Zamknij

Burza o pociągi w Żychlinie

Katarzyna Broda Katarzyna Broda 16:00, 08.11.2025

Burza o pociągi w Żychlinie

Wygląda na to, że pasażerowie z Żychlina i okolic będą mieli wiele powodów do narzekania. Pociągi PKP Intercity obsługujące połączenia dalekobieżne wkrótce przestaną zatrzymywać się na miejscowej stacji. Sprawę monitoruje posłanka Paulina Matysiak, która nie kryje swojego rozczarowania.

Te sprawę poruszaliśmy już jakiś czas temu. Przypomnijmy, że mieszkańcy Żychlina i okolic po raz kolejny znaleźli się w trudnej sytuacji i postanowili poprosić o pomoc posłankę na Sejm RP Paulinę Matysiak. Chodzi o planowane usunięcie dwóch postojów pociągów w Żychlinie w nowym rozkładzie jazdy.

- W nowym rozkładzie mają zniknąć dwa jedyne postoje pociągów Intercity z ich stacji do Warszawy i z powrotem. To właśnie te kursy pozwalają im wygodnie dojeżdżać do pracy w stolicy i wracać do domu – informowała pod koniec września posłanka Paulina Matysiak.

Wieść o planowanych zmianach spotkała się ze sprzeciwem mieszkańców, którzy regularnie pokonują tę trasę, ponieważ jedyną alternatywą byłyby przesiadki z zaledwie trzyminutowym marginesem czasowym.

- Pasażerowie są też gotowi do korzystania z przesiadek, ale planowany rozkład pod tym względem tego im niestety nie oferuje. Proponowane przesiadki w Kutnie i Łowiczu są zbyt krótkie i niepewne. W praktyce oznaczałoby to ryzyko wielogodzinnego koczowania na kolejne pociągi w codziennych dojazdach. Transport publiczny musi być dobrze skomunikowany — w ten sposób buduje się zaufanie do kolei. Nie można odbierać mieszkańcom możliwości dojazdu, z którego korzystali od lat, bez zapewnienia dogodnej alternatywy. Ani w Żychlinie, ani w żadnym innym mniejszym mieście, gdzie ludzie chcą korzystać z komunikacji zbiorowej – dodawała Matysiak.

PKP Intercity mówi nie

Nie jest to pierwsza taka sytuacja. Rok temu również toczyła się walka o utrzymanie postojów w Żychlinie i udało się obronić dostęp do połączeń.

Sprawa ma swój ciąg dalszy i wiadomo, że nowe informacje nie zadowolą wszystkich. Tym razem wygląda na to, że wspomniane pociągi nie będą zatrzymywać się w Żychlinie, o czym informuje branżowy serwis rynek-kolejowy.pl.

- Od nowego rozkładu pociągi naszej spółki pojadą bez postoju na stacji Żychlin. Zrezygnowaliśmy z tego zatrzymania w porozumieniu z organizatorem przewozów międzywojewódzkich, tj. z Ministerstwem Infrastruktury. Powodem jest niewielka wymiana pasażerska na stacji w Żychlinie – wyjaśnia Biuro Prasowe PKP Intercity cytowane przez rynek-kolejowy.pl.

Przewoźnik zapowiedział, że siatka postojów pociągów na odcinku z Warszawy do Kutna zostanie ujednolicona, a czas przejazdu w relacjach, w których podróżuje najwięcej osób, ulegnie skróceniu.

Taka przesiadka to iluzja

Przewoźnik proponuje jako alternatywę przesiadki w Kutnie lub Łowiczu z pociągów Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.

- Problem w tym, że zaproponowane rozwiązania są wręcz niewykonalne. Poranne połączenie daje zaledwie trzy minuty na przesiadkę w Kutnie, popołudniowe – pięć minut w Łowiczu. Każdy, kto choć raz podróżował pociągiem, wie, że takie czasy przesiadek to loteria. Wystarczy kilkuminutowe opóźnienie, konieczność zmiany peronu czy po prostu tłum na stacji, by nie zdążyć. Dla osób, które muszą punktualnie stawić się w pracy, to rozwiązanie jest nie do zaakceptowania – zauważa posłanka Paulina Matysiak.

Wyprowadzą się? Zrezygnują z pracy?

Posłanka Matysiak zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt – ekonomiczny. Jak twierdzi brak dogodnych połączeń może negatywnie wpłynąć na postrzeganie Żychlina jako miejsca do życia. W skrajnych przypadkach część mieszkańców może być zmuszona do porzucenia pracy w Warszawie lub nawet przeprowadzki. Jej zdaniem to z kolei uderzy w lokalną gospodarkę i spowoduje odpływ ludności z regionu.

Obecnie na stacji Żychlin można wsiąść do IC Kochanowski o godz. 6:30 jadącego w kierunku Warszawy i wrócić pociągiem IC Kujawiak (z Warszawy Centralnej o 16:30, w Żychlinie o 17:32). Od grudnia każdy pociąg Intercity przejedzie przez Żychlin bez zatrzymania

Dodatkowo Matysiak zwraca uwagę na problem z interpretacją danych przewozowych. Część pasażerów wykupuje bilety okresowe ze stacji Kutno, co daje im większą elastyczność w przypadku zmiany planów.

Nie wszystkich wychwytuje statystyka

- Pracownicy kolei korzystają z biletów sieciowych. W efekcie oficjalne statystyki mogą nie oddawać prawdziwego zapotrzebowania na połączenia z Żychlina. Obecnie z postojów w Żychlinie korzysta stale kilkanaście osób, a liczba ta stopniowo rośnie. Wielu mieszkańców zawierzyło kolei na tyle, że związało swoje życie zawodowe z Warszawą. Teraz obawiają się, że ta decyzja może być sporym problemem – puentuje Paulina Matysiak.

Koleje Mazowieckie? Jedno nie powinno wykluczać drugiego

Posłanka w tej sprawie nie tylko składa pisma. Tę sprawę relacjonuje również w sieci.

- Do zmiany rozkładu jazdy, który nastąpi w grudniu, na stacji Żychlin można wsiąść do IC Kochanowski o godz. 6:30 jadącego w kierunku Warszawy i wrócić pociągiem IC Kujawiak (z Warszawy Centralnej o 16:30, w Żychlinie o 17:32). Od grudnia każdy pociąg Intercity przejedzie przez Żychlin bez zatrzymania - poinformowała pod koniec października posłanka Paulina Matysiak.

Pod informacją zamieszczoną przez posłankę Matysiak na facebooku rozgorzała dość duża dyskusja. Sprawę skomentował m.in. Przemysław Brych, pasjonat kolei znany jako Konduktor Przemek, którego działalność śledzą tysiące internautów.

- Moim zdaniem w Żychlinie powinny mieć postoje pociągi regionalne Kolei Mazowieckich, które teraz też jadą przez Żychlin na biegu - napisał.

Posłanka Matysiak zauważa, że to słuszny głos, ale jedno nie wyklucza drugiego.

- W sprawie połączeń do Warszawy pisałam do marszałków województwa łódzkiego i mazowieckiego. W dużym skrócie: Żychlin ich nie bardzo interesuje - skwitowała Paulina Matysiak.

Dyskusja w sieci

Kiedy mocniej zagłębimy się w przemyślenia internautów dojdziemy do wniosku, że są one dość zróżnicowane.

Według jednych niektóre pociągi dalekobieżne powinny zatrzymywać się w miejscowościach mniej więcej wielkości Żychlina.

- W Polsce pokutuje jakaś dziwna nieświadomość roli kolei. Przecież mieszkaniec Poznania ma do wyboru kilkanaście pociągów do Warszawy, w tym ekspresy. Co komu przeszkadza, jak będzie po jeden - dwa postoje więcej dla obsługi małych miejscowości i podróż potrwa dwie - trzy minuty dłużej? Jeden się zatrzyma w Kłodawie, inny w Żychlinie. Tragedią to dla nikogo nie będzie – stwierdził pan Krzysztof.

Inni uważają, że od do tego zostali powołani inni przewoźnicy.

- Zadaniem IC jest łączenie dużych ośrodków miejskich pomiędzy województwami i połączenia pozakrajowe. A nie zatrzymywanie się w każdym ośrodku miejskim lub wiejsko-miejskim w regionie. Od tego mamy przewoźników regionalnych – uważa pan Kacper.

Na tym nie koniec. Parlamentarzystka dodała, że Łódzka Kolej Aglomeracyjna w odpowiedzi na interwencję przyznała, że obecnie trwa konstrukcja nowego rozkładu jazdy i zapewniła, że ich pociągi będą skomunikowane z połączeniami Intercity w Skierniewicach.

- Jednocześnie zasugerowała, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wyznaczenie dodatkowego postoju dla pociągów Kolei Mazowieckich w Żychlinie - mówi Paulina Matysiak.

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%