W kaplicy katedralnej z bardzo bliska można oglądać portret prymasa Adam Ignacego Komorowskiego, który powrócił niedawno z konserwacji. Warto się pospieszyć, bo obraz nie zostanie tam na stałe.
Po wielu latach eksponowania portret wymagał konserwacji, której był poddawany od listopada ubiegłego roku w pracowni konserwatorskiej w Krakowie. Konserwację przeprowadzał główny konserwator Zamku Królewskiego na Wawelu.
Niedawno obraz wrócił do Łowicza i jest prezentowany w kaplicy Pana Jezusa Ukrzyżowanego, mieszczącej się w lewej nawie katedry. Portret jest bardzo okazały (wymiary: 270 cm x 170 cm), a możliwość oglądania go z bliskiej odległości pozwala dostrzec każdy detal.
Miejsce ekspozycji portretu jest nieprzypadkowe. Prymas został bowiem pochowany w kolegiacie łowickiej, właśnie w krypcie ufundowanej przez siebie kaplicy Pana Jezusa Ukrzyżowanego.
Proboszcz parafii katedralnej ks. Robert Kwatek powiedział nam, że ostateczna decyzja o tym, jak długo portret będzie eksponowany, będzie należała do ks. kustosza Stanisława Majkuta, jednak najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że datą zakończenia ekspozycji będzie dzień odpusty parafialnego - 15 sierpnia, gdyż wówczas będzie potrzebne przejście dla orszaku procesyjnego. Wówczas obraz zajmie swoje miejsce w zakrystii katedralnej.
dorota11:53, 15.07.2020
ale spaślak
12:05, 15.07.2020
W jego miejsce dajcie r. Chwastka vel hiena.
14:00, 15.07.2020
Oj
Już się przestraszyłem ze jakiś prymas wrócił i przejmie rządy w mieście jak to drzewiej bywało ?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas ewa.waligorska@lowiczanin.info lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
Robota letka, korytko niezłe to i chłopu w boczki poszło; dzisiejsze abepy też pewnie na tym tle nie mają kompleksów, dość popatrzeć na zdjęcia grupowe z tych ich zlotów, czy jak tam je zwą.