Mimo że w kalendarzu już listopad, w lasach powiatu łowickiego nadal nie brakuje grzybiarzy. Warunki sprzyjają, a natura potrafi jeszcze zaskoczyć. Najlepszym dowodem jest niezwykłe znalezisko pana Jarosława Gajdy, który podczas jednej z ostatnich wypraw natrafił na okaz ważący ponad kilogram.
Do niecodziennej sytuacji doszło w Wiskienicy Dolnej. Pan Jarosław, który od dekady regularnie zbiera grzyby, postanowił sprawdzić wagę swoich zbiorów w miejscowym sklepie spożywczym. Jego właścicielka, Dominika Chomicka, przyznaje, że widok tak okazałego grzyba zrobił duże wrażenie.
[ZT]330484[/ZT]
– Pan Jarosław przyszedł, bo wiedział, że tutaj jest waga. Gdy położył tego największego grzyba, wskazówka przekroczyła 1000 gramów. Kapelusz miał około 23 centymetrów średnicy – relacjonuje.
Łącznie grzybiarz przyniósł około 10 kilogramów grzybów. Największy z nich, jak podkreśla właścicielka sklepu, należał do gatunku gąsówki fioletowowawej - nadaje się do spożycia po wcześniejszym przegotowaniu lub marynowaniu.
– Trzeba wiedzieć, gdzie ich szukać – zauważą sprzedawczyni.
Choć jesień zmierza ku końcowi, doniesienia grzybiarzy z regionu pokazują, że tegoroczny sezon trwa dłużej niż zwykle. A kto wie – może w łowickich lasach kryją się jeszcze kolejne rekordowe okazy.



Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz