We wtorek, 6 maja, po długiej chorobie zmarła Urszula Okraska – jedna z założycielek i filar Zespołu Śpiewaczego Ksinzoki. Miała 69 lat. Informacja o dacie pogrzebu nie została jeszcze podana. To kolejna wielka strata dla zespołu – zaledwie niespełna dwa miesiące wcześniej zmarła Maria Stachnal, również związana z Ksinzokami od lat.
O śmierci Urszuli Okraski zespół dowiedział się podczas wczorajszej próby. Wiadomość przekazała Zofia Czubak. Jak relacjonują członkowie Ksinzoków, wieść o odejściu Urszuli Okraski wywołała wzruszenie i łzy. Próba rozpoczęła się od wspólnego wykonania „Ave Maria”.
Urszula Okraska była związana z Ksinzokami od początku ich istnienia. Była nieprzebraną skarbnicą pieśni – ludowych, wojskowych, pogrzebowych – które znała zarówno z zapisków, jak i na pamięć. Znana była także z talentu do układania przyśpiewek i rymowanek, często posługując się gwarą łowicką.
Była duszą towarzystwa i osobą, którą wszyscy darzyli ogromną sympatią i szacunkiem. Jak wspominają członkowie zespołu, Urszula miała w sobie coś, co przyciągało ludzi – ciepło, pogodę ducha i szczery uśmiech. Jak mówi Joanna Bolimowska: - Każdy kto ją znał, kochał ją.
Artystka wielokrotnie nagradzana była za swoją działalność folklorystyczną. W 2023 roku uhonorowana została Łowicką Różą w kategorii upowszechniania kultury. Nagrodę wręczyli starosta łowicki Marcin Kosiorek i poseł Piotr Polak podczas Żniw Łowickich w skansenie w Maurzycach. Była także laureatką Tyncowego Wróbla – wyróżnienia przyznawanego przez zespół Ksinzoki.
Śmierć Urszuli Okraski to kolejna dotkliwa strata dla Ksinzoków. Zaledwie w marcu br. zmarła inna wieloletnia członkini zespołu – Maria Stachnal.
Ich odejście to ogromna strata nie tylko dla zespołu, ale też dla całego środowiska łowickiej kultury ludowej.
[ZT]323891[/ZT]
7 0
Kobieta wielu talentów, cudowny człowiek z piękną duszą, kochała ludzi a oni kochali ją.
"Ludzie budują za dużo murów, za mało mostów" Ula budowała same mosty. Nigdy Cię nie zapomnę, zbyt krótko byłaś z nami.