Dziś maturzyści w całej Polsce przeżywali jeden z najważniejszych momentów w swojej dotychczasowej edukacji. Po tygodniach oczekiwania, pełnych niepewności, stresu i nadziei, nadszedł dzień ogłoszenia wyników egzaminu maturalnego. Podobne emocje towarzyszyły uczniom I Liceum Ogólnokształcącego w Głownie, gdzie absolwenci spotkali się o godzinie 12.00 w sali konferencyjnej, by wspólnie odebrać swoje świadectwa dojrzałości.
[FOTORELACJA]12068[/FOTORELACJA]
W tej ważnej chwili towarzyszyli im wychowawcy: Marta Polit-Wawrzyn i Bartłomiej Pakowski, a także nauczycielka Anna Rakowska.
– Wyniki to tylko liczby. Nie są one wykładnią tego, jakimi jesteście ludźmi i dokąd zmierzacie. Są bardzo różne – część z pewnością satysfakcjonująca, część pewnie chcielibyście mieć inną. Każdy z was patrzy na nie w sposób indywidualny, my możemy też spojrzeć na nie globalnie. Jednak przekaz ze strony szkoły jest jasny – to tylko liczby. Mogą być wskazówką, w jakim kierunku iść dalej, że czasem warto się zatrzymać, zastanowić, dlaczego coś poszło inaczej, i spróbować coś zmienić, by móc ruszyć dalej naprzód. Wszystkim gratulujemy uzyskanych wyników - liczb – mówi Anna Rakowska. – Wierzymy, że prędzej czy później wejdziecie na tę drogę, którą chcecie podążać – dodaje.
Wychowawca Bartłomiej Pakowski podkreślił, że w ciągu ostatniego półrocza widać wyraźną różnicę pomiędzy wynikami egzaminów próbnych a rezultatami oficjalnej matury, z czego jest bardzo zadowolony.
Anna Rakowska, ucząca języka angielskiego skierowała także kilka słów do grupy, którą przygotowywała do matury. Zaznaczyła, że uzyskane wyniki są dla niej ogromnym, ale bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Jak przyznała, to chyba pierwszy raz, odkąd pracuje z jedną grupą, że pojawiło się tak wiele wyników 100% czy 98%, które – jak mówi – traktuje tak samo jak „setki”.
Uczniowie w większości byli zadowoleni ze swoich wyników. Wielu z nich zapoznało się z rezultatami już z samego rana, za pośrednictwem strony internetowej, dlatego dziś, odbierając świadectwo wiedzieli już, czego się spodziewać. Byli jednak też tacy, którzy po raz pierwszy zobaczyli je dopiero po otrzymaniu oficjalnego dokumentu.
Maria Wojtysiak z klasy biologicznej najbardziej obawiała się wyniku z języka polskiego – to właśnie do tego przedmiotu przygotowywała się najintensywniej. Jak mówi, zaraz po maturze porównała swoje odpowiedzi z tymi opublikowanymi przez CKE. Patrząc dziś na ostateczny rezultat, przyznaje, że poszło jej nawet lepiej, niż się spodziewała, a także lepiej, niż sama oceniała swoje odpowiedzi tuż po egzaminie w maju.
Marysia chciałaby studiować medycynę, dlatego – jak sama podkreśla – wyniki maturalne mają dla niej ogromne znaczenie. Przyznaje jednak, że nie ma pewności, czy zdobyte punkty okażą się wystarczające. Rozważa poprawę egzaminu w sierpniu, jeśli nie dostanie się na wymarzony kierunek. Na razie planuje rozpocząć inne studia, a za rok ponownie spróbować swoich sił na kierunku lekarskim.
Więcej na temat spostrzeżeń maturzystów po zapoznaniu się z wynikami – w papierowym wydaniu „Wieści”, w czwartek, 10 lipca.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz