Cztery lata temu ich doping strażaków przyniósł koledze z pracy szczęście. Tym razem wiadomo już, że miejsca na podium nie będzie, choć biegi łyżwiarzy na 1.500 m jeszcze trwają.
W komendzie Powiatowej Straży Pożarnej w Łowiczu strażacy wspólnie kibicują Zbigniewowi Bródce w Pjongczangu.Wraz z nimi są też bliscy mistrza olimpijskiego - ojciec Andrzej Bródka oraz pierwszy trener Mieczysław Szymajda.
Na poprzednich igrzyskach olimpijskich panczenista z Domaniewic zdobył złoto na swoim koronnym dystansie - 1.500 m. Oprócz tego miał brązowy medal w sztafecie oraz 14. miejsce w biegu na 1.000 m. W tym sezonie borykał się z kontuzjami, przez co nawet na 1.500 m nie jest wymieniany wśród głównych faworytów.
Za takich uchodzą Holendrzy - Thomas Krol oraz Koen Verweij, czyli ten który w Soczi przegrał z Polakiem i zaledwie 0,003 s. W sporcie niczego nie można jednak przesądzać z góry.
Zawody rozpoczęły się o godzinie 12 czasu polskiego.
[WIDEO]367[/WIDEO]
Poniżej zamieszczamy nasz film z tego, co działo się w komendzie przy ul. Seminaryjnej 4 lata temu - przeżyjmy to jeszcze raz!
[WIDEO]366[/WIDEO]
Aktualizacja
Zbigniew Bródka w biegu na 1.500 m osiągnął wynik 1.46,31, który dał mu 12. miejsce.
0 0
Zbyszek nie wygrał, ale dzięki temu jeszcze bardziej docenimy to, co zrobił 4 lata temu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz