Zamknij

Pelikan Łowicz w kryzysie: rezygnacja prezesa, groźba odcięcia prądu, brak decyzji przed nowym sezonem

. 17:00, 12.06.2025

Pelikan Łowicz w kryzysie: rezygnacja prezesa, groźba odcięcia prądu, brak decyzji przed nowym sezonem

Prezes zrezygnował po trzech miesiącach, nadchodzą trudne czasy?

Nie jest to dobry okres dla drużyny piłkarskiej Pelikana Łowicz. Sportowo jest dramatycznie – łowiczanie sezon zakończyli spadkiem do IV ligi, grając przy tym w marnym stylu. Problemy są również w gabinetach, co bardzo mocno komplikuje biało-zielonym odnalezienie się w nowej rzeczywistości.

Nawet trzy miesiące prezesem Pelikana nie był Dominik Czeczko. 12 maja złożył on rezygnację z pełnionej funkcji. - Decyzja została podyktowana tylko i wyłącznie względami formalnymi. Prowadząc działalność gospodarczą okazało się, że nie mogę łączyć tego z funkcją prezesa w spółce miejskiej – skomentował sam zainteresowany.

Co do zasady, polskie prawo nie zakazuje osobom prowadzącym działalność gospodarczą pełnienia funkcji w zarządach stowarzyszeń, fundacji czy spółek – również tych z udziałem jednostek samorządu terytorialnego. Czyli, jeśli klub sportowy ma formę spółki z o.o. (a tak jest teraz w przypadku Pelikana), to przedsiębiorca może być prezesem.

Oczywiście są od tej reguły odstępstwa. Jeśli prezes prowadziłby działalność świadczącą usługi na rzecz klubu albo pozyskiwał kontrakty od miasta lub podmiotów z nim związanych czy też po prostu zarabiał w jakikolwiek sposób w powiązaniu z zarządzanym klubem, to mielibyśmy już konflikt interesów.

Sytuacja prawna jest dość zawiła i wymaga znajomości wielu szczegółów związanych z działalnością prezesa. Wątpliwość może budzić w czytelnikach fakt, że dopiero po blisko trzech miesiącach dopatrzono się, że Czeczko nie może być prezesem. W końcu to nie jest tak, że Czeczko założył firmę w ostatnich tygodniach.

Otóż burmistrz Siewiera wyjaśnił w rozmowie z NŁ, że od początku było jasne, iż Dominik Czeczko ma trzy miesiące na podjęcie decyzji dotyczącej swojej przyszłości  Ostatecznie zdecydował się kontynuować działalność gospodarczą, co doprowadziło do jego rezygnacji. Rada nadzorcza rezygnację przyjęła.

– Czeczko nadal współpracuje ze spółką i działa na jej rzecz. Co do powołania nowego prezesa – decyzja jeszcze nie zapadła. Problemem jest to, że potencjalni kandydaci również prowadzą indywidualną działalność gospodarczą. Szukamy rozwiązania. Formalnie spółką zarządza prokurent Michał Brandt, który ma do tego wszelkie kompetencje – powiedział nam burmistrz Siewiera.

Prezesem nie jest, ale w klubie wciąż działa

Czy rezygnacja prezesa związana jest z miernymi wynikami sportowymi i spadkiem do IV ligi? Czeczko temu zaprzecza i zwraca uwagę, że w momencie jego rezygnacji łowiczanie wciąż liczyli się w walce o utrzymanie. Drugi z dowodów przemawiających za taką narracją każdy może zobaczyć po wizycie na Starzyńskiego: Czeczko cały czas jest w klubie i dba o jego funkcjonowanie.

- Weszliśmy w ten projekt, więc nikt nie zamierza rezygnować i poddawać się. Serdecznie pragnę podziękować wszystkim kibicom, którzy mimo braku pozytywnego wyniku sportowego byli z nami, wierzyli i wspierali nas do końca. Przed nami jest jeszcze wiele pracy. Przejmując ten klub zimą wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko. Istniało wtedy widmo niezgłoszenia zespołu do rozgrywek i dlatego zdecydowaliśmy się na ten krok. Musimy też mieć świadomość, że tak naprawdę przejęliśmy zespół 19 lutego i czasu na tworzenie czegokolwiek nie było wiele – skomentował Dominik Czeczko.

Sam Czeczko oraz jego współpracownicy mają kilka pomysłów, jak sformalizować jego współpracę z Pelikanem. - Wybrany przez Radę Nadzorczą nowy prezes może powołać kolejnego prokurenta – wyjaśnił Czeczko.

Warto również wyjaśnić, że prokurent to osoba, która w spółce ma takie same uprawnienia jak prezes. Funkcję tę pełni w Pelikanie Michał Brandt. - Spółka może działać bez prezesa ze mną w roli prokurenta. Nie mogę powołać Dominika (Czeczko – przyp. red.) jako prokurenta, ale mogę go zatrudnić w klubie. Nie wykluczamy też takiego rozwiązania – powiedział nam Brandt.

Zwłoka przełoży się na przygotowania?

Sam Czeczko powiedział też, że miasto wyraziło z nim chęć dalszej współpracy. Teraz piłka jest właśnie po stronie miasta i burmistrza Mariusza Siewiery. Martwić może upływ czasu. Właśnie mija miesiąc odkąd Czeczko złożył rezygnację, a nie wiadomo jakie kroki dalej podejmie klub i tak naprawdę nie wiadomo kto ma je podjąć.

Piłka ma być teraz po stronie Rady Nadzorczej w składzie: Arkadiusz Podsędek, Paweł Gawroński oraz Aneta Stefańska. W kuluarach mówi się, że nowym prezesem miał zostać Arkadiusz Podsędek, ale on sam miał odmówić. Zapytany o plotki dotyczące powierzenia funkcji prezesa obecnemu skarbnikowi miasta, Arkadiuszowi Podsędkowi, burmistrz przyznał, że taki pomysł się pojawił i był rozważany. Okazało się jednak, że ze względów formalnych nie może on łączyć funkcji skarbnika ratusza z przewodnictwem Rady Nadzorczej spółki

W tym tygodniu miała zebrać się Rada Nadzorcza i kluczowe decyzje powinny zapaść. - Czasu jest bardzo mało. Nie wyobrażamy sobie, żebyśmy mieli długo czekać na kluczowe decyzje. Pomimo spadku będziemy budować zespół w czwartej lidze z myślą o jak najszybszym powrocie – zapewnia Michał Brandt.

Odetną im prąd?

Niecierpiące zwłoki sprawy organizacyjne to jedno, ale spółka stoi także przed innymi wyzwaniami. Jednym z problemów jest kwestia zasilania w energię elektryczną, które może zostać odcięte przez dostawcę. Okazuje się, że poprzedni zarządca obiektów przy ul. Starzyńskiego – Stowarzyszenie Klub Sportowy Pelikan Łowicz – nie uregulował spraw związanych z umową na dostawę energii. Nie została ona wypowiedziana przez klub, co uniemożliwia miastu podpisanie nowej umowy z PGE i regulowanie rachunków. W efekcie faktury nadal trafiają do dawnego najemcy, a opłaty pozostają nieuregulowane.

Burmistrz Łowicza przyznaje, że nie ma kontaktu z prezesem stowarzyszenia, więc urzędnicy ratusza podejmują próby rozwiązania tej sprawy bezpośrednio z PGE. – Miasto przejęło od klubu oba obiekty, którymi zarządzają miejskie spółki. Sprawa wydaje się prosta, ale taką nie jest. Obawiamy się, że wobec braku płatności dostawy energii zostaną wstrzymane, czego nie możemy dopuścić, ponieważ uderzy to w prowadzoną tam działalność – powiedział nam burmistrz.

Kiedy zniknie barak?

Pytaliśmy też burmistrza o termin rozbiórki dotychczasowej kontenerowej siedziby KS Pelikan oraz zaplecza boiska przy ul. Starzyńskiego. Burmistrz zapowiedział, że rozbiórka nie nastąpi w czerwcu, lecz w okresie wakacyjnym, prawdopodobnie przed lub w trakcie budowy planowanego parkingu pomiędzy stadionem a ul. Starzyńskiego. Nadal nie wiadomo, czy rozbiórką zajmie się firma zewnętrzna, czy miejskie spółki – Zakład Utrzymania Miasta i Zakład Usług Komunalnych. Ratusz rozważa sprzedaż kontenerów, z których zbudowany jest obiekt. Oprócz budynku klubowego rozebrane zostaną także niektóre sąsiadujące z nim zabudowania (od strony ul. Starzyńskiego), natomiast część pozostanie jako niezbędne zaplecze (od strony targowiska).

Kwestii do ułożenia i zaplanowania jest sporo także w kwestiach czysto sportowych. Dużo czasu zajmie z pewnością budowa kadry. Klub musi podjąć decyzję, z którymi piłkarzami chciałby kontynuować współpracę. Część zawodników może również nie chcieć grać w IV lidze i latem będzie szukać pracodawcy w wyższej klasie rozgrywkowej. Ułożyć trzeba plan przygotowań i gier kontrolnych.

Pozwolą mu posprzątać?

Ale trzeba zacząć od odpowiedzi na inne kluczowe pytania. Kto stanie na czele drużyny i będzie w nowym sezonie pełnić funkcję trenera? - Utrzymuję dalej, że chcę posprzątać po sobie bałagan – powiedział Paweł Jakóbiak, który podobną deklarację złożył już po meczu z Victorią Sulejówek na początku czerwca. Szkoleniowiec sam nie wie jak zapatruje się na to klub. - Nie było żadnej rozmowy zarządu ze mną. Nie wiem czy taka jest planowana. Dzień przed meczem z Jagiellonią II rozmawiałem z dyrektorem sportowym, ale nic z tego nie wynikło. Czekam. Kontrakt mam do 30 czerwca. Deklaruję jasno: chcę po sobie posprzątać – skomentował Jakóbiak.

Trener dodaje też, że chciałby w nowym sezonie pracować na swoich warunkach. - Chciałbym mieć zespół, który będzie do walki o awans. Nie chcę zawodników, o których szumnie będzie się opowiadać i mówić o walce o awans, a w praktyce mieć graczy, którzy nie dadzą gwarancji walki o cokolwiek – dodał.

Roboty i decyzji do podjęcia jest mnóstwo. Wcale nie mniej niż w przerwie zimowej. A czasu znacznie mniej. Rozgrywki IV ligi w ostatnich latach rozpoczynały się na początku sierpnia. Przygotowania zapewne będzie trzeba rozpocząć na początku lipca albo nawet w czerwcu, czyli w tym miesiącu. Dobrze by było, żeby już wtedy kadra w większości była ukształtowana. To właściwy moment na kilka konkretnych i szybkich decyzji. Zarówno ze strony miasta względem zarządu spółki. Ale też zarówno ze strony władz klubu względem sztabu szkoleniowego i piłkarzy Pelikana.

Promyk nadziei

Dobrą wiadomością dla drużyny Pelikana jest wzrost wsparcia od sponsorów. Na koniec sezonu ich pomoc finansowa wzrosła do 30 tys. zł miesięcznie, podczas gdy jeszcze kilka tygodni temu wynosiła 25 tys. zł.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS

komentarz(9)

kibickibic

6 0

Kim jest ten dyrektor sportowy o którym jest mowa w artykule, bo nic nie wiadomo kto to jest

18:21, 12.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GośćGość

10 2

Rozliczyć poprzedni zarząd,a nie z pieniędzy wpłacanych za wodę przez mieszkańców sponsorować tym niedojdom ich niegospodarność i kumoterstwo.A dla łowiczan podwyżki z ZUK i woda najdroższa w regionie

18:36, 12.06.2025
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

KasiuszKasiusz

0 0

Człowieku jakie podwyżki?robi się wszystko w białych rękawicach aby ludzie znający się na fachu odchodzili a przyjmuje się wiadomo kogo.

18:47, 12.06.2025

Do KasjuszDo Kasjusz

2 1

Podwyżki za wodę i ścieki dla mieszkańców,mimo,że woda najdroższa z pobliskich miast a nawet gmin,a nadwyżkami z ZUK-u opłaca się zadłużenie niegospodarne go zarządu Pelikana.A jak kontrolowane były wydatki klubów finansowane przez miasto,czyli nas,wiemy na przykładzie Księżaka

20:50, 12.06.2025

KoszmarekKoszmarek

9 0

Chwilka, co to znaczy , że D. Czeczko współpracuje ze spółką i działa na jej rzecz? Jako przedsiębiorca? A jeżeli tak, to co robi i za co, bo to jest co najmniej dziwny konflikt interesów. Coraz bardziej śmierdzi ten Pelikan , panie burmistrzu. Jak widać, po 3 miesiącach funkcjonowania, miasto absolutnie nie daje sobie rady z prowadzeniem takiej Spółki. Marnuje się nasze pieniądze, a to już podlega sankcjom.

19:24, 12.06.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Wielkie halo.Wielkie halo.

1 3

Przybyszów ze wschodu się sponsoruje i jest gites tenteges.

21:50, 12.06.2025

ReplayReplay

6 2

No i znowu kolejny kwiatek.... długi za energię spowodowane przez poprzednie Stowarzyszenie. Po pierwsze panie burmistrzu, ponosi pan pełną odpowiedzialność za złe przygotowanie przejęcia całego bałaganu, którego narobiło Stowarzyszenie, w tym ukrytych długów. Po drugie dlaczego do chwili obecnej nie zostało złożone zawiadomienie do prokuratora o niegospodarności i oszustwach na rzecz miasta popełnionych przez Stowarzyszenie. To obciążą zarówno Pana jak i Radę Miasta.

19:34, 12.06.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

To jak?To jak?

1 1

Cały gabinecik na bruczek?

21:51, 12.06.2025

Szef Szef

5 1

Czeczko daj sobie luzu każdy wie że jesteś dzbanem

19:51, 12.06.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

do Szefdo Szef

0 4

Znam Dominika, nie jesteśmy przyjaciółmi (dla mnie to świetny gośc), ale nazywając Go Dzbanem naprawdę mijasz się z prawdą.
Facet naprawdę wkłada serce w ten klub i jak dla mnie ma pojęcie na temat piłki. rozumiem zazdrość rozgoryczenie (w sumie nie wiem czym) nazwać kogoś Dzbanem i nawet nie rozwinąć myśli dlaczego nim jest.
Jarek

07:39, 13.06.2025

asas

3 0

ja to widzę, że w mieście to rządzi skarbnik.

19:52, 12.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

CipekCipek

3 3

Czeczko klaunie jedź do Białegostoku pomagać synkowi piłki pompować

20:37, 12.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

anonimanonim

0 0

A miało być tak pięknie...

12:51, 13.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Obserwator Obserwator

4 0

Pelikan to klub z tradycją ludzie którzy teraz pociągają za sznurki są Akademii a to nic dobrego nie wróży, tylko biznes i napełnianie własnych kieszeni . Nikt z Łowicza nie gra w KS, wyszkolenie Dno, mamy zdolne dzieciaki, tylko w Akademii to się nie liczy, ludzie którzy trenują dzieci nawet nie może nazywać trenerami,bez pasji, zaangażowania tylko fakturka żeby się zgadzała.Najgorsze jest to że miasto na to pozwala!!!

13:21, 13.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%