Zamknij

„Adaś słabnie!” – dramatyczny apel rodziców braci chorych na DMD. Nagrali poruszający film

Agnieszka Antosiewicz-Staniszewska Agnieszka Antosiewicz-Staniszewska 13:26, 11.09.2025 Aktualizacja: 15:01, 11.09.2025
2 fot. zrzut ekranu / Siepomga.pl fot. zrzut ekranu / Siepomga.pl

Na facebookowej stronie akcji „Adaś i Kubuś kontra DMD” pojawiło się nagranie, które ściska za serce. Kilkanaście godzin temu rodzice chłopców, Karolina i Michał Strugińscy, podzielili się dramatycznymi informacjami o stanie starszego synka. – „Adaś słabnie. Widzimy to my, widzą wolontariusze, widzą specjaliści” – mówi w nagraniu mama. 

Jak dodają, ostatnia wizyta u neurologa tylko potwierdziła te niepokojące obserwacje. Lekarz zwiększył dawkę sterydów i zlecił kolejne badania w szpitalu. – „Patrząc na czas od początku zbiórki i na to, co dziś dzieje się z Adasiem, widzimy, że choroba naprawdę postępuje” – słyszymy. To nie jest zwykłe zmęczenie dziecka – to bezwzględna dystrofia mięśniowa Duchenne’a, która zabiera chłopcu siły z każdym dniem.

Rodzice nie kryją, że sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. – „Dlatego kolejny raz prosimy państwa o pomoc, chłopcy Was potrzebują!” – apeluje tata. 

O sprawie usłyszała cała Polska 

Historia Adasia i Kubusia poruszyła już nie tylko Łowicz i Skierniewice, ale całą Polskę. Dzięki programowi Elżbiety Jaworowicz „Sprawa dla reportera”  o dramacie braci usłyszał cały kraj. Każdego tygodnia w regionie odbywają się akcje, które pokazują ogromną solidarność i siłę ludzkiej dobroci. Organizowane są kiermasze ciast, odzieży i zabawek, a ostatnio w salonie Iwetty Kosiackiej „Przystań Piękna” przez cały dzień można było skorzystać z darmowego strzyżenia i pielęgnacji paznokci w zamian za datek do puszki. 

[ZT]329959[/ZT]

Są też gesty szczególne – rodziny pogrążone w żałobie proszą, by na pogrzeb nie przynosić kwiatów, lecz wesprzeć zbiórkę dla chłopców. Takie czyny pokazują, że walka o życie Adasia i Kubusia stała się wspólną sprawą. Do akcji dołączają również przedsiębiorcy, dokonując wysokich jednorazowych wpłat na konto zbiórki. Dzięki temu konto rośnie – ale wciąż jest daleko do celu. 

[ZT]329703[/ZT]

[ZT]329547[/ZT]

Cel wciąż daleko – czas nieubłagany

Na dziś (11 września) na koncie zbiórki jest 14 015 840 zł, co stanowi zaledwie 39,92% całej kwoty. To wciąż nie jest nawet połowa, a koszt terapii genowej w USA to 35 milionów złotych. Wobec dramatycznego apelu rodziców brzmi to jak wyzwanie do jeszcze większej mobilizacji.

Tak zaczynała się ta historia…

Kiedy 14 stycznia Fundacja Siepomaga uruchomiła zbiórkę, pisaliśmy, że to największa akcja w historii fundacji. Dla Adasia (5 lat) i Kubusia (3 lata) terapia genowa to jedyna szansa na zatrzymanie choroby, która odbiera im sprawność, samodzielność, a w końcu życie. Strugińscy – rodzina pochodząca z gminy Łyszkowice, z korzeniami w Polesiu i Kalenicach – rozpoczęli wtedy swoją najtrudniejszą walkę. Walkę z czasem, chorobą i niewyobrażalną kwotą do zebrania. 

[ZT]321278[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

22

0 0

Czy tylko 2 dzieci w lowiczu i okolicach potrzebuje pomocy ?

15:11, 11.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

NaprawdęNaprawdę

0 0

wiem ,co przezywają rodzice,bo nie ma gorszej rzeczy na świecie jak bezradność rodzica wobec choroby dziecka. Ale w całej Polsce ,ba, nawet w najbliższej okolicy jest mnóstwo dzieci ,które też chorują na DMD,chorują na choroby onkologiczne , metaboliczne ,genetyczne i inne ,też potrzebują pomocy .Więc jako zwykły mieszkaniec ziemi mam pytanie: komu pomagać i ile razy pomagać? Gdzie się nie obrócisz chłopcy. Rodzice ,wysyłacie coraz bardziej dramatyczne teksty ,żeby wpłynąć na psychikę czytającego

16:01, 11.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%