Około drugiej w nocy dziś, 13 lipca, na dwóch betonowych podporach ustawiona została pierwsza część pierwszego przęsła wiaduktu na torami kolejowymi w Łowiczu. Przed godziną czwartą zamontowana miała być część druga tego przęsła. (Ostatecznie nie zdążono tego w nocy zrobić, z powodu opóźnień, o których dalej). Pierwsza ważyła około 50 ton, druga jest szersza, waży około 80 ton. Każdą ustawiał na podporach wielki gąsienicowy dźwig marki Sarens, zmontowany na terenie przy ulicy 3 Maja.

Montaż przęsła miał się zacząć tuż po północy, bo punktualnie o północy miało zostać wyłączone napięcie w sieci trakcyjnej nad torami kolejowymi. Pracownicy WKS Grybów, którzy stalowe elementy konstrukcji wiaduktu budowali, a teraz uczestniczyli w montażu, jak i kilkuosobowa ekipa dźwigu zostali jednak poddani próbie nerwów: Z powodu awarii lokomotywy w jednym z pociągów, który zamierzano jeszcze przepuścić przez stację Łowicz Główny, wyłączenie prądu się opóźniało. Ostatecznie pociąg (towarowy) pozostawiono w polu, by umożliwić prace przy wiadukcie. Musiały się one zakończyć do godziny 4 rano, po czym ruch pociągów miał zostać wznowiony.

Pracy dźwigu a także kilkunastu ludzi, którzy pomagali przy precyzyjnym ustawieniu przęsła na filarach przyglądało się łącznie kilkudziesięciu zainteresowanych mieszkańców Łowicza, w bardzo różnym wieku, od młodzieży po emerytów. Nikt jednak nie ukrywał, że następnej nocy, gdy stawiany będzie główny, łukowy element konstrukcji, ten który stanie nad torami, widok będzie jeszcze ciekawszy.

Jak przebiegał montaż pierwszego elementu zobacz na filmie.

Aktualizacja

Zobaczcie jaki jest efekt nocnych prac przy budowie wiaduktu. Niestety do godz. 4.00 udało się ustawić na dwóch filarach od strony osiedla Zatorze tylko połowę przęsła. Na więcej zabrakło czasu.