W niedzielne popołudnie, 24 listopada, przy brzydkiej pogodzie, mała była szansa, by ktoś pomógł gołębiowi, który zaplątał się w żyłkę i zawisł między pawilonami w pobliżu miejskiego szaletu na targowisku miejskim w Łowiczu.
Dariusz Mroczek, mieszkaniec Łowicza, w towarzystwie dwóch młodych nastolatków, Antka Kalińskiego (11 lat) i Fabiana Przybyszewskiego (10 lat), postanowił uratować gołębia z opresji.
- Na prośbę Antka i Fabiana zadzwoniłem na numer alarmowy. Niestety, pani z numeru 112 dość obcesowo odmówiła wezwania straży pożarnej. Więc postanowiliśmy radzić sobie sami - relacjonuje Dariusz Mroczek.
Antek nie dawał rady dosięgnąć gołębia, dlatego to pan Dariusz musiał wejść na dach busa należącego do Polskiego Stowarzyszenia "Rodak". Fabian trzymał drabinę.
Akcja zakończyła się sukcesem, a gołąb odzyskał wolność.
Brawo14:03, 25.11.2024
wy! 14:03, 25.11.2024
AN18:53, 25.11.2024
1 0
Pewnie, że brawo. Dla pani od 112, Gołąb niech zginie. Było zgłoszone. A podobno wszystkie zwierzęta mają prawo do życia. Ostatnio Internet walczy o króliki... 18:53, 25.11.2024