Zamknij

Drużyna z I LO na podium Okręgowych Mistrzostw Pierwszej Pomocy PCK

11:39, 21.05.2024 Aktualizacja: 11:47, 21.05.2024
Skomentuj Fot. I LO Fot. I LO

Mają dużą wiedzę teoretyczną, którą potrafią też zastosować w praktyce. Drużyna dziewcząt z I LO w Łowiczu zajęła III miejsce etapu okręgowego Ogólnopolskich Mistrzostw Pierwszej Pomocy PCK, który został rozegrany w sobotę 18 maja w Łodzi.

Będący opiekunem drużyny Adam Heince, nauczyciel edukacji dla bezpieczeństwa w I LO, powiedział nam, że jest dumny z uczennic, ponieważ tegoroczne zawody były arcytrudne i cechowały się dużym stopniem nieprzewidywalności. Zdarzały się sytuacje, że w połowie scenki urazowej osoby postronne dołączały do pozorantów i również trzeba im było udzielić pierwszej pomocy. Dlatego w czasie trwania 10-minutowej scenki ani na chwilę nie można było uśpić czujności, a takich scenek było 6. Przy 7 stacji zawodnicy rozwiązywali test wiedzy.

Reprezentacja I LO pojechała na mistrzostwa do Łodzi po wygranych zawodach rejonowych w Łowiczu. Drużyna wystąpiła w niezmienionym składzie: Julia Radomska (kl. 1b) - kapitan, Wiktoria Motyl (kl. 2e), Kornelia Markus (kl. 2e), Marcelina Stępień (kl. 2e), Marta Morawska (kl. 2e).

Drużyna z I LO była jedną z 5 biorących udział w Mistrzostwach Okręgowych w Łodzi. Nie oznacza to, że o miejsce na podium było łatwiej, a wręcz przeciwnie. Adam Heince powiedział nam, że zawody wymagały od dziewczyn wielu różnych umiejętności. Przede wszystkim dobrego rozpoznania terenu, gdyż zgłaszając zdarzenie dyspozytorowi numeru 112 musiały podać dokładny adres, pod który ma przyjechać pomoc. Wkraczając na miejsce scenki od razu rozpoczynała się akcja. Wymagało to od zawodniczek szybkiego rozpoznania, z jakimi urazami mają do czynienia. Musiały działać indywidualnie lub w duetach przy opatrywaniu urazów, ale też zespołowo - wymieniając się informacjami i komunikując z kapitanem.

Jedna z zawodniczek Wiktoria Motyl powiedziała nam, że scenariusze scenek zakładały m.in. atak nożownika, wypadek komunikacyjny na ruchliwej ul. Piotrkowskiej, krwotok z nosa, a także zawał serca osoby na wózku inwalidzkim, która znajdowała się w towarzystwie kobiety w ciąży - wówczas ta zemdlała. Wiktoria podkreśliła, że jej drużyna zawdzięcza doskonałe przygotowanie do zawodów swojemu nauczycielowi Adamowi Heince, z którym spotykały się na zajęciach dodatkowych.

Opiekun drużyny z I LO ocenia, że poziom trudności zawodów był naprawdę wysoki i wymagał od dziewcząt zastosowania wiedzy teoretycznej w praktyce. Musiały się zmierzyć z wieloma różnymi symulacjami obrażeń, jak m.in. zatrzymanie akcji serca, złamania, a nawet rany z użyciem sztucznej krwi. On jako opiekun przez cały czas powtarzał im, że jadą na te zawody po naukę, a nie po wygraną.

Jak mówi nam Wiktoria Motyl, ona i jej koleżanki otrzymały od sędziów wiele cennych wskazówek, co mogą zrobić lepiej. Traktują zawody jako doświadczenie pokazujące, co może się wydarzyć w prawdziwym życiu i jak należy się zachować. - Wtedy nie będziemy już oceniane przez sędziów, tylko będzie chodziło o czyjeś życie - podkreśla uczennica.

Sukces w Łodzi zmotywował drużynę z I LO, która planuje się przygotować także do przeszłorocznych zawodów.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

DumnaDumna

0 0

Brawo!

14:34, 21.05.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%