Choć zakończenie roku szkolnego 27 czerwca dla wielu uczniów oznaczało początek zasłużonej, dwumiesięcznej przerwy, nie wszyscy planowali spędzić ten czas na odpoczynku. Wielu młodych ludzi z Łowicza myśli o wakacjach w kontekście pracy i zarobku.

- Część znajomych wyjeżdża z miasta, a ja postanowiłam dorobić do kieszonkowego - mówi Alicja Kalinowska, uczennica trzeciej klasy II Liceum Ogólnokształcącego w Łowiczu. - Na razie rozglądam się za ofertami w restauracjach i lodziarniach. Wydrukowałam CV i roznoszę je po lokalach. Mam nadzieję, że ktoś da mi szansę, nawet jeśli nie mam doświadczenia w gastronomii - dodaje.

Julia Chojecka, uczennica Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 3, próbuje swoich sił jako opiekunka do dziecka. - Mam w rodzinie małą siostrzenicę i kilku młodszych kuzynów, którymi się opiekowałam. Mam już trochę doświadczenia, a poza tym bardzo lubię dzieci – tłumaczy. Liczy na to, że uda jej się znaleźć choćby dorywcze zajęcie.

Plany na wakacyjny zarobek ma również Konrad, który właśnie ukończył szkołę podstawową. - W zeszłym roku pomagałem cioci przy zbiorze borówek. Teraz chciałbym znaleźć coś podobnego - mówi i dodaje: - Szukam pracy na lipiec albo sierpień. Marzy mi się nowy komputer i konsola, dlatego chcę sam na to zarobić.

Zaświadczenie bywa potrzebne

W odpowiedzi na rosnące zainteresowanie młodzieży pracą sezonową szkoły pomagają uczniom w uzyskaniu potrzebnych dokumentów. W Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 4 w Łowiczu wydano już kilka zaświadczeń potwierdzających status ucznia – to dokument wymagany przez wielu pracodawców, szczególnie przy podpisywaniu umów zlecenia. Dzięki niemu młodzi pracownicy mogą korzystać z ulg, m.in. ze zwolnienia z opłacania składek na ubezpieczenia społeczne. 

Dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 na Blichu, Jerzy Zabost, podczas uroczystości zakończenia roku szkolnego chwalił uczniów za inicjatywę, by pracować w wakacje.

- Przed wakacjami szkoła wydała sporo zaświadczeń. Wydaliśmy ich poniżej 50, ale sądzę, że drugie tyle naszych uczniów podejmuje pracę bez nich. W tym przypadku chodzi głównie o młodzież wiejską, która pracuje w rodzinnych gospodarstwach lub świadczy usługi rolnicze, a także podejmuje prace sezonowe - powiedział nam dyrektor Blichu.

To nie są praktyki

- W przypadku uczniów, którzy zwrócili się do nas o zaświadczenia, co roku schemat jest podobny. Podejmują oni pracę w okresie wakacyjnym w miejscach, gdzie zimą odbywali praktyki - np. w gastronomii, restauracjach, domach weselnych czy przetwórstwie. Przykładem może być firma Agros Nova. Choć wydawałoby się, że okres wakacyjny to najlepszy czas na praktyki zawodowe dla uczniów kierunków gastronomicznych czy przetwórczych, obecnie ustawodawca zabronił ich odbywania, wskazując, że uczniowie szkół zawodowych nie mogą być gorzej traktowani niż uczniowie liceów i muszą mieć zapewnione wakacje oraz wypoczynek.

- Zainteresowanie przedsiębiorców uczniami w okresie wakacyjnym jest duże - znacznie większe niż poza tym okresem. Podjęcie pracy przez nich w tym czasie nie jest jednak traktowane jako praktyki - wyjaśnia dyrektor Zabost.

Jest ryzyko, ale mimo tego firma jest zadowolona

W Łowiczu młodzież może próbować swoich sił m.in. w firmie braci Urbanek, produkującej przetwory owocowo-warzywne. Współwłaściciel Jacek Urbanek powiedział nam, że firma nie zatrudnia osób poniżej 18. roku życia, ale wśród pełnoletnich co roku znajduje się grupa uczniów szkół ponadpodstawowych, którzy w okresie wakacyjnym, a więc wolnym od nauki, podejmują pracę. Grupę tę uzupełniają także studenci. - Przed laty liczba tych pracowników była znacznie większa - zauważył w rozmowie z nami.

Jolanta Golec, kadrowa z tej firmy, powiedziała nam, że choć istnieje możliwość zatrudnienia osób niepełnoletnich, to konieczność stałego nadzorowania ich pracy w zakładzie byłaby zbyt absorbująca. Dorośli pracownicy mają też bardziej dojrzałe wyobrażenia o zagrożeniach i bezpieczeństwie. Aktualnie wśród pracowników jest kilkunastoosobowa grupa uczniów i studentów – największa w dziale zajmującym się skupem i przyjmowaniem towaru, choć pojedyncze osoby pracują także w innych działach, np. w HR.

Zatrudnianie młodych pracowników niesie jednak pewne ryzyko - obawę, na ile poważnie podejdą do zobowiązania, jakim jest podjęcie pracy: czy przepracują cały miesiąc, czy przyjdą na zmianę, czy może później, np. gdy się wyśpią. Tacy młodzi też się zdarzają, choć należą do zdecydowanej mniejszości. Jolanta Golec podkreśla jednak, że firma jest bardzo zadowolona z pracy większości zatrudnionych młodych ludzi.

Niektórzy już teraz myślą o kolejnych wakacjach

Wiele młodych osób w wieku szkolnym pracuje także w wakacje w firmie Partners przy ul. Katarzynów. - W naszym zakładzie młodzi ludzie mają możliwość sezonowego świadczenia usług polegających na pakowaniu słodyczy - powiedziała nam Aldona Ciesielska. - Rekrutacja zaczyna się w czerwcu, gdyż szczyt sezonu produkcyjnego przypada właśnie na okres wakacyjny. To idealne rozwiązanie dla młodych osób szukających zarobku w czasie przerwy w nauce. Widzimy, że starają się świadczyć usługę na jak najwyższym poziomie - jesteśmy z nich bardzo zadowoleni.

Firma oferuje stawkę brutto 30,50 zł za godzinę. Zainteresowanie jest duże, a z obserwacji wynika, że osoby po pierwszym okresie pracy myślą o powrocie do firmy np. w kolejne wakacje.