Zamknij

Lexus porzucony w Nieborowie. Pytają, czy Tuska

Agnieszka Antosiewicz-Staniszewska Agnieszka Antosiewicz-Staniszewska 12:31, 11.09.2025 Aktualizacja: 16:20, 11.09.2025
6 zdjęcie zastępcze, fot. mat. policji zdjęcie zastępcze, fot. mat. policji

Dzisiejszy poranek w Nieborowie rozpoczął się od niecodziennego zgłoszenia. 

W czwartek, 11 września, tuż po godzinie 7.00 policja otrzymała zgłoszenie o stojącym na poboczu luksusowym lexusie. Istnieje przypuszczenie, że auto mogło uczestniczyć w kolizji. Kierowcy jednak nigdzie nie było.  Funkcjonariusze sprawdzają, kto prowadził lexusa, w jakich okolicznościach doszło do zdarzenia. 

Ucieczka po kolizji - poważne konsekwencje 

Choć okoliczności zdarzenia wciąż są badane, prawo jasno określa obowiązki kierowcy w przypadku kolizji. Osoba, która spowoduje stłuczkę i nie zabezpieczy miejsca zdarzenia, musi liczyć się z mandatem sięgającym nawet 5 tys. zł oraz punktami karnymi.

Jeszcze surowsze kary grożą w sytuacji, gdy sprawca ucieknie, nie informując innych uczestników zdarzenia ani policji. Może to zostać potraktowane jako przestępstwo zagrożone zakazem prowadzenia pojazdów, a nawet karą więzienia. Takie zachowanie jest skrajnie nieodpowiedzialne i może świadczyć o próbie uniknięcia odpowiedzialności – na przykład w sytuacji, gdy kierowca był pod wpływem alkoholu lub nie miał prawa jazdy. 

To nie pierwszy taki przypadek

Sytuacja w Nieborowie nie jest ona odosobniona. Wiosną tego roku, w niedzielny poranek 18 maja, policjanci z Łowicza znaleźli w miejscowości Jamno samochód osobowy marki Saab. Auto wypadło z drogi krajowej nr 14 i zatrzymało się w polu. Podobnie jak teraz – na miejscu nie było kierowcy. 

Jak ustaliliśmy wczoraj, tj. 10 września w Nieborowie na ul. północnej miało miejsce zdarzenie z udziałem kilku pojazdów, w tym białego Lexusa. Być może uczestnicy nie zgłaszali zdarzenia, a auto dopiero dzisiaj rano zostało ujawnione i zajęła się nim policja. 

W komentarzach nasi Czytelnicy, nieco przekornie, piszą, że Lexus z Nieborowa to pewnie zaginione auto rodziny premiera Donalda Tuska. Jednak nie. Lexus Tusków, który zginął wczoraj spod (strzeżonego przez policjantów) domu premiera odnalazł się w Sopocie, Auto stało na terenie dzielnicy Kokoszki w Gdańsku.

[ZT]325974[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (6)

to to

0 1

chyba Tuska

12:36, 11.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

DickDick

1 1

Pewnie Tuska

12:39, 11.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

jarekjarek

0 1

A borowik nie siedział w środku?

13:20, 11.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:1
Odpowiedz

kaczorkaczor

0 0

Może usnął znużony?

15:51, 11.09.2025

TaaTaa

0 0

obywatelowi Tuskowi zajumali brykę pilnie strzeżoną przez SOP. Takie rzeczy tylko w naszym bantustanie. Może znowu ruskie drwią sobie z naszych Umiłowanych Przywódców? Wkręcili Dudę i Sikorskiego, może przyszła kolej Donka?

15:51, 11.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

SdSd

0 0

Odnalazł się w Sopocie
W dzielnicy Kokoszki w Gdańsku

16:39, 11.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%