- Problem trwa od lat i nic się w tej kwestii nie zmienia, z wyjątkiem rozrastania się chwastów i zakrzaczeń - ocenia radny gminy Stryków Michał Kwiatkowski, opisując stan dróg powiatowych przebiegających przez teren gminy i towarzyszącej im infrastruktury. Radny wielokrotnie podejmował interwencje w tej sprawie.
Jedna z takich interwencji miała miejsce pod koniec maja, gdy radny poruszył problem niewłaściwego utrzymania dróg przez powiat podczas sesji w Starostwie w Zgierzu. Jak relacjonuje Michał Kwiatkowski po zgłoszeniu swoich uwag na sesji, został on zaproszony na rozmowę z naczelnikiem Wydziału Drogownictwa Pawłem Majewskim. Ten zapewniał radnego, że jakość wykonywanych przez powiat prac ulegnie poprawie: - Wymieniał on narzędzia jakie zakupili i które pomogą lepiej utrzymać drogi i chodniki - przytacza radny Kwiatkowski. Po tamtej sesji nawet wypielono w Tymiance fragment chodnika. Na tym się jednak skończyło.
Kilkuletnia batalia
- W sumie od pięciu lat próbuję wyegzekwować od Starostwa większe przyłożenie się do jakości wykonywanych prac - zauważa radny z gminy Stryków. - Niestety, nic to nie daje. Sam czasem koszę pewien odcinek ich drogi, gdzie jest skrzyżowanie z drogą gminną, a przez bujna roślinność sprawia, że widoczność w tym miejscu jest bardzo ograniczona. Na "powiatówce" ruch jest spory.
Roczny chodnik wygląda gorzej niż ten wybudowany w okolicach 2017 roku.
Michał Kwiatkowski
Radny odnotowuje również, że w Tymiance, której radny Kwiatkowski jest zarazem sołtysem, po jego kilkuletnich staraniach dobudowano nowy fragment chodnika. W ocenie sołtysa Tymianki zrobiono to jednak w bardzo niedbały sposób. - Ułożono kostkę na humusie z korzeniami, zostały liczne pnie po usuniętych drzewach. Roczny chodnik wygląda gorzej niż ten w pierwszej części Tymianki, wybudowany w okolicach 2017 roku. Pnie przy chodniku nie zostały sfrezowane do dziś pomimo wielu zapewnień. Kilka z nich sam skróciłem, ponieważ zagrażały bezpieczeństwu.
Pisemna argumentacja
Radny Kwiatkowski wielokrotnie kierował w sprawie utrzymania dróg przez powiat pisma adresowane do starosty zgierskiego Iwony Dąbek. Argumentował w nich, że od momentu powstania nowego odcinka chodnika w Tymiance, zwiększyło się bezpieczeństwo na drodze, a sam chodnik wykorzystywany jest również jako miejsce rekreacji podczas spacerów. Zwraca on tym samym uwagę na to, iż szkoda byłoby zaprzepaścić pozytywne aspekty realizacji tej inwestycji, poprzez fakt, że chodnik jest zarośnięty, a pobocza niewykoszone.
- Najbardziej optymalnym rozwiązaniem będzie w tym przypadku wykoszenie poboczy za pomocą kos spalinowych - możemy przeczytać w jednym z ostatnich pism. - Pas zieleni nie jest zbyt szeroki, a długość chodnika wynosi około jednego kilometra. Uważam, że nie stanowi to dwóch pracowników patrolu drogowego. Efekt natomiast byłby bardzo zadowalający.
- Zbagatelizowanie obecnego stanu poboczy zaowocuje bardzo szybkim rozwojem chwastów i zakrzaczeń, które z kolei będą utrudniać bezpieczne korzystanie z chodnika - kontynuuje radny. - Precyzyjne skoszenie poboczy umożliwi sprawniejsze i bezkolizyjne ich koszenie w przyszłości, bez ryzyka uszkodzenia służących do tego narzędzi i maszyn.
W innym z pism nadesłanym w sierpniu br. radny z Tymianki ponownie apeluje o usunięcie piasku, chwastów i innych zanieczyszczeń organicznych z chodnika w jego miejscowości. - Konieczność wykonania prac jest podyktowana względami bezpieczeństwa pieszych i użytkowników dróg. Zalegający piasek i martwa materia roślinna zmniejsza przyczepność pojazdów oraz wydłuża drogę hamowania.Bujna roślinność natomiast ogranicza widoczność.
Radny Michał Kwiatkowski zauważa również, że choć mieszkańcy Tymianki doceniają skoszenie poboczy przy użyciu kosiarki, to zaznacza jednocześnie, że taka forma dbania o stan dróg powiatowych jest w jego opinii niewystarczająca: - Roślinność na poboczach jest dość pokaźnych rozmiarów, a są one koszone dość rzadko. W efekcie kosiarka jedynie "kładzie" gęstą roślinność, gdyż występują w tym miejscu gęste zakrzaczenia robinii akacjowej.
- Skoszona trawa chwasty i zakrzaczenia bardzo długo zalegają na chodniku - dodaje radny. - Z czasem rozwiewa ją wiatr i zanieczyszcza drogę, wjazdy do posesji oraz podwórka osób, które samodzielnie dbają o pasy zieleni przy swoich posesjach.
Radny gminy Stryków odnotowuje także w przekazanej naszej redakcji informacji, że podobne problemy widoczne są nie tylko w Tymiance, ale i innych miejscowościach gminy Stryków, przez które przebiegają drogi powiatowe. - Podobnie jest z drzewami i gałęziami. Powiat nie dba o wycinanie zakrzaczeń z pasów drogowych, a jeśli coś wytną, to bardzo długo zalega to na poboczach. Tak było pod koniec zeszłego roku przy drogach powiatowych w Krucicach, Osse oraz Koźlu. Dodatkowo w Krucicach i Koźlu nie ma w tych miejscach oświetlenia ulicznego - informuje radny Kwiatkowski.
Czy trudno o wizję współpracy?
Radny Kwiatkowski zaznacza również, że próbuje on przekonać burmistrza do podjęcia współpracy z powiatem w zakresie utrzymania dróg. Jak zauważa radny z Tymianki dzięki temu utrzymanie dróg byłoby łatwiejsze pod kątem logistyki. - Gmina jadąc kosić drogi gminne, np. z Lipy do tzw. "małej Tymianki i "Kolonii Osse", mogłaby po drodze skosić drogę powiatową. Gminie jednak się to nie opłaca. Powiat zaproponował gminie taką stawkę, że ta musiałaby jeszcze dopłacać, a ma ona dużo dobrego sprzętu i dba o swoje drogi dużo lepiej, staranniej i dokładniej - ocenia radny gminy Stryków.
Wielu nie wie i nie interesuje się tym, kto zarządza daną drogą. Wszystko idzie na nasze konto.
Michał Kwiatkowski
Do tego dochodzi jeszcze kwestie wskazania właściwego "adresata", czy mówiąc bardziej wprost podmiotu będącego właściwym nadzorcą danych dróg i poboczy. Jak odnotowuje radny Michał Kwiatkowski niesprawiedliwie za stan dróg, których zarządcą jest powiat, "obrywa się" jednostkom gminnym tj. Jednostka Robót Publicznych czy Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. - Wielu nie wie i nie interesuje się tym, kto zarządza daną drogą - stwierdza radny. - Wszystko idzie na nasze konto, bo jest to nasza gmina i to my jesteśmy jej gospodarzami i reprezentantami.
Wizytówką gminy nie są tylko gmachy i monumentalne budowle, ale także porządek, zieleń, zadbane ulice i chodniki. To codzienność definiuje dane miejsce.
Michał Kwiatkowski
- Mam cichą nadzieję, że zostaną w końcu podjęte kolejne rozmowy i gmina Stryków ponownie rozważy możliwość owocnej i sensownej współpracy przy utrzymaniu dróg powiatowych - opiniuje radny Kwiatkowski. - Będzie się to wiązało z kosztami, ale każdy efekt opłacony jest wysiłkami. Wszystko wokół drożeje, wzrosły również podatki, a przecież na coś te pieniądze są przeznaczane. Wizytówką gminy nie są tylko gmachy i monumentalne budowle, ale także porządek, zieleń, zadbane ulice i chodniki. To codzienność definiuje dane miejsce - zauważa.
Burmistrz: pieniądze jedynym, ale najważniejszym warunkiem
O komentarz do wznowienia rozmów na linii gmina Stryków - powiat zgierski, poprosiliśmy burmistrza Strykowa Piotra Ślęzaka. Jak zauważa włodarz gminy rozmowy z powiatem zgierskim zostały wznowione około dwa tygodnie temu: - Już w zeszłym roku prowadziliśmy rozmowy z powiatem, ale nie udało nam się porozumieć w kwestiach finansowych. Kwota, którą proponował powiat, była za mała na pokrycie kosztów jakie ponosilibyśmy z tytułu dbania o należące do niego drogi.
Burmistrz Piotr Ślęzak dodaje, że gmina posiada już gotowy kosztorys, który zamierza przedłożyć powiatowi do wglądu na przełomie września i października. Jak zauważa burmistrz: - Pieniądze są tutaj naszym jedynym, ale za to najważniejszym warunkiem. Jeśli powiat w wystarczającym stopniu pokryłby koszty podejmowanych przez nas prac, moglibyśmy myśleć o reorganizacji pracy, np. Jednostki Robót Publicznych pod tym kątem.
Taka reorganizacja zapewne byłaby konieczna, ponieważ przedmiotem umowy, którą mogą zawrzeć gmina i powiat jest ponad 80 kilometrów dróg. Jak dodaje burmistrz Strykowa na mocy takiej umowy gmina przejęłaby obowiązki zarządcy drogi jakim jest powiat zgierski, z kolei powiat kompensowałby koszty, które ponosiłaby gmina Stryków z tego tytułu.
Ogrom pracy i wielotysięczne oszczędności
Z powyższą argumentacją skonfrontowaliśmy naczelnika Wydziału Drogownictwa w Starostwie Powiatowym w Zgierzu, Pawła Majewskiego. Jak zauważył naczelnik: - Pobocza na terenie całego powiatu wykaszaliśmy w tym roku dwukrotnie. W powiecie znajdują się 473 kilometry dróg powiatowych. Mnożąc to przez dwa, czyli ilość poboczy daje to ponad 900 km poboczy na terenie powiatu, o które dbamy własnymi siłami. To nawet nie jest duża ilość; jest to ilość ogromna - zaznacza naczelnik Majewski.
Dodaje on również w rozmowie z Wieściami, że za dbanie o stan dróg i poboczy w powiecie zgierskim odpowiada jedna z jego jednostek, czyli Oddział Patrolowo-Drogowy. W jego skład wchodzi 8 osób. Jak podkreśla Paweł Majewski główną część prac wykonują maszyny, tj. traktory z kosiarkami. Jednak część prac musi być wykonana ręcznie przy pomocy kos spalinowych.
- Wykaszanie poboczy to nie jest kwestia estetyczna, tylko kwestia bezpieczeństwa - komentuje naczelnik. - Zapewne niektórzy chcieliby, żeby pobocza wykoszone były właśnie w sposób estetyczny, jednak dla nas, biorąc pod uwagę ilość pracy, jaką mamy do wykonania, ważniejsze są czas i skuteczność. Niektórzy porównują drogi powiatowe z drogami głównymi, np. krajowymi. W tych przypadkach jednak ich standard utrzymania jest z założenia wyższy niż na drogach niższych kategorii.
Zapytaliśmy również naczelnika Majewskiego o to, jakiego rzędu koszty ponosi powiat podczas prac związanych z wykaszaniem poboczy: - Gdybyśmy wykonywali prace za pośrednictwem firmy zewnętrznej, u której stawka to 80 gr za metr bieżący, to powiat ponosiłby koszty sięgające 700.000 złotych. Wykonując te pracę własnymi siłami koszty, na które składają się głównie paliwo i utrzymanie sprzętu, powiat płaci 200.000 złotych. Powiat oszczędza w ten sposób 500.000 złotych.
Naczelnik Paweł Majewski dodał także, że powiat zgierski ma już podpisane porozumienie o przejęcie w zarząd dróg powiatowych z innymi miastami znajdującymi się na jego terenie. Jako przykłady wymienił tutaj Głowno i Ozorków.
Czy podobne porozumienie zostanie zawarte również z gminą Stryków? Odpowiedź przyniosą najbliższe tygodnie. Tymczasem trwa konflikt interesów pomiędzy oczekiwaniami mieszkańców, a możliwościami powiatu.
0 0
A może szanowna Redakcja zajęła by się stanem chodników i innej infrastruktury w Łowiczu- chyba że że względu na bliskość PANA BURMISTRZA nie wypada....