Stojący we wjeździe w bramę posesji lub zgoła w krzakach policyjny radiowóz nadal jest postrachem kierowców. Nawet jeśli podręczny radar dzierży w ręku sympatyczna i ładna dziewczyna w mundurze, nie ma zmiłuj się, mandaty po takich kontrolach to normalność. Zdarza się nam też zapominać, gdzie ustawiono radary stacjonarne - z takim samym skutkiem finansowym. Ale najskuteczniejsze w wymuszaniu zdejmowania nogi z gazu jest inne rozwiązanie - i ono się coraz bardziej rozpowszechnia.
Główny Inspektorat Transportu Drogowego ogłosił właśnie, że do czerwca przyszłego roku na kolejnych 43 (!) odcinkach dróg w Polsce zostaną zainstalowane urządzenie do powstaną odcinkowego pomiaru prędkości (OPP). A przecież przypomnieć należy. że takich jest już w Polsce aż 71. Na niektórych mandaty sypią się lawinowo: najwięcej zanotowano na autostradzie A 4 na zachód od Wrocławia, między węzłami Kostomłoty i Kąty Wrocławskie. W pierwszym półroczu tego roku za przekroczenie prędkości zostało tam ukaranych 24,5 tys. kierowców. A w ramach nowej partii OPP, odcinek pomiarowy zostanie tam wydłużony: 11 września uruchomiono pomiar między węzłami Kąty Wrocławskie i Wrocław Południe.
Uruchomione tam kamery to pierwsza z 43 instalacji, które będą sfinansowane z funduszy covidowych (Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności). Jak informuje GITD, odcinkowe pomiary prędkości obejmą do czerwca przyszłego roku blisko 400 km dróg ekspresowych i autostrad. Po zakończeniu tego etapu rozbudowy system obejmować będzie więc już 114 odcinków z pomiarem, na łącznej długości ponad 650 km!
Gdzie najbliżej Łowicza
Naszych kierowców najbardziej dotyczy istniejący już OPP na DK 70 między Mokrą a Skierniewicami, tam już niektórzy z nas mandaty płacili. A nowe odcinki? Z 43 lokalizacji aż 26 będzie na rogach ekspresowych, a 17 na autostradach. Najwięcej OPP planowanych jest w województwie mazowieckim. Naszych kierowców najbardziej mogą zainteresować następujące:
- droga ekspresowa S2: (węzeł Konotopa – węzeł Opacz) (południowa obwodnica Warszawy)
- droga ekspresowa S8: OPP w Nadarzynie oraz na odcinku węzeł Opacz – węzeł Puchały
- autostrada A 1: odcinek od węzła Kutno do węzła węzeł Piątek.
Ile nam grozi
Przypomnijmy, że obecnie mandaty za przekroczenie prędkości wymierzane są w wysokości od 50 do 2500 zł. Dla tych, którzy dopuszczą się przewinienia dwa razy w ciągu roku, kara może wynosić nawet 5000 zł. Oprócz kary finansowej, kierowcom grożą punkty karne. Starczy uzbierać ich 24, by stracić prawo jazdy i musieć ponownie zdawać egzamin.
Oto jakie są wysokości mandatów za przekroczenie prędkości:
- do 10 km/h – mandat 50 zł i 1 punkt karny;
- od 11 do 15 km/h – 100 zł i 2 punkty karne;
- od 16 do 20 km/h – 200 zł i 3 punkty karne;
- od 21 do 25 km/h – 300 zł i 5 punktów karnych;
- od 26 do 30 km/h – 400 zł i 7 punktów karnych;
- od 31 do 40 km/h – 800 zł (mandat 1600 zł w recydywie) i 9 punktów karnych;
- od 41 do 50 km/h – 1000 zł (2000 zł) i 11 punktów karnych;
- od 51 do 60 km/h – 1500 zł (3000 zł) i 13 punktów karnych;
- od 61 do 70 km/h – 2000 zł (4000 zł) i 14 punktów karnych;
- przekroczenie prędkości o więcej niż 70 km/h – 2500 zł (5000 zł) i 15 punktów karnych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz