Zamknij

Pijarska walczyła o dotację na sesji

Agnieszka Antosiewicz 19:24, 12.01.2018 Aktualizacja: 12:37, 13.01.2018
6

Zwołaną na dzisiaj (12 stycznia) na godz. 16 nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej w Łowiczu zdominował temat "obciętej" dotacji dla Pijarskiego Gimnazjum Królowej Pokoju. W sesji uczestniczyła kilkuosobowa delegacja szkoły Pijarskiej, w której znaleźli się rodzice, nauczyciele i dyrektor Przemysław Jabłoński. 

Przypomnijmy, że chodzi o brak dotacji z miasta za listopad i grudzień 2017 roku oraz konieczność zwrócenia do miejskiej kasy 40.000 zł za październik. Władze miasta przekonują, że kwotę dotacji naliczono prawidłowo, a wynika ona z narzuconych przez prawo wyliczeń, związanych z reformą szkolnictwa. Dyrekcja szkoły wskazuje, że w przynajmniej kilku miejscach ratusz nie ma racji i że istnieją prawne możliwości przyznania dotacji (więcej o sprawie przeczytasz tutaj: ). Obie strony twardo obstają przy swoich racjach - nie inaczej było podczas dzisiejszej nadzwyczajnej sesji. 

Temat wywołał jako pierwszy radny Robert Wójcik, a w ślad za nim pytania do dyrektora szkoły i burmistrza skierował radny Jakub Wolski. Dyrektor Przemysław Jabłoński apelował do władz miasta, by kierowaną przez niego placówkę potraktować na równi z innymi szkołami w mieście. Burmistrz zapewniał, że w kwestii wydatków na ucznia tak właśnie jest. Kilkakrotnie tłumaczył, że niższa dotacja dla szkoły jest wynikiem obniżenia jej kwoty na jednego gimnazjalistę. Skarbnik Arkadiusz Podsędek precyzował, że zmalała nie tylko kwota dotacji, ale też ilość uczniów, przez którą należy ją pomnożyć, a nadto dotacja jest rozliczana w skali roku - stąd jej "obcięcie". 

Dyrektor Przemysław Jabłoński cytował na sesji fragmenty pisma dyrektora Departamentu Współpracy z Samorządem Terytorialnym Grzegorza Pochopnia, zgodnie z którym "(...) nie powinno się żądać od szkoły zwrotu kwoty większej niż suma kwot dotacji należnej do wypłacenia za miesiące listopad i grudzień. Oznacza to, w tym przypadku, niewypłacenie szkole dotacji za ww. miesiące przy jednoczesnym zaniechaniu żądania od niej zwrotu". 

Na sesji nie udało się znaleźć rozwiązania tej sprawy, a została ona zawieszona do czasu wydania interpretacji przez Regionalną Izbę Obrachunkową, na którą miasto czeka już od miesiąca. 

[WIDEO]286[/WIDEO]

[WIDEO]287[/WIDEO]

 

[WIDEO]288[/WIDEO]

 

[WIDEO]289[/WIDEO]

 

[WIDEO]290[/WIDEO]

[WIDEO]291[/WIDEO]

 
(Agnieszka Antosiewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (6)

AdamAdam

0 0

Z przyjemnością słuchałem miejskiego skarbnika jak punktował tego ze szkoły.

10:55, 13.01.2018
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

AntoniAntoni

0 0

A czy to chodzi o subwencję oświatową,a nie miejską dotację? Jeśli dobrze pojmuję ten system, to urząd tylko pośredniczy w jej przekazywaniu. Albo się należy szkole, albo nie. To chyba prosta sprawa do załatwienia między dyrekcjami szkoły a władzami miasta. Jeśli szkoła ma mniej uczniów, a pieniądze dostała na większą liczbę, to musi oddać. Po co w to angażować rodziców, nauczycieli?

15:14, 13.01.2018
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

LenaLena

0 0

Nie można zostawić szkoły bez pieniędzy na dwa miesiące! Miasto powinno wcześniej powiadomić dyrekcję. Dlaczego miejskie szkoły dostały dotację bez problemu a pijarska nie? tam też uczą się dzieci z Łowicza? Ciekawe co by mądry pan skarbnik powiedział gdyby nie otrzymał pensji przez dwa miesiące!

23:33, 13.01.2018
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OloOlo

0 0

To szkoła Pijarska a nie miejska

10:55, 14.01.2018
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

kolpkolp

1 0

niech im kler dofinansuje :) Brawo UM

20:16, 14.01.2018
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

StbStb

0 0

Jabłoński ciekawe nazwisko jak tam braciszek TW?

14:15, 08.03.2023
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%