Budka z lodami stanęła na Błoniach. Czy będą kolejne?

Od 1 maja przy ulicy św. Floriana w parku Błonie pojawiła się budka z lodami "Lodolandia", która cieszy się sporą popularnością. Okazuje się, że jeszcze w roku ubiegłym jej ustawienie w tej lokalizacji byłoby niemożliwe.

Naczelnik ratuszowego Wydziału Spraw Komunalnych Paweł Gawroński powiedział nam, że ma to związek z rewitalizacją parku Błonie i okresem 5 lat, które musiały minąć od momentu odbioru technicznego tej inwestycji przez jednostkę finansującą. Wcześniej Urząd Miejski nie mógł wydać pozwolenia na prowadzenie jakiejkolwiek działalności gospodarczej w tym miejscu. Teraz to się zmieniło.

Dowiedzieliśmy się, że trzy podmioty były zainteresowane rozstawieniem budek z jedzeniem w tej lokalizacji, jednak ostatecznie zdecydowała się na to jedna. Otrzymała ona zgodę na zajęcie pasa drogowego pod swoją działalność. Naczelnik podkreśla, że niewykluczone, że jeśli kolejne wnioski o rozstawienie gastronomii wpłyną do ratusza, to mogą zostać rozpatrzone pozytywnie.

Właścicielem budki z lodami franczyzowej sieci "Lodolandia" jest Mateusz Więcek z żoną. W rozmowie z nami powiedział, że lodziarnię prowadzi dopiero drugi sezon. Poprzednio jego budka była ustawiona w pobliżu plaży w Głownie, zaś w tym roku przeniósł ją do Łowicza. - Czasami klienci się zatrzymują i mówią: "Wreszcie ktoś pomyślał, żeby postawić tu budkę z lodami i goframi" - opowiada. Przyznał jednak, że starał się o to już rok temu, ale wtedy było to niemożliwe.

Właściciel nie kryje, że usytuowanie lodziarni w parku Błonie okazało się być strzałem w dziesiątkę. Mimo, że punkt ten działa dopiero od 1 maja, to ma już swoich stałych klientów, najwięcej jest ich w weekendy. 

Wiele osób kupuje sobie lody, gofry, desery lub mrożoną herbatę, gdy idą pospacerować po parku Błonie. Gdy chcą je zjeść na miejscu, to siadają na ławce i na chwilę zdejmują maseczkę, zaś inni wsiadają do samochodu. Właściciel ma plan, aby wystawić na zewnątrz stolik z krzesłami.