku. Jej ojciec, zajmujący się handlem szkłem, pochodził również z Brześcia i tak samo jak Kryształ wziął sobie za żonę włocławiankę. Kryształowie zamieszkiwali w domu pod numerem 242, zaś po narodzinach dwóch córek przeprowadzili się ok. 1860 r. do domu pod nr. 218 przy ul. Cyganka.
Pięcioro dzieci ze związku Samuela i Reli Kryształ urodziło się we Włocławku, pozostałe sześcioro przyszło na świat już w Łowiczu. Tam też wzięła ślub ich najstarsza córka Jeta Chana. W dniu 13 lutego 1884 r. przed rabinem Michałem Berem Wajngotem zawarte zostało religijne małżeństwo między nią a Szlamą Fajlem z Kalisza, synem Mozesa Lajba i Jenty z domu Sztyfert. Miesiąc przed ślubem sporządzono akt intercyzy u łowickiego rejenta Konstantego Konopackiego. Podobną intercyzę spisano u rejenta, gdy wychodziła za mąż 27 marca 1889 r. jej młodsza o 10 lat siostra Chaja, nauczycielka żydowskiego gimnazjum w Tomaszowie Mazowieckim. Jej mężem został starszy o 6 lat kolega z pracy, urodzony w Kownie, Jakub German, syn Figela i Estery z domu Chajmowicz. Warto w tym miejscu wspomnieć, że w 1900 r. w Łowiczu urodziła się też Ida Kryształ, córka Nuchena, najstarszego syna Samuela Kryształa, ze związku z Blimą Orenbusz.
Atelier w Łowiczu
Trudno powiedzieć, kiedy Kryształ rozpoczął działalność jako fotograf. Na pewno był już nim we Włocławku, gdyż taką profesję wpisano przy jego nazwisku w akcie urodzenia córki Chai w 1867 r. Niestety ani w zbiorach muzeum we Włocławku ani też we włocławskim oddziale archiwum państwowego w Toruniu nie zachował się jakikolwiek dokument potwierdzający jego przygotowanie zawodowe i działalność. Możemy jedynie przypuszczać, że uczył się rzemiosła u działającego od lat 60. XIX w. we Włocławku fotografa Wolfa Majera Majorkiewicza. Jako mieszkaniec właśnie tego miasta, z zawodu fotograf, czasowo przebywający w Łowiczu, Kryształ wymieniany jest w akcie urodzenia syna Nuchena z 1869 r. W aktach łowickiego okręgu bożniczego, odnotowujących przyjście na świat kolejnych jego dzieci, figuruje od 1872 r. jako fotograf mieszkający w Łowiczu. Formalnie stał się mieszkańcem Łowicza dopiero jednak w 1884 r., co potwierdza wpis w księdze kontroli osób wysiedlonych z Włocławka, gdzie w adnotacjach przy jego nazwisku zapisano, że wyprowadził się 10 lipca 1884 r., otrzymując świadectwo od urzędującego wtedy prezydenta Łowicza Piotra Kostrzewskiego.
Brak zdjęć Kryształa wykonanych we Włocławku rekompensują fotografie sygnowane jego nazwiskiem z Łowicza, wykonane w zakładzie przy ul. Zduńskiej 32. Zgodnie z zamieszczonym w „Przechadzce” Oczykowskiego wykazem właścicieli domów i placów w Łowiczu z 1882 r., dom ten miał należeć do Mośka Weissa. Przypuszczalnie Kryształ wynajmował tam pomieszczenie na atelier od frontu bądź jego pracownia znajdowała się w oficynie domu, gdzie mieszkał z rodziną. Nie wyjaśnia tego niestety tuszowy, tzw. suchy stempel na rewersach części fotografii, na którym widnieje tylko napis: „S. Kryształ Zakład Fotograficzny w Łowiczu”. Tak samo na ozdobnych winietach, naklejanych na sztywne kartoniki innych zdjęć Kryształa, które były wykonane w znanych warszawskich zakładach litograficznych H. Kohna czy M. Ellenbanda, spotkamy jedynie nazwę jego zakładu: „Fotografja S. Kryształ w Łowiczu” lub „Kryształ Łowicz”.
Fotografie portretowe
Z zachowanych fotografii Kryształa, znajdujących się głównie w kolekcjach prywatnych, przeważają portrety osób dorosłych oraz dzieci. Z tych ostatnich na uwagę zasługują zdjęcia synów Władysława Tarczyńskiego – starszego Władysława Kazimierza z 1884 r. w stroju strażackim i młodszego Mariana z 1887 r. w wełnianej czapeczce ze skrzypcami w rękach, oba pochodzące ze zbiorów Teresy Iwanowskiej z Warszawy. Kryształ był też autorem ok. 1885 r. fotografii całej czwórki rodzeństwa Tarczyńskich z ozdobnym nadrukiem u dołu na awersie „Cabinet Portrait”, czyli format gabinetowy. Równie wdzięczne jest zdjęcie dwóch dziewczynek, ubranych w jednakowe sukienki w drobną kratkę, być może córek samego Kryształa, ze zbiorów znanego kolekcjonera Waldemara Bronicza z Sochaczewa.
Z tych samych zbiorów pochodzą dwa zdjęcia wykonane ok. 1880 r., o których warto więcej napisać, gdyż można je uznać za najstarsze fotografie etnograficzne z Łowickiego. Na pierwszym ze zdjęć widzimy młodą kobietę w odświętnym stroju ludowym, w chuście na głowie i w koralach na szyi, trzymającą w prawej ręce sierp do żęcia zboża. Ubiór jej składa się z lnianej koszuli z ozdobnymi mankietami, sznurowanego atłasowego gorsetu i wełnianej kiecki w prążki oraz jasnego fartucha. Więcej dałoby się powiedzieć o wyglądzie stroju, a ściślej jego kolorystyce, gdyby nie ograniczenia związane z ówczesną techniką reprodukowania fotografii. Niemniej widok kobiety w odświętnym stroju księżackim i narzędziem pracy w ręku wydają się tu czymś nienaturalnym i sztucznym, tak jak kolczyki w jej uszach czy pierścionek na palcu.
O ile pierwsze ze zdjęć posiada na rewersie stempel tuszowy zakładu Kryształa, o tyle drugie jest opatrzone jego nazwiskiem i napisem Łowicz na ozdobnej winiecie, co wskazuje, że fotografia powstała nieco później niż pierwsza. Na awersie pokazana jest starsza kobieta w stroju księżackim, która siedzi, trzymając za rękę kilkuletnie dziecko. Ma na głowie chustę, częściowo zakrywającą czoło, sznur korali na szyi, koszulę z bufiastymi rękawami, ciemny gorset z koronkami na ramionach, zapięty z przodu na guziki. Ubrana jest w wełnianą, zapewne ciemnoczerwoną kieckę w białe, podłużne pasy oraz związany u pasa fartuch tej samej barwy, posiadający drobniejsze, jasne i ciemne prążki. Odświętnie ubrane jest też stojące u jej boku dziecko z zabawką w prawej dłoni, mające na sobie długą, ciemną „sukienkę”, ozdobioną u szyi koronkami.
Zdjęcia strażackie
Unikatową wartość mają, pochodzące ze zbiorów dokumentacyjnych Muzeum w Łowiczu, trzy zdjęcia Kryształa z 1882 r., które prezentują wóz rekwizytowy łowickiej Straży Ogniowej Ochotniczej, zaprojektowany przez Władysława Tarczyńskiego. Każda z tych fotografii posiada rytowany u dołu napis: „S. Krysztal Łowicz”. Na pierwszej widzimy czterokołowy wóz strażacki bez sprzętu, na drugim zaś już z pełnym wyposażeniem, składającym się z bosaków, drabin, sznurów i wiader. Trzecie ze zdjęć pokazuje ten sam wóz, ale z załogą, złożoną z dwunastu umundurowanych strażaków w hełmach, którą dowodzi stojący na przedzie wozu dowódca w płaszczu i kepi na głowie. Fotografie wykonane zostały zapewne dla celów reklamowych i co istotne, odpowiadały rysunkom, które zamieszczono w kwietniowym numerze „Przeglądu Technicznego” z 1882 r.
Tam też znalazł się krótki opis, w którym czytamy: „Wóz rekwizytowy dla straży ogniowych pomysłu p. Władysława Tarczyńskiego, (...) jest 5 łokci długi, silnie zbudowany, a przy tem bardzo lekki, zawiera wszystkie drobne narzędzia niezbędne do gaszenia pożaru – i takowe od uronienia i uszkodzenia w największym nawet biegu i po nierównościach, zupełnie zabezpiecza. Ludzie znajdujący się w nim w żaden sposób wypaść nie mogą, zaś wyskakujący nań w biegu, wolni są od dostania się pod koła”. W wydanym rok później osobnym druku „Objaśnienia” Tarczyński przekonywał, że wozów „podobnej konstrukcyi, tak odpowiednio do przeznaczenia zastosowanej nigdzie nie ma, nawet za granicą, (...), a to skłoniło mnie do pomysłu i zbudowania wozu rekwizytowego w specjalnym przeznaczeniu dla straży ochotniczych i w ogóle na prywatny użytek na prowincyi”. Za skonstruowanie praktycznego wozu rekwizytowego Tarczyński otrzymał 16 czerwca 1883 r. dyplom uznania wraz ze srebrnym medalem, przyznanym przez Towarzystwo Wyścigów Konnych w Warszawie.
Strażacy byli w Łowiczu często fotografowani, co w sumie nie dziwi, gdyż z racji pełnionych zadań, cieszyli się wielkim poważaniem i szacunkiem społeczności miasta. Nie udało się niestety natrafić na fotografie grupowe łowickich strażaków autorstwa Kryształa. W zbiorach łowickiego muzeum zachowało się zaledwie jedno zdjęcie portretowe z jego atelier, przypuszczalnie z połowy lat 80. XIX w., przedstawiające Stanisława Bartoszewskiego, drugiego z rzędu, jak podpisano na rewersie, dowódcy I oddziału ochotniczej straży ogniowej w Łowiczu. Zdjęcie odznacza się dużą starannością wykonania. Portretowany mężczyzna siedzi na fotelu w mundurze strażackim, w hełmie z pelikanem, na tle kartonowej kurtyny z namalowanym, nieznanym bliżej budynkiem. Prawdopodobnie takich lub podobnych zdjęć portretowych strażaków mogło powstać więcej w zakładzie Kryształa, lecz dziś nie sposób powiedzieć, ile ich wykonano.
Samuel Kryształ zmarł 22 kwietnia 1905 r. w Łowiczu w wieku 68. lat. W sporządzonym przez łowickiego rabina Całe Bidermana akcie zgonu, w obecności świadków Chaima Winklera i Całe Nejmana, znalazła się wzmianka, że był stałym mieszkańcem miasta i pozostawił po sobie żonę Relę z Brzeskich, mającą 69 lat. Spoczął na cmentarzu żydowskim przy ul. Łęczyckiej w Łowicz. Niełatwo byłoby dziś tam odnaleźć macewę z jego nazwiskiem. Po pierwszym łowickim fotografie pozostały jednak zdjęcia, będące ważną cząstką przeszłości naszego miasta i regionu.
Bardzo dziękuję Eli Miszczyńskiej za konsultację dotyczącą ubiorów księżackich, zaś Teresie Iwanowskiej i Waldemarowi Broniczowi za udostępnienie zdjęć.
Marek Wojtylak
0 1
Dziś Trzaskowski wziął udział w otwartym spotkaniu z mieszkańcami Kętrzyna (warmińsko-mazurskie).
Przyszło mu odpowiedzieć na niewygodne pytanie.
■ - Co uważa pan o inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie?
Ma powstać składowisko niebezpiecznych odpadów pod
zdradzieckim szyldem „centrum dystrybucyjnego”, w którym rocznie będzie tam składowane ok. 150 tysięcy ton odpadów niebezpiecznych.
To ogromne zagrożenie dla środowiska.
Takie wysypiska potrafią płonąć, są skrajnie niebezpieczne.
Gdzie tutaj jesteście wy?!
- pytał młody mężczyzna kandydata na prezydenta.
● Na czym skupił się Trzaskowski?
Na szpilce, którą usłyszał: "byłem ciekaw, dlaczego nie chciałeś mi piątki przybić.
Już wiem!
Po prostu bardzo mocno się nie zgadzasz z poglądami".
● I dalej:
"przepraszam cię bardzo - od tego zacznę.
Dla ciebie pogląd taki, że mamy zmiany klimatyczne, że płonie ziemia i że mamy tragedię na naszych oczach, jest kompromitujący?
A oglądałeś, co się dzieje w Kalifornii?
Tobie się wydaje, że to tak samo z siebie się dzieje?"
▪︎Co odpowiedział na zadane pytanie o inwestycję Lidla w Gietrzwałdzie?
Że o sprawie nie słyszał i... sprawdzi
https://niezalezna.pl/polityka/belfer-trzaskowski-az-kipial-po-pytaniu-od-mlodego-mezczyzny-przepraszam-cie-bardzo/535525
0 0
Na to idą pieniądze z wakatów".
Luksusowe auta tylko dla policyjnych "szych".
Cała flota nowych i bardzo drogich samochodów stoi na policyjnym parkingu we Wrocławiu.
Funkcjonariusze są oburzeni - nie ma pieniędzy na podwyżki, ani premie, ale jest na luksusowe i dobrze wyposażone auta dla komendantów i policyjnych szych.
● Łącznie widać kilkadziesiąt nowych aut wysokiej klasy. Każde z nich warte jest od 200 tys. zł do ponad 500 tys. zł.
"Jak mówią moje źródła w policji:
Na koniec roku zostało dużo pieniędzy w Komendzie Głównej Policji. Był krótki termin i trzeba było praktycznie z dnia na dzień wydać pieniądze, otrzymać fakturę i w wciągnąć sprzęt na stan: BMW X3, X7, Fordy Raptory, Jeepy Rubicony, Skody Superb 4x4"
https://niezalezna.pl/polska/na-to-ida-pieniadze-z-wakatow-luksusowe-auta-tylko-dla-policyjnych-szych-wideo/535514