Zwycięstwem zakończył ostatni mecz w tym sezonie rozgrywek ligowych Pelikan Łowicz. W środę, 14 czerwca 2017 roku, podopieczni trenera Grzegorza Wesołowskiego pokonali u siebie Ruch Wysokie Mazowieckie 3:1, pozostawiając na koniec pozytywne odczucia wśród kibiców i docelowo osiągając siódme miejsce w tabeli.

Mecz rozgrywany był na dobrym poziomie z obydwu stron. Choć drużyna Ruchu znajduje się w końcówce tabeli rozgrywek ligowych i mogło się wydawać, że nie postawi wysoko poprzeczki, spotkanie okazało się jednak bardzo ciekawe. Obfitowało w wiele akcji i ataków na bramkę gości, za co kibice nagradzali zawodników oklaskami. Do przerwy biało-zielonym udało się zdobyć dwie bramki, tracąc przy tym jedną. Najpierw na prowadzenie wyszli goście, pokonując golkipera łowiczan, Michała Nowaka, w 18. minucie gry Kamil Zalewski. Na odpowiedź nie trzeba było czekać długo, bo już trzy minuty później do remisu doprowadził Daniel Bończak. W 29. minucie celnym strzałem umieścił piłkę w bramce Ruchu Kamil Kuczak, wyprowadzając Pelikan na prowadzenie.

Po przerwie gra była nadal dynamiczna i żadna z drużyn nie odpuszczała ataków. Skuteczniejsza okazała się drużyna biało-zielonych, którym udało się w 55. minucie, ponownie po strzale Kuczki, podwyższyć prowadzenie na 3:1. Wprawdzie widać było różnicę w jakości gry na korzyść gospodarzy, lepsze dogranie piłki, większą skuteczność w przeprowadzanych akcjach, ale rywale okazali się ambitnym zespołem, sprawiając, że mecz oglądało się z przyjemnością.

- W takim meczu, na koniec rozgrywek, gdzie wysokiej stawki już nie ma, ważne jest zaangażowanie, wypełnianie założeń taktycznych, chęć do gry i to wszystko u swojego zespołu widziałem. Cieszy fakt, że to spotkanie wygraliśmy. Myślę, że mecz, zarówno dla kibiców, jak i pod względem szkoleniowym, stał na wysokim poziomie i aż dziwi, że drużyna Ruchu, tak ułożona taktycznie, spada po takiej grze do czwartej ligi. Sądzę,  że banicja nie potrwa dłużej niż rok - skomentował po meczu trener Wesołowski.

34. kolejka III ligi - grupa I:
KS Pelikan Łowicz - MKS Ruch Wysokie Mazowieckie 3:1 (2:1); br.: Daniel Bończak (21) i Kamil Kuczak 2 (21 i 55) - Kamil Zalewski (18).
Pelikan: Michał Nowak - Piotr Gawlik, Bartosz Broniarek, Grzegorz Wawrzyński, Mateusz Kasprzyk - Daniel Bończak Bartosz Bujalski (66 Jurij Głuszko) - Kamil Kuczak, Wojciech Wojcieszyński (81 Arkadiusz Mroczkowski), Rafał Parobczyk (72 Michał Adamczyk) - Mateusz Majewski (66 Arkadiusz Ciach).
Sędziował: Michał Borkowski (Radom). Żółta kartka: Mateusz Kasprzyk i Bartosz Bujalski (Pelikan) oraz Grzegorz Jóźwiak (Ruch).

RTS Widzew Łódź - TS Konsport Sokół Aleksandrów Łódzki 4:1 (2:1); br.: Adam Radwański (39), Mateusz Michalski (44 karny), Marcin Kozłowski (70) i Daniel Mąka (74) - Damian Bierżyński (13).
KS Ursus Warszawa - ŁKS Łódź 2:1 (1:0); br.: Patryk Kamiński (41) i Maciej Mąka (47) - Piotr Pyrdoł (57).
RKS Lechia 1923 Tomaszów Mazowiecki - KS Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 1:1 (0:0); br.: Marcin Mirecki (76) - Grzegorz Domżalski (58 karny).
Legia II Warszawa - MKS Ełk 1:2 (0:1); br.: Mateusz Grudziński (84) - Daniel Świderski 2 (20 i 62).
ŁKS 1926 Łomża - MKS Kaczkan Huragan Morąg 3:1 (2:0); br.: Bartosz Kaszubowski 2 (36 i 56) i Michał Tarnowski (45) - Piotr Karłowicz (79).
PWKS Huragan Wołomin - Jagiellonia II Białystok 5:4 (0:2); br.: Daiji Kimura 3 (68, 72 i 84), Mateusz Lewicki (90) i Przemysław Górski (90+3) - Mateusz Ostaszewski 3 (8, 32 i 87) i Emil Gajko (58).
MMKS Concordia 1987 Elbląg - OKS Sokół Ostróda 3:0 (0:0); br.: Michał Pietroń 2 (57 i 79) i Michał Kiełtyka (65).
MLKS Motor Lubawa - MKS Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:5 (0:2); br.: Arkadiusz Konicz (58) - Marcin Kozłowski 3 (24 karny, 85 i 89), Rafał Maciejewski (35 karny) i Mateusz Argasiński (79).