Łukaszenka skazał Andrzeja Poczobuta, naszego przyjaciela

Andrzej Poczobut, Polak, dziennikarz, działacz polonijny i wolnościowy, został dziś skazany przez sąd w Białorusi na 8 lat karnej kolonii o zaostrzonym rygorze. Ten drakoński wyrok dotknął osobę, dla której słowo wolność zawsze było cenne.

Andrzej Poczobut był dziennikarzem niezależnych mediów na Białorusi, które teraz, po zanegowaniu przez Aleksandra Łukaszenkę wyników wyborów w 2020 roku zostały praktycznie zlikwidowane. Pod swingowanymi zarzutami przetrzymywanych jest w aresztach, więzieniach i koloniach karnych bardzo wielu dziennikarzy. A i tak stanowią oni tylko część z tysięcy zatrzymanych osób.

Andrzej Poczobut był nam znany jako przyjaciel środowiska niezależnych gazet lokalnych w Polsce. Nasze gazety, zrzeszone w Stowarzyszeniu Gazet Lokalnych, przez wiele lat, począwszy od lat 90, pomagały niezależnym mediom na Białorusi. Z kolei sam Andrzej Poczobut rewanżował się tym, że kilka razy współpracował z SGL jako członek jury konkursu dla gazet lokalnych Local Press. Tego konkursu, w którym Nowy Łowiczanin często był nominowany do nagród w kilku kategoriach.

Przeciwko aresztowaniu Poczobuta protestowaliśmy jak SGL wielokrotnie, teraz nie mamy już właściwie możliwości zrobienia czegokolwiek dla niego, poza przypominaniem o jego losie i ponawianiem żądania uwolnienia.

Dzisiejszy wyrok pokazuje jak wielką cenę ma wolność słowa. Doceniajmy, że w Polsce ją mamy.

A na filmie, nakręconym przez Jerzego Jureckiego, wydawcę Tygodnik Podhalańskiego w roku 2020, zupełnie z lewej Poczobut, obok niego Paweł Mażejka, też dziennikarz, też oczekujący na proces i jego żona Irina, która znalazła schronienie w Polsce.