Nasi rolnicy protestowali na drogach w regionie, ale grupa rolników z powiatu łowickiego pojechała też na przejście graniczne z Ukrainą w Dorohusku, by wspierać protestujących tam rolników. Z ich relacji dowiadujemy się, że atmosfera na granicy staje się coraz bardziej napięta.
Udało nam się porozmawiać z rolnikiem z powiatu łowickiego, który od 14 do 17 lutego uczestniczył w strajku na przejściu granicznym z Ukrainą w Dorohusku. Był on jednym z ok. 20 rolników z powiatu łowickiego, którzy w tych dniach uczestniczyli w blokowaniu granicy. On sam pojechał na granicę w związku z zamieszczonym w internecie apelem organizatorów, by wesprzeć protestujących rolników. Podkreśla, że liczba rolników protestujących po polskiej stronie cały się zmienia, ponieważ jedni muszą wracać do swych gospodarstw, a w ich miejsce przyjeżdżają kolejni. Zwykle w ciągu dnia jest między 200 a 300 protestujących rolników, ale nocą liczba osób pełniących wartę spada do około 15.
Rolnik z powiatu łowickiego mówi nam, że jest bezpartyjny, i nigdy nie był zbyt wyrywny do protestowania. W tej sytuacji nie może jednak odpuścić. - Przez 30 lat rolnicy siedzieli i pracowali, a teraz nie ma już po co pracować... - stwierdza.
Protest ma charakter 24-godzinny. Rolnik z naszego terenu relacjonuje, że samochody ciężarowe po obu stronach przejścia granicznego są przepuszczane z częstotliwością po jednym na godzinę. Co godzinę z Polski w stronę Ukrainy wyjeżdżają też trzy cysterny z paliwem. Bez ograniczeń odbywa się natomiast ruch autobusowy.
Rolnik z powiatu łowickiego powiedział nam, że skala niekontrolowanego przewozu produktów rolnych z Ukrainy do Polski przerosła jego wyobrażenia. Jak mówi, już zbliżając się do przejścia granicznego w Dorohusku, w odległości ok. 50 kilometrów, można dostrzec na bocznicach kolejowych wagony z ukraińskim zbożem. Jego zdaniem, liczba tych wagonów może być liczona w tysiącach, a służby straciły już nad tym jakąkolwiek kontrolę. Dni spędzone na granicy pokazały mu, że w tej chwili z Ukrainy do Polski jest przywożone już nie tylko zboże, ale tak naprawdę każdy produkt, który trafia na sklepowe półki.
[ZT]308256[/ZT]
Rolnicy z powiatu łowickiego pojechali na granicę prywatnymi samochodami, w których spali. Dowiadujemy się, że okoliczni mieszkańcy bardzo wspierają protestujących rolników, donosząc im w skrzynkach kiełbasę i chleb, a miejscowe koła gospodyń wiejskich po kilka razy dziennie przynoszą ciepłą zupę. Między protestującymi rolnikami czuć dużą solidarność i wsparcie, nie ważne z jakiego zakątka Polski przyjechali. Warunki, w których protestują rolnicy są trudne. W nocy temperatura spada o kilka stopni poniżej 0, a jedyną możliwość ogrzania się daje ognisko.
Sama blokada ma formę przyczep ustawionych w poprzek drogi i bel ze słomą. Została ona ustawiona ok. 2 km od przejścia granicznego, by nie dochodziło do starć między stronami polską i ukraińską. Nasz rolnik relacjonuje, że atmosfera na granicy robi się napięta, a stosunki między rolnikami po obu stronach przejścia stają się coraz bardziej wrogie. Z jego relacji dowiadujemy się, że istnieje coś takiego jak „czarna lista”, na którą wpisywani są protestujący rolnicy, którzy są uważani za wrogów Ukrainy. Nie do końca jest jasne, kto i po co ją tworzy, ale już sam fakt zbierania danych o rolnikach wzbudza ich niepokój.
Zdaniem rolnika, to bardzo przykre, że protest rolników tak mocno podzielił narody polski i ukraiński, w sytuacji, gdy nasi rodacy tak bardzo pomogli Ukraińcom po wybuchu wojny. Sam pamięta, że w jego miejscowości były organizowane zbiórki żywności i zabawek na uchodźców, które mieszkańcy tak chętnie wspierali.
Rolnik z powiatu łowickiego, który opowiedział nam o sytuacji na granicy, prowadzi gospodarstwo rolne nastawione na produkcję bydła opasowego oraz produkcję rolną, m.in. zbóż, kukurydzy, buraka cukrowego i rzepaku. - W tej chwili żyjemy z oszczędności, które zgromadziliśmy ileś lat wstecz - mówi z rozgoryczeniem. Jak mówi, w tym roku cena buraka była zagwarantowana na podstawie zeszłorocznych umów, jednak co będzie dalej nie wiadomo. Cena kukurydzy była już jednak na poziomie, który nie zagwarantował mu odzyskania kosztów poniesionych na uprawę tej rośliny. - Dołożyłem i to srogo - ocenia. Jeśli, chodzi o produkcję zbożową, można powiedzieć, że wyszedł na zero. Było to jednak przy cenach obowiązujących jeszcze 2 miesiące temu, ok. 800-900 zł za tonę, natomiast teraz cena pszenicy spadła już do ok. 600 zł za tonę. - Pętla na szyi rolników zaciska się coraz mocniej - słyszymy.
Rolnik mówi nam, że z doniesień medialnych wynika, że w magazynach w Polsce składowanych jest około 7 milionów ton zboża, a drugie tyle jest u rolników. W jego ocenie, taka ilość zboża jest w stanie nasycić rynek na kolejne 2 lata. Rolnicy mają żal do Unii Europejskiej, że nie chroni dostatecznie swoich granic przed niekontrolowanym napływem żywności. Polscy rolnicy są obarczani restrykcyjnymi przepisami, tj. Zielony Ład i obowiązek ugorowania 4% gruntów ornych. - Zboże z Ukrainy napływa w sposób niekontrolowany, a nam się każe ugorować. Wygląda to tak, jakby Unia robiła miejsce dla zboża z Ukrainy - stwierdza.
[ZT]308243[/ZT]
Premier16:29, 22.02.2024
rządu KOaLewaków Tusk przejścia graniczne z Ukrainą oraz odcinki dróg i torów kolejowych ma wpisać na listę infrastruktury krytycznej. Gdy tak się stanie, to każde blokowanie tych miejsc będzie pacyfikowane przez służby. Tusk problemy rozwiązuje bez wstawania od biurka i interes ukraiński przedkłada nad polski.
Kilka dni16:43, 22.02.2024
temu podczas protestu polskich rolników na granicy jeden hieroj z samostijnej ostentacyjnie podtarł swoje cztery litery polską flagą.
Użytkownik19:32, 22.02.2024
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Marek20:01, 22.02.2024
Co ten rolnik plecie: Rolnicy mają żal do Unii Europejskiej, że nie chroni dostatecznie swoich granic przed niekontrolowanym napływem żywności. Polscy rolnicy są obarczani restrykcyjnymi przepisami, tj. Zielony Ład i obowiązek ugorowania 4% gruntów ornych. - Zboże z Ukrainy napływa w sposób niekontrolowany, a nam się każe ugorować. Wygląda to tak, jakby Unia robiła miejsce dla zboża z Ukrainy - stwierdza. Unia ma pilnować czy rząd? , wiadomo kto nie był zainteresowany kontrolami napływu zboża i innych produktów bo był zainteresowany zyskami i korzyściami. Premier Morawiecki i polski biznes powiązany z Agrofirmami z Ukrainy , Polska jest na drugim miejscu po Dani posiadająca własne kapitały ( 44,6 mln dolarów) w ukrainskim rolnictwie. Najłatwiej jest podburzyć naród , naszczuć jednych na drugich, szukać winnych tam gdzie ich nie ma , to nie na granicy należy ich szukać. W Warszawie, na Nowogrodzkiej tam gdzie mieści się sztab ówczesnej partii rządzącej.
rolnik21:08, 22.02.2024
Polska druga po Danii... nie dowierzam, w to co czytam! Ale czego spodziewać się po osobniku z mózgiem wielkości pestki wiśni. Masz prawo do swojego zdania ,ale my mamy prawo mieć je w d@pie. Nie pozdrawiam!
małorolny17:48, 23.02.2024
Stąd wniosek, że racja tych, co mają coś w d@pie jest mojsza od racji tych, co w d@pie nic nie mają.
do Marek22:03, 22.02.2024
Chcesz szukać winnych w Polsce - a kto znosi cła na ukraińskie produkty rolne, rząd a nie unia?. Polski rząd (poprzedni) próbował to ograniczać, był za to flekowany w skorumpowanej i zakłamanej Brukseli. Obecny rząd przyjmie na kolanach każdą decyzję z Brukseli - szkoda gadać. I znamienny cytat - Premier Morawiecki i polski biznes powiązany z Agrofirmami z Ukrainy , Polska jest na drugim miejscu po Dani posiadająca własne kapitały ( 44,6 mln dolarów). Piękna manipulacja, super dane z sufitu. I ta sugestia - Morawiecki powiązany z agrofirmami z Ukrainy i za chwilę dodajesz (cytat) - Najłatwiej jest podburzyć naród , naszczuć jednych na drugich.... Otóż to ty właśnie to robisz, napuszczasz i szczujesz. Wygląda to jak z podręcznika esbecji - może tylko przypadek, a może nie (?). Zachowaj swoje mądrości i dane z sufitu dla siebie i takich jak ty.
Patriota 23:39, 22.02.2024
To widać że jesteśmy już w otwartej wojnie z ukrainą o Polskiego rolnika i Polskie rolnictwo. Brawo Rolnicy nie dajcie się prawdziwi Polacy zawsze będą z wami. Tak dopomóż Bóg
Dla równowagi.06:07, 23.02.2024
To rząd PiS otworzył granicę dla ukraińskiego zboża. Gdy mądrzy ludzie mówili, czym to się skończy, to obóz pisowski nazwał ich onucami i agentami Putina. Embargo wprowadzono, gdy problem z napływem zboża urósł gigantycznie. Ale lepiej późno niż wcale i jest to plus dla rządu Morawieckiego. Na takie działanie ze strony KOaLewaków liczyć raczej nie można. Podsumowując, poza ludźmi z Konfederacji i Kołodziejczakiem reszta politykierów protestujących transportowców i rolników ma gdzieś.
bez równowagi08:28, 23.02.2024
Kołodziejczak i Konfederacja są z rolnikami - a co do tej pory zrobili (daj przykład). Przepraszam - Kołodziejczak coś zrobił - został ministrem czyli załatwił coś dla siebie i swojej rodziny ( o to mu chodziło).
Kołodziejczak i Konfederacja ... z rolnikami - możesz się ubiegać o tytuł bzdury tygodnia .
bez trzymanki10:28, 23.02.2024
Konfederacja z protestującymi jest od jesieni. Doucz się gamoniu zanim zaczniesz trollować.
bez równowagi i trzy11:05, 23.02.2024
Pytałem się gamoniu o to co zrobili dla rolników ( przykłady)?. A ty jako wytrawny gamoń nie potrafisz dać jednej sprawy, którą kofederacja załatwiła rolnikom przez ostatnie ponad 8 lat ( bo tyle są w Sejmie).
Dalej jesteś nr 1 jeśli chodzi o bzdurę .
bzdura11:39, 23.02.2024
to cię wystrugała, nie będę edukował zakutego, durnego łba
bez gamonia 11:44, 23.02.2024
Tak się kończy dyskusja z czubkiem - nie argumentów, są bluzgi.
Piana na twojej gębie jest dla mnie radością.
mam 14:08, 23.02.2024
jeszcze owrzodzenie dwunastnicy, hemoroidy i pryszcze na du@ie, cieszysz się? to idź się stasuj albo zapodaj tępą pisowską propagandę
Niebo 06:36, 23.02.2024
Tak niebo płacze nad losem Polski przez bandę pisowsko-tuskową
Litua 07:28, 23.02.2024
Wszyscy, na czele z Putinem będą szczęśliwi jeśli Polska nareszcie wystąpi z UE. Coś tu śmierdzi
Banderowiec bohater10:56, 23.02.2024
Chwała ukrainu solidarni z Ukrainą trzeba pomagać Ukrainie takie to wasze mądrości hasła były mówione 2 lata temu:-)
Myślący 17:03, 23.02.2024
Nigdy banderowciec nie będzie bohaterem to zwykli tchórze
Pisowski10:58, 23.02.2024
rząd był wybitnie proukraiński, ale obecny podnosi poprzeczkę znacznie wyżej. Oto niejaki Hołownia, druga osoba w państwie, ogłosił kilka dni temu, że wdepczemy Putina w ziemię (mówiąc wdepczemy nie sprecyzował o kogo chodzi). Albo Hołownia nie zdaje sobie sprawy z tego co mówi, albo jest to propagandowe przygotowanie do wkręcenia Polaków w maszynkę do mielenia mięsa na Ukrainie.
Biedni rplnicy11:23, 23.02.2024
Zawsze płaczą, najpierw wszystko chomikują a później jak braki uzupełni się importem to krzyk , że nie ma gdzie sprzedać.
Chwalą się produkcją żywności zdrowej a po cichu walą nawozów, oprysków, pestycydów bo
mieszczuchy wszystko zjedzą. Z autopsji to piszę gdyż na własne uszy słyszałem jak jeden mówił do żony
aby ogórki rwała stąd bo tamte pryskałem i jutro odwożę na giełdę.
Swego czasu premier Mazowiecki apelował do rolników o oddanie zboża ze względu na braki na rynku,
bez odzewu, jak rynek uzupełniono importem to znowu ci biedni rolnicy w krzyk ,że mają pełne magazyny
a niedługo żniwa. Taki jest rolnik, albo za mokro, albo za sucho, albo za mało się urodziło albo za dużo.
Mmmm17:04, 23.02.2024
Nie udław się z tej nienawiści do polskich rolników
ol14:36, 23.02.2024
Durny kołek
12 0
Zaangażowanie oraz wyrazistość powyższego wpisu sugeruje, że tania wódka z dyskontu autorowi łechce wątrobę.
8 0
Jakny nie rolnicy było byś z głodu zdychał. Chyba że byś posłuchał Niesiołowskiego to byś *%#)!& szczaw u mirabelki zamiast schabowego z ziemniaczkami mizerną
2 6
Retoryka trochę chybiona. Bo gdyby nie krawiec, to rolnik gaci by nie miał, a gdyby nie mechanik, to rolnik w pole by nie wyjechał.
6 3
Wiemy że jesteś idiotą i pachołkiem tuskowym to weź się nie ośmieszaj już. Pewnie wolisz ukraińskie rolnictwo od Polskiego
1 2
amerykańskie i niemieckie, to rządziły i rządzą Polską.
3 0
Problemem w tym kraju jest nienawiść jednego człowieka do drugiego. Popatrzcie o co rolnicy walczą! Głównym celem jest zablokowanie importu z Ukrainy. Laikom wytłumaczę, że UA nie jest w Unii Europejskiej i nie jest ograniczona wymogami w produkcji roślinnej. To oznacza że stosowane są między innymi środki ochrony, które pozostawiają po sobie ślad w roślinach. Dlatego nie zdziwcie się jak dopadnie nas pandemia nowotworów. Chcecie patrzeć jak wasze dziecko umiera na raka??? Dlatego powinniśmy wszyscy wspólnie przeciwstawić się temu procederowi.