Naciągnął seniorkę z Łowicza. Powołał się na współpracę ze spółdzielnią

W ostatnich dniach na osiedlu Stanisława Noakowskiego w Łowiczu pojawił się mężczyzna, który – jak wynika z relacji mieszkańców – podawał się za osobę współpracującą ze spółdzielnią mieszkaniową.

Oferował lokatorom czujniki gazu wraz z montażem, żądając za nie 300 zł, mimo że podobne urządzenia kosztują na rynku znacznie mniej. Łowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa została o sprawie powiadomiona przez córkę jednej z seniorek, którą naciągacz przekonał do zakupu.

Z przekazanych informacji wynika, że mężczyzna wzbudził zaufanie kobiety, zapewniając, iż działa w porozumieniu ze spółdzielnią. Seniorka dopiero po czasie zorientowała się, że została oszukana, a jej bliscy niezwłocznie poinformowali ŁSM o podejrzanej wizycie.

W reakcji na zgłoszenia mieszkańców prezes ŁSM Paweł Pięta podkreślił, że spółdzielnia nie prowadzi żadnej sprzedaży czujników ani nie wysyła pracowników do pobierania jakichkolwiek opłat za prace zlecone. Według jego słów każdy mieszkaniec może o każdej porze doby sprawdzić, czy spółdzielnia planowała jakiekolwiek działania w jego lokalu, dzwoniąc pod numery alarmowe administracji. Prezes zachęca także, by wszystkie niepokojące sytuacje zgłaszać policji.

ŁSM przypomina, że pracownicy spółdzielni nigdy nie pobierają od mieszkańców pieniędzy za prace zlecone lub też wykonywane przez spółdzielnię.