Policjanci użyli broni, żeby zatrzymać mężczyznę uciekającego samochodem ciężarowym ulicą Armii Krajowej w kierunku Strzelcewa.

W okolicy składu budowlanego przy ulicy Armii Krajowej w Łowiczu stoi radiowóz z uszkodzonym tyłem. W trakcie pościgu policjanci oddali kilka strzałów. Na jezdni jest dużo płynów technologicznych, które wylały się po tym jak TIR został uszkodzony.

Kierowca został zatrzymany. Wkrótce więcej informacji.

Do zdarzenia doszło dzisiaj (3 czerwca) ok. godz. 11.15 w Błędowie. Z niewiadomych dotąd przyczyn syn ugodził matkę nożem, a następnie wsiadł do ciągnika siodłowego z naczepą i zaczął uciekać. Ranna kobieta została zabrana helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Łodzi. 

O zdarzeniu zostali poinformowani policjanci, którzy rozpoczęli poszukiwania 31-letniego mężczyzny. Pojazd, którym się poruszał został namierzony, gdy kierował się w stronę Łowicza. Policjanci podjęli bezskuteczną próbę zatrzymania mężczyzny. Na ul. Armii Krajowej uciekający 31-latek uderzył w policyjny radiowóz, którym próbowano go zatrzymać. Dalej mężczyzna najprawdopodobniej skręcił przy składzie budowlanym w ul. Małszycką i kierował się drogą w stronę Kiernozi.

- Funkcjonariusze wykorzystali broń służbową oddając kilka strzałów w stronę opon uciekającego pojazdu - informuje rzecznik policji w Łowiczu Urszula Szymczak. Dzięki temu, że uszło z nich powietrze mężczyzna został zatrzymany na drodze wojewódzkiej nr 584 w rejonie stacji benzynowej w Goleńsku. - Wstępne badanie wykazało, że był trzeźwy. Zostanie mu pobrana krew pod kątem obecności w organizmie niedozwolonych substancji - informuje rzecznik Urszula Szymczak.

Poza matką 31-latka w akcji nikt więcej nie ucierpiał. Na podróżujących ul. Armii Krajowej, Małszycką oraz drogą wojewódzką nr 584 w rejonie Goleńska czekają poważne utrudnienia, ponieważ strażacy ciągle usuwają skutki pościgu.

Nie żyje 60-latka, która została ugodzona nożem przez swojego 31-letniego syna. Zmarła na skutek poniesionych obrażeń w jednym z łódzkich szpitali.