Motocykliści z Łowickiego Klubu Motocyklowego No 16 mieli dziś 11 maja swoje święto. Na organizowaną przez nich majówkę do Łowicza przyjechali motocykliści z zaprzyjaźnionych klubów z całej Polski, a nawet z Kaliningradu.

[WIDEO]1769[/WIDEO]

W sobotę motocykliści rozpoczęli dzień od mszy świętej w kościele na Korabce, skąd przejechali na Nowy Rynek. Tam stanęło kilkaset maszyn, każdego typu i w różnym wieku. W rozmowach z nimi o fascynacji jazdą na motocyklach usłyszeliśmy, że najważniejsze jest uczucie wolności. - Na motocyklu zapominam o wszystkich problemach, to rodzaj odskoczni od codzienności - powiedział nam jeden z uczestników zlotu.

Gwiazdą zlotu był strongman Konrad Karwat, który poprowadził konkursy siłowe, w których udział brali zarówno dorośli jak i dzieci, on sam udowodnił na co go stać przeciągając wóz strażacki. Dużo emocji wzbudziły też pokazy ewolucji na motocyklu na zamkniętej dla ruchu części Nowego Rynku.

Obecni byli także medycy z Centrum Ratowniczo-Medycznego Grupa N1 z Lubania, którzy za 1 zł wykonywali chętnym podstawowe badania. Prowadzili też warsztaty z udzielania pierwszej pomocy z naciskiem na poszkodowanych motocyklistów. Radzili, aby w przypadku podejrzenia poważnego urazu i braku przytomności nie zdejmować z głowy kasku, bo może to spowodować uszkodzenie kręgosłupa, nawet w przypadku, gdy konieczna jest resuscytacja.

Obecnie motocykliści bawią się przy muzyce rockowej na terenie Hotelu Rozdroże w Nieborowie.

Więcej w papierowym wydaniu Nowego Łowiczanina lub w e-wydaniu.

[WIDEO]1770[/WIDEO]

[WIDEO]1771[/WIDEO]

[WIDEO]1772[/WIDEO]