W piątek, 14 listopada, kino Fenix wypełniło się po brzegi. Łowiczanie przyszli na lokalną premierę najnowszego filmu Wojciecha Smarzowskiego „Dom dobry”, w którym reżyser w charakterystyczny dla siebie, bezkompromisowy sposób pokazuje, jak z pozoru idealny związek może przerodzić się w koszmar. Film porusza temat przemocy domowej – takiej, która nie dzieje się gdzieś daleko, ale tuż obok, nierzadko za ścianą. Po seansie odbyło się spotkanie z reżyserem i dyskusja, która wyraźnie pokazała, że problem budzi ogromne emocje.
[ZT]333230[/ZT]
To właśnie po premierze postanowiliśmy sprawdzić, jak problem wygląda w Łowiczu – już nie tylko na ekranie, ale w życiu codziennym. O realiach pracy z rodzinami dotkniętymi przemocą opowiedziała nam Anna Okoń, doświadczona pracowniczka socjalna MOPS w Łowiczu i przewodnicząca Zespołu Interdyscyplinarnego, który zajmuje się diagnozowaniem i przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie.
Jak wyjaśnia Anna Okoń, skala przemocy domowej w Łowiczu od lat pozostaje na zbliżonym poziomie. Do MOPS wpływa średnio około 40 nowych Niebieskich Kart rocznie. Aktualnie w mieście prowadzone są 34 aktywne procedury.
Procedura Niebieskiej Karty może być wszczęta przez przedstawicieli wielu instytucji – m.in. pracowników ośrodka pomocy społecznej, nauczycieli, pielęgniarki czy policjantów. Zespół Interdyscyplinarny otrzymuje zgłoszenie i powołuje grupę diagnostyczno-pomocową, która pracuje później bezpośrednio z daną rodziną.
Okoń podkreśla, że podstawę takiego zespołu stanowią dzielnicowy oraz pracownik socjalny, którzy – zależnie od sytuacji – wnioskują o włączenie kolejnych specjalistów. Wspólnie diagnozują sytuację, proponują formy wsparcia i inicjują działania interwencyjne.
Pomoc trwa także po zakończeniu procedury. Przez kolejne 9 miesięcy rodzina objęta jest wsparciem, a jeśli problem powróci – procedura uruchamiana jest na nowo. Z doświadczeń pracowniczki MOPS wynika jednak, że zwykle wdrożenie Niebieskiej Karty pomaga zatrzymać spiralę przemocy, zwłaszcza gdy sprawcy kierowani są na terapię.
Według Anny Okoń, przemoc domowa w Łowiczu bardzo często łączy się z uzależnieniem od alkoholu. Najczęściej ofiarami są kobiety, ale zdarzają się także sytuacje, w których cierpią dzieci. Sprawcą przemocy przeważnie jest mężczyzna, choć w rzadkich przypadkach procedury prowadzone są również wobec kobiet.
Jej zdaniem, tak jak pokazuje film Smarzowskiego, przemoc zdarza się także w tzw. „dobrych domach”, niezależnie od statusu materialnego. Okoń potwierdza, że w Łowiczu widać to samo: przemoc może pojawić się w każdej rodzinie.
Przewodnicząca Zespołu Interdyscyplinarnego uważa, że „Dom dobry” może stać się ważnym przyczynkiem do rozmowy o przemocy. Jak mówi, ona sama oraz inni pracownicy MOPS planują wybrać się na seans.
Jednocześnie przypomina, że MOPS od lat prowadzi działania, które mają zwiększać świadomość problemu. Obecnie włącza się w międzynarodową kampanię „16 dni bez przemocy”, która potrwa od 25 listopada do 10 grudnia.
Ale to nie jedyne inicjatywy. W szkołach realizowany był konkurs filmowy „Stop hejtowi w szkole”, niedługo odbędzie się finał akcji „Dzieciństwo bez przemocy”, podczas której budynki w mieście mogą być podświetlane na czerwono. Ośrodek organizuje także warsztaty i spotkania, a w ubiegłym roku odbył się happening przeciwko przemocy.
Osoby doświadczające przemocy, według Anny Okoń, powinny w pierwszej kolejności zgłosić się do pracownika socjalnego lub dzielnicowego.
Warto pamiętać, że działa także:
Pomoc jest bezpłatna i dostępna dla wszystkich mieszkańców Łowicza.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz