Zamknij

Od rolnictwa do technologii

Agnieszka Włodarczyk Agnieszka Włodarczyk 10:23, 30.05.2025

Od rolnictwa do technologii

Już w sobotę, 31 maja, szkoła na Blichu będzie świętować 100-lecie swojego istnienia. To będzie dzień pełen wspomnień, nostalgii i wzruszających spotkań po latach. Przez stulecie istnienia placówka była świadkiem ogromnych przemian społecznych, przewinęły się przez nią różnorodne środowiska, była też wojna, która na pewien czas postawiła znak zapytania nad jej dalszym losem. O tej długiej i ciekawej historii szkoły opowiedział nam jej dyrektor, Jerzy Zabost.

Jeszcze przed powstaniem aktualnego Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 2 przy ul. Blich, placówka ta mieściła się na terenie miejscowości Blich, która wówczas była wsią pod Łowiczem. Nazwa Blich pochodzi od folwarku o tej samej nazwie, który w XVI wieku należał do arcybiskupów gnieźnieńskich. W czasie rozbiorów Polski majątek ten został natomiast skonfiskowany - najpierw przez władze pruskie, a następnie przeszedł pod zarząd rosyjski. Dopiero po zakończeniu I wojny światowej tereny te stały się własnością rządu polskiego, co pozwoliło na rozpoczęcie historii szkoły, którą znamy dzisiaj.

Dzieje sprzed wieku...

Data powstania szkoły przypada na rok 1925 - jest to moment, w którym formalnie ruszyła nauka, jednak proces jej tworzenia rozpoczął się już wcześniej. W tamtych latach istniały szerokie działania mające na celu rozwój oświaty rolniczej, które prowadzono nawet w trakcie I wojny światowej. Próby utworzenia podobnej placówki podejmowano m.in. w Arkadii - tam właśnie powstała pierwsza szkoła rolnicza na terenie powiatu łowickiego. Budynek, który pozostał po tej placówce, znajduje się do dziś w parku w Arkadii. Szkoła ta funkcjonowała przez dwa lata, od 1918 do 1920 roku.

Grabski ważną postacią

Z relacji Jerzego Zabosta dowiadujemy się, że podstawy powstania szkoły sięgają inicjatywy jej ojców założycieli - wśród nich byli m.in. miejscowi rolnicy oraz Władysław Grabski, pochodzący z Borowa, wybitny ekonomista i polityk. Po I wojnie światowej aktywnie angażował się w budowę niepodległej Polski, a także pełnił liczne funkcje państwowe: był ministrem rolnictwa czy premierem rządu. Jemu zawdzięczamy między innymi powstanie polskiej złotówki. Jak podkreśla dyrektor szkoły, powstanie placówki było efektem ciekawego połączenia inicjatywy ziemiańskiej, którą reprezentował Grabski, oraz lokalnej społeczności rolniczej, która bardzo chciała, by taka szkoła była i działała na ich łowickim terenie.

Postać Władysława Grabskiego jest dla szkoły szczególnie ważna - jego słowa, wypowiedziane podczas uroczystego otwarcia placówki, do dziś widnieją nad jej wejściem, a brzmią następująco: "Macie najpiękniejszą szkołę rolniczą w Polsce - niech w niej panuje zawsze najpiękniejszy duch obywatelski".

Pierwsze inicjatywy związane z utworzeniem szkoły pojawiły się już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. W 1920 roku łowicki sejmik powiatowy przyjął uchwały zobowiązujące do utworzenia na terenie powiatu szkół rolniczych - osobnej dla młodzieży męskiej i żeńskiej. Było to związane z dwiema ustawami rządowymi, które regulowały rozwój i kształcenie oświaty rolniczej w Polsce.

W powiecie łowickim postanowiono, że teren dawnego folwarku Blich zostanie przekazany przez powiat na utworzenie męskiej szkoły rolniczej. Dla młodych kobiet powstała natomiast placówka w Zduńskiej Dąbrowie, która ruszyła pięć lat później, w 1930 roku, głównie ze względu na komplikacje związane z przekazaniem gruntów i środków finansowych.

Jak podaje Jerzy Zabost, w momencie powstania szkoła na Blichu była jedną z pierwszych szkół rolniczych w Polsce. Do wybuchu II wojny światowej, w 1939 roku, nie udało się uruchomić tego typu placówek we wszystkich powiatach - powiat łowicki należał więc do nielicznych, które mogły się pochwalić własną szkołą rolniczą.

Warto również wspomnieć, że jedną z inicjatorek powstania żeńskiej szkoły rolniczej, zarówno na poziomie krajowym, jak i lokalnym, była Jadwiga Dziubińska - obecnie patronka szkoły w Zduńskiej Dąbrowie. Natomiast patronem szkoły na Blichu od samego początku jej istnienia jest Tadeusz Kościuszko. Decyzję o nadaniu szkoły jego imienia podjęto jeszcze przed rozpoczęciem nauki.

Przed budynkiem szkoły stanął także pierwszy pomnik upamiętniający patrona, jednak został on zniszczony przez okupantów niemieckich podczas II wojny światowej. Pomnik został odbudowany, symbolizując nieustające przywiązanie do tradycji i historii placówki.

Ciężkie lata wojny

Wybuch II wojny światowej zrujnował polskie szkolnictwo na wiele lat. Tak jak w niemal każdej placówce w kraju, również w szkole na Blichu zaprzestano wszelkiej działalności edukacyjnej. Teren szkoły wraz z przynależącym do niej gospodarstwem został przejęty przez wojska niemieckie, które wykorzystywały je do własnych celów - całe gospodarstwo szkolne służyło produkcji na potrzeby okupanta.

Z relacji dyrektora Jerzego Zabosta wynika, że wkroczenie Niemców wiązało się z ogromnymi stratami - zarówno materialnymi, jak i kulturowymi. Spaleniu uległy wszystkie zbiory biblioteczne, archiwa oraz inne cenne dokumenty szkolne. Po wojnie udało się odtworzyć jedynie nieliczne materiały, które przetrwały u absolwentów i nauczycieli - wśród nich znalazły się między innymi fotografie, świadectwa ukończenia szkoły, a także jeden dziennik lekcyjny, który ocalał tylko dlatego, że w momencie wybuchu wojny znajdował się poza budynkiem szkoły. Cała reszta została bezpowrotnie zniszczona.

W związku z tym nie są dziś znane nazwiska uczniów szkoły na Blichu sprzed II wojny światowej. Szkoła dysponuje listami absolwentów dopiero od 1945 roku - wtedy to, po zakończeniu działań wojennych, placówka wznowiła swoją działalność edukacyjną. Najstarszy zachowany dokument, jaki posiada szkoła, to świadectwo absolwenta, który ukończył ją w 1927 roku - dokument ten przesłał do placówki jego syn, również absolwent szkoły na Blichu. Dziś świadectwo wisi w gabinecie dyrektora Jerzego Zabosta.

Wkroczenie Niemców wiązało się z ogromnymi stratami - zarówno materialnymi, jak i kulturowymi. Spaleniu uległy wszystkie zbiory biblioteczne, archiwa oraz inne cenne dokumenty szkolne. W związku z tym nie są dziś znane nazwiska uczniów szkoły na Blichu sprzed II wojny światowej.

Powrót do dawnej świetności?

Odbudowa szkoły po niemieckich zniszczeniach trwała długo i była bardzo trudna. Niemcy zdewastowali nie tylko budynki - które po wojnie zostały właściwie jedynie w postaci murów - ale również całe gospodarstwo. Bydło zostało przepędzone, a odbudowa zarówno infrastruktury rolniczej, jak i procesu nauczania, wymagała czasu i ogromnego zaangażowania. Pierwsze lata po wojnie były więc niezwykle wymagające. Choć dużą pomocą była pozostawiona ziemia - około 100 hektarów - to brak ludzi i zwierząt uniemożliwiał sprawne gospodarowanie tak dużym terenem.

Zaraz po wojnie podjęto jednak starania, by jak najszybciej przywrócić edukację - uruchomiono nauczanie w różnych systemach: dziennym, a z czasem także zaocznym. Ciekawostką był również system tzw. technikum telewizyjnego - nowatorska wówczas forma kształcenia na odległość, oparta na przygotowywanych przez nauczycieli szkoły na Blichu audycjach edukacyjnych. Był to swoisty odpowiednik dzisiejszego nauczania online. - Były to audycje dla wszystkich, które w pewnym momencie stały się bardzo rozpowszechnione i popularne - wspomina dyrektor Zabost.

W szkolnych archiwach znajduje się świadectwo absolwenta, który ukończył szkołę w 1927 roku - dokument ten przesłał do placówki jego syn, również absolwent szkoły na Blichu.

Według szacunków dyrektora Jerzego Zabosta, w okresie międzywojennym szkołę ukończyło około 550 uczniów. Po wojnie liczba ta wzrosła do kilku tysięcy, co wynikało z wielu przemian i rozwoju placówki na przestrzeni lat - między innymi z rozbudowy struktury szkoły oraz zwiększenia liczby kierunków kształcenia.

Do 1939 roku szkoła oferowała tylko jeden kierunek - rolniczy, w formie 11-miesięcznego kursu. Po wojnie system nauczania stopniowo się wydłużał - najpierw do 3 lat, następnie do 4, a później do 5 lat.

Przełomowy był rok 1954, kiedy to wieś Blich została oficjalnie włączona do miasta Łowicz, stając się jego częścią jako ulica Blich. Od tego momentu szkoła funkcjonuje już jako miejska placówka rolnicza.

Dziś nie tylko rolnictwo

Obecnie szkoła na Blichu kształci uczniów w ośmiu kierunkach. Jej fundamentem są wciąż kierunki związane z rolnictwem - to one stanowiły o jej tożsamości od samego początku. Choć dziś mają one nieco inną formę, wciąż odgrywają istotną rolę w ofercie placówki.

W przeszłości, kiedy szkoła odzyskała swój blask po wojennych zawirowaniach, funkcjonowało tutaj technikum hodowlane, a następnie także technikum rolnicze. Obecnie oba te kierunki zniknęły z oferty szkoły na Blichu. Jak tłumaczy dyrektor Jerzy Zabost, technikum hodowlane zostało całkowicie wycofane z systemu kształcenia w Polsce, natomiast technikum rolnicze funkcjonuje nadal - jednak wyłącznie w Zduńskiej Dąbrowie, aby uniknąć powielania kierunków kształcenia w regionie.

90% naszych uczniów po ukończeniu szkoły wraca do swoich gospodarstw i przejmuje je - mówi Jerzy Zabost

Na Blichu nadal jednak kształci się przyszłych specjalistów w dziedzinach ściśle powiązanych z rolnictwem. W ofercie szkoły znajdują się m.in. kierunki takie jak: technik mechanizacji rolnictwa i agrotroniki, technik agrobiznesu oraz szkoła branżowa I stopnia w zawodzie mechanik-operator pojazdów i maszyn rolniczych. Jak podkreśla dyrektor, absolwenci tych kierunków nadal uzyskują pełne uprawnienia rolnicze. - Dziś stawiamy głównie na kształcenie w zakresie mechanizacji: naprawa, eksploatacja maszyn rolniczych i nowoczesne technologie - mówi Zabost. - 90% naszych uczniów po ukończeniu szkoły wraca do swoich gospodarstw i przejmuje je - dodaje.

Szczególnie nowoczesnym i dynamicznie rozwijającym się kierunkiem jest agrotronika, czyli połączenie rolnictwa z elektroniką. Dzięki tym rozwiązaniom rolnicy zyskują nowe możliwości obsługi maszyn rolniczych, które stają się coraz bardziej zaawansowane technologicznie. - To właśnie agrotronika otwiera drzwi do tzw. precyzyjnego rolnictwa - zaznacza dyrektor.

Oferta edukacyjna szkoły nie ogranicza się jednak wyłącznie do kierunków rolniczych. Blich kształci również w zawodach związanych z przetwórstwem żywności - w tym kierunku technik żywienia i usług gastronomicznych oraz technik technologii żywności. Ten ostatni kierunek realizowany jest od siedmiu lat we współpracy z firmą Maspex, właścicielem zakładu Agros Nova w Łowiczu. To tzw. klasa patronacka, objęta opieką merytoryczną zakładu.

Dzięki tej współpracy uczniowie odbywają praktyki zawodowe bezpośrednio w firmie, a najlepsi z nich otrzymują stypendia lub zatrudnienie po ukończeniu szkoły. - Zdarza się nawet, że zakład sponsoruje dalszą edukację uczniów - mówi Zabost. - Nasi absolwenci mają wtedy możliwość studiowania w trybie zaocznym i jednocześnie podjęcia pracy w zawodzie - dodaje.

Szkoła zmian i rozwoju

Największym zainteresowaniem wśród kandydatów cieszy się kierunek technik logistyk. Jak zaznacza dyrektor, każdego roku liczba chętnych przekracza liczbę dostępnych miejsc. Dużym uznaniem od lat cieszy się również profil informatyczny, obecny w ofercie szkoły od 25 lat. Zupełnie nowym, lecz szybko rozwijającym się kierunkiem jest technik programista, który funkcjonuje w szkole od sześciu lat. W tym roku mury szkoły opuścili jego pierwsi absolwenci.

Choć pierwotnie Blich był szkołą typowo rolniczą, z czasem konieczne było dostosowanie się do zmian na rynku edukacyjnym i gospodarczym, jakie zaszły w Polsce po 1989 roku. Transformacja ustrojowa i rozwój nowych gałęzi gospodarki wymusiły otwarcie się na nowe kierunki kształcenia, takie jak technologie informatyczne czy przetwórstwo żywności. - Szkoła musiała odpowiedzieć na potrzeby rynku - tłumaczy dyrektor.

W tamtym czasie pierwszymi nowymi kierunkami były właśnie specjalności związane z mechanizacją rolnictwa oraz żywnością. Powodem ich powstania był dynamiczny rozwój firm przetwórczych w regionie. Dyrektor wspomina m.in. o zakładzie Agros Nova, który w tym roku obchodzi 60-lecie istnienia, oraz o firmie Bracia Urbanek, której początki sięgają końca lat 80. Wzrost znaczenia tych przedsiębiorstw stworzył realne zapotrzebowanie na fachowców w dziedzinie przetwórstwa żywności, a szkoła odpowiedziała na to, tworząc kierunki odpowiadające tym potrzebom.

Pod koniec XX wieku, wraz z gwałtownym rozwojem technologii i informatyzacji, szkoła rozpoczęła kształcenie w dziedzinie informatyki. Początkowo były to kursy podyplomowe dla absolwentów techników, ale z czasem, dzięki możliwościom organizacyjnym i kadrowym, powstało pełnoprawne technikum informatyczne - najpierw czteroletnie, później pięcioletnie.

W podobny sposób narodził się kierunek technik logistyk, który odpowiedział na rosnące potrzeby rynku w zakresie zarządzania łańcuchami dostaw i logistyki. Powstanie kierunku programistycznego było natomiast efektem wyodrębnienia się programowania jako samodzielnej struktury kształcenia, niezależnej od ogólnej informatyki. Dziś na rynku edukacyjnym niewiele szkół średnich oferuje kierunek technik programista - częściej można go spotkać dopiero na poziomie studiów wyższych. Szkoła na Blichu jest więc w tej dziedzinie unikalna - w promieniu kilkudziesięciu kilometrów nie ma drugiej takiej placówki. Najbliższy taki kierunek można znaleźć dopiero w Łodzi.

Zarówno przyszli informatycy, jak i programiści mogą rozwijać swoje pasje w działających w szkole kołach zainteresowań - Kole Robotycznym oraz Kole Programistycznym. Szkoła współpracuje również z Miłoszem Uznańskim-Wiśniewskim, który w niedalekiej przyszłości może wziąć udział w misji kosmicznej. Uczniowie klas informatycznych i programistycznych mają dzięki tej współpracy okazję brać udział w projektach związanych z NASA i eksploracją kosmosu. - To naprawdę duże i ambitne przedsięwzięcia - podkreśla dyrektor.

Dziś na rynku edukacyjnym niewiele szkół średnich oferuje kierunek technik programista - częściej można go spotkać dopiero na poziomie studiów wyższych. Szkoła na Blichu jest więc w tej dziedzinie unikalna

Jak mówi Jerzy Zabost, absolwenci szkoły nie mają problemu ze znalezieniem pracy - część z nich wraca na rodzinne gospodarstwa, inni podejmują zatrudnienie zgodnie z wyuczonym zawodem, jeszcze inni kontynuują naukę na studiach, nierzadko łącząc ją z pracą zawodową. Skąd szkoła ma taką wiedzę? - Prowadzimy cykliczne ankiety wśród naszych absolwentów, aby śledzić ich dalsze losy. Nie tracą z nami kontaktu, informują nas, co się u nich dzieje - mówi dyrektor z dumą.

Dzień pełen wspomnień i nostalgii

Z okazji jubileuszu 100-lecia szkoły zaplanowano uroczyste obchody. - Wierzymy, że wiosna to najpiękniejszy czas na świętowanie - wszystko kwitnie, jest zielono. Miejmy nadzieję, że dopisze nam pogoda - mówi dyrektor Jerzy Zabost.

Plan dnia jubileuszowego, który przypada na 31 maja, jest niezwykle bogaty. Głównym miejscem wydarzeń będzie teren przed szkołą. Część oficjalna rozpocznie się o godz. 12.00 Mszą Świętą w katedrze łowickiej, odprawioną w intencji szkoły i jej stulecia. Następnie nauczyciele, uczniowie oraz wszyscy chętni absolwenci wezmą udział we wspólnym przemarszu z katedry na teren szkoły. O godz. 13.30 rozpoczną się oficjalne uroczystości otwarcia. W ich ramach przewidziano wystąpienia zaproszonych gości oraz część artystyczną przygotowaną przez uczniów szkoły. Na scenie pojawi się również Zespół Pieśni i Tańca „Blichowiacy”.

Po części oficjalnej nastąpi uroczyste posadzenie Dębu Stulecia Szkoły - symbolicznego znaku pamięci i trwania. Kolejnym punktem programu będzie wspólny poczęstunek przygotowany przez nauczycielki przedmiotów gastronomicznych oraz uczniów kształcących się w zawodzie technik żywienia i usług gastronomicznych.

Po poczęstunku nadejdzie czas na spotkania klasowe oraz rozmowy z nauczycielami. Absolwenci będą mogli zajrzeć do swoich dawnych sal lekcyjnych, w których przed laty zdobywali wiedzę, spotkać się z kolegami z ławki oraz powspominać tych, których już wśród nas nie ma.

Na uroczystości zaproszeni są wszyscy obecni pracownicy szkoły, a także nauczyciele emerytowani oraz emerytowani pracownicy administracji i obsługi. - Liczymy na ich obecność i mamy nadzieję, że zechcą nam towarzyszyć w tak ważnym jubileuszu - podkreśla dyrektor.

Jak za starych, dobrych czasów

Kulminacją obchodów 100-lecia będzie bal dla chętnych absolwentów, który rozpocznie się o godz. 20.00 w dworku „Wiedeń” i restauracji Szkiełka. Wydarzenie jest rozdzielone na dwie lokalizacje ze względu na bardzo dużo ilość chętnych absolwentów.

Poza Dębem Stulecia, który zostanie posadzony na terenie szkoły podczas oficjalnych obchodów 31 maja, placówka planuje również utworzenie Alei Stulecia, która składać się będzie z lip - drzew symbolizujących trwałość, siłę i zakorzenienie w tradycji.

Jubileusz 100-lecia szkoły połączony ze zjazdem absolwentów to - jak podkreśla dyrektor - przestrzeń do wymiany doświadczeń, spotkań po latach oraz dzielenia się historiami własnych losów. - Bardzo nas cieszy, że przyjeżdżają ludzie znani w całym kraju, którzy osiągają sukcesy nie tylko w dziedzinie rolnictwa, ale również w mediach, biznesie, są profesorami uczelni, przedsiębiorcami – mówi dyrektor Zabost.

Zapytany o życzenia dla szkoły na kolejne lata, dyrektor odpowiada, że przede wszystkim pragnie dla niej nieprzerwanego rozwoju. - Edukacja to proces ciągły. Nie da się w niej niczego zdziałać metodą rewolucji - należy konsekwentnie, metodą ewolucji, przekształcać ją i dostosowywać do rosnących wymagań rynku pracy, zmieniającego się otoczenia, a także potrzeb i oczekiwań uczniów oraz ich rodziców - zaznacza.

Dyrektor podkreśla również, że marzy o tym, by szkoła zawsze była miejscem atrakcyjnym, bezpiecznym i dającym poczucie komfortu. - Ważne, by była instytucją budzącą zaufanie i przyciągającą przyszłych uczniów. Chcemy o to dbać - a to możliwe tylko dzięki ciągłemu rozwojowi - podsumowuje.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS

komentarz(1)

Kto to pisał?Kto to pisał?

1 0

Cytat z tekstu: "Z relacji dyrektora Jerzego Zabosta wynika, że wkroczenie Niemców wiązało się z ogromnymi stratami..." I to mi nasuwa pytanie – ile lat ma dyrektor, że pamięta takie wydarzenia września 1939 roku, czyli sprzed 86 lat.... 🤔

19:40, 30.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%