Zamknij

Dziennikarze i czytelnicy w Brukseli, cz. 2

10:03, 16.09.2018 Aktualizacja: 10:12, 16.04.2019
Skomentuj

Wyjazd do Brukseli był dobrą okazją do bliższego poznania działalność instytucji unijnych na przykładzie Komisji Europejskiej oraz znaczenie polityki spójności dla wyrównywania poziomu życia pomiędzy państwami członkowskimi. O tym, czego się można było dowiedzieć, opowiada Marcin Kowalczyk.

Do Brukseli przylecieliśmy w nocy 5 września. Następny dzień wypełniony był zdobywaniem wiedzy. Pierwszy wykład w Komisji Europejskiej dotyczył polityki regionalnej w Polsce i był prowadzony przez Marię Galewską. Słuchacze zadawali pytania, na które prelegentka udzielała wyczerpujących odpowiedzi, gdyż sama osobiście weryfikuje i nadzoruje dystrybucję środków unijnych. Rozmowy dotyczyły między innymi budowy dróg, dworców kolejowych, łączy internetowych, czyli ogólnie mówiąc tego wszystkiego, z czego my, jako konsumenci, korzystamy na co dzień. Pani Maria chwaliła współpracę z polskimi jednostkami wdrażającymi inwestycje unijne (urzędami marszałkowskimi) - w przeciwieństwie do np. Rumunii.

Drugi wykład prowadzony był przez pana Roberta Sołtyka, który edukował nas jak mówić o Unii Europejskiej w swoim regionie. Poruszył między innymi temat uchodźców, podając przykład swojej rodziny. Mówił także o solidarności między narodami i przypomniał jaką to pomoc w przeszłości Polacy otrzymali po 1968 roku i po stanie wojennym. Ubolewał nad wystąpieniem Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej. Zaznaczył, iż kolejne pokolenie nie szanuje dokonań swoich poprzedników i podejmuje pochopne decyzje, czego efektem jest wspomniany Brexit. Wielu Brytyjczyków dostrzega fakt, że po wyjściu z Unii nie dostaną funduszy unijnych na wiele możliwych inwestycji.

Rozmawialiśmy również na temat tego, jak poszczególne rządy w państwach członkowskich budują swój kapitał, czy też wygrywają wybory, opierając się na sympatii bądź antypatii do imigrantów. Prelegent podkreślał, że powinniśmy mówić o Unii w taki sposób, jaka ona jest, a nie koloryzować czy też, wprost przeciwnie - wszystko krytykować i negować. On sam, pracując w Komisji Europejskiej, tłumaczy zawiły język urzędowy na taki, który zrozumie każdy obywatel Unii Europejskiej. Rozmawialiśmy też na temat możliwości wspierania prasy lokalnej, której dochody są mniejsze niż gazet o zasięgu ogólnopolskim.

Trzeci wykład, na temat lobbingu i lobbowania w Komisji Europejskiej, prowadził pan Piotr Szymański. Każda wizyta lobbującego jest odnotowywana, a ich liczba jest określana przez unijne przepisy. Pokazywał to na przykładzie transportu ludzi i towarów. Uzyskaliśmy także informacje jak wygląda procedowanie ustaw, wybór komisarza i formowanie poszczególnych gabinetów.
Po każdym z tych spotkań otrzymaliśmy dane adresowe do osób prowadzących prelekcje, aby w razie pytań móc ponownie nawiązać z nimi kontakt.

Pozyskana wiedza znacznie przybliżyła nam funkcjonowanie "urzędniczej machiny" Unii Europejskiej.

Działania w ramach projektu "InForMe - Działania informacyjne w zakresie promocji Polityki Spójności przez media lokalne w Polsce" przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej w ramach konkursu 2017CE16BAT063 "Wsparcie środków informacyjnych dotyczących polityki spójności UE". Niniejsza publikacja odzwierciedla wyłącznie stanowisko autora. Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek użycie zawartych w niej informacji.

(Redakcja NŁ)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%