Rezultat ogromnego wysiłku wkładanego w przeprowadzane treningi podczas obozu w Ustroniu Morskim podopieczni trenera Pawła Kutkowskiego sprawdzali podczas meczów sparingowych. Łącznie rozegrali trzy spotkania, z kolegami klubowymi z młodszego rocznika,  AP Macieja Murawskiego Falubaz Zielona Góra oraz AP Kotwica Kołobrzeg.

O swoich spostrzeżeniach z obozu szczegółowo opowiedział trener Kutkowski: - Obóz był fajny, udany. Dla mnie najważniejszy był tak naprawdę aspekt sportowy, to że miałem szesnastu zawodników przez osiem dni. To na pewno będzie przynosiło efekty, bo jak rozpocząłem ten okres przygotowawczy to do momentu obozu nie miałem więcej niż dziesięciu zawodników na treningu. Na obozie miałem wreszcie całą drużynę i mogłęm z chłopakami popracować. Bardzo jestem zadowolony z efektów obozowych. Zresztą widać było gołym okiem w każdym sparingu, na każdym treningu. W szczególności w ostatnim sparingu, gdzie przeciwnika zdominowaliśmy w drugiej połowie zarówno pod względem taktycznym i motorycznym. Byliśmy lepiej przygotowani również pod względem wytrzymałościowym, szybkościowym i na wysiłku realizowaliśmy wszystkie cele, które od pewnego czasu sobie  założyłem. Wszystko przynosiło efekty. Mam nadzieję, że po obozie zespół będzie trenował w taki sam sposób. Do dopieszczenia pozostało jeszcze kilka szczegółów, ale na to pozostały dwa tygodnie. Jeżeli będą pracować wszyscy, to na pewno się uda. Jeżeli dzisiaj miałaby wystartować liga, to mój zespół na pewno jest gotowy pod względem motorycznym , a taktycznym w 80-90%. Troszkę dłużej mogę więc popracować nad taktyką i dynamiką. Jestem więc bardzo zadowolony z mojego planu na obóz. Udał mi się w 100%. Rozegrałem trzy sparingi. Jeden z drużyną trenera Rychlewskiego, czyli rocznikiem Pelikana-2005, podczas którego mogłem realizować wyprowadzenie piłki od linii obrony do linii pomocy. Było to dla mnie w tym momencie najważniejsze. Drugi sparing zagraliśmy z AP Macieja Murawskiego Falubaz Zielona Góra z rocznika 2003, a nawet 2002, gdzie graliśmy trzy tercje. Mecz się skończył wynikiem 0:5. Pierwszą tercję przegraliśmy 0:3, ale tylko dlatego, że mój zespół wyszedł na boisko mocno wystraszony przeciwnika. Przeciwnik przewyższał nas warunkami fizycznymi, zawodnicy byli silniejsi, wyżsi. Po pierwszej części, gdy mój zespół zobaczył, że rywal nie jest wcale tak dobry piłkarsko, zaczęli grać swoje i momentami byliśmy nawet lepsi od przeciwnika w drugiej i trzeciej tercji. Ale przeciwnik ze starszego rocznika był szybszy i silniejszy i przede wszystkim dlatego wygrał. My byliśmy piłkarsko lepsi, świetne akcje realizowaliśmy. Naprawdę byłem bardzo dumny z mojego zespołu po tym sparingu, pomimo tego, że przegraliśmy 5:0. Ten sparing pozwolił uwierzyć mojemu zespołowi, że nawet z trudniejszym przeciwnikiem da się grać w piłkę. Ostatni sparing zagraliśmy z Kotwicą Kołobrzeg, rocznik 2004. To był dosyć ciekawy przeciwnik, który przyjechał w jedenastu zawodników i dopóki miał siły to nawet był momentami lepszy. W szczególności było to widać w pierwszej połowie, którą prowadził  4:0, gdzie tak naprawdę to my oddaliśmy im dwie bramki, a swoich 100%, a nawet 200% nie wykorzystaliśmy. Była to w miarę wyrównana gra, chociaż wynik na to nie wskazywał. Natomiast, jak w drugiej połowie zaczęliśmy dominować pod względem wytrzymałościowym, motorycznym i taktycznym, to wyprowadziliśmy wynik na 6:4. Chociażby ten wynik wskazuje, że w drugiej połowie byliśmy zdecydowanie dominującą drużyną pod każdym względem. Ostatnia połowa tego obozu  tknęła we mnie bardzo dużo takiego pozytywu. Chociaż miałem go dużo w odniesieniu do tej drużyny. W chłopców również, gdyż  uwierzyli, że to co zrobiliśmy na obozie naprawdę przynosi efekty.

- Oprócz treningów na obozie był również czas na odnowę biologiczną w Aquaparku, czy na plaży, a także czas na zabawę i przyjemności w postaci turnieju na play station 3 w Fifę 2018, turnieju w siatkonogę plażową, czy wyjścia na pizzę połączonego z oglądaniem meczu Superpucharu Europy, a chłopaki pogniewali by się, gdybym nie wspomniał o dyskotekach - podsumował trener Kutkowski.

Sparingi:
MUKS Pelikan-2004 Łowicz - MUKS Pelikan-2005 Łowicz 4:0 (2:0); br.: Mateusz Gozdowski (15 karny), Kacper Stępień (20), Mateusz Motyl (54) i Antoni Knera (63).
AP Macieja Murawskiego Falubaz Zielona Góra - MUKS Pelikan-2004 Łowicz 5:0 (3:0, 0:0, 2:0)
AP Kotwica Kołobrzeg - MUKS Pelikan-2004 Łowicz 4:6 (4:0); br.: 4 (16, 22 karny, 28 i 33) - Mateusz Gozdowski 3 (37, 42 i 50), Antoni Knera (46), Łukasz Pięta (55) i Bartosz Tomaszkiewicz (68).
Pelikan-2004: Radosław Chrząszcz - Piotr Strycharski, Mateusz Motyl, Dominik Kwintal, Filip Stobiecki, Mateusz Gozdowski, Antoni Knera, Fabian Pliszka, Kacper Styszko, Kacper Stępień, Filip Marszałek, Bartosz Tomaszkiewicz, Bartosz Wudkiewicz, Jakub Łukasik, Łukasz Pięta i Aleksander Sokół - trenerem jest Paweł Kutkowski.

Sparingi MUKS Pelikan-2004 Łowicz:
2018.08.18 (s), godz.10.00: MLKS Widok-2005 Skierniewice - MUKS Pelikan-2004 Łowicz
2018.08.25 (s), godz.11.00: MUKS Pelikan-2004 Łowicz - MUKS Pelikan-2005 Łowicz

1. kolejka II liga wojewódzkiej trampkarzy C1 (2018.08.25-26):
MUKS Pelikan-2004 Łowicz - SP Widzew Łódź (2018.11.03, s, godz. 11.00)
MGKS Drzewica - RKS Mazovia Rawa Mazowiecka (s, godz. 11.00)
GLKS Laktoza Łyszkowice - MKP Boruta Zgierz (2018.09.05, śr, godz. 18.00)
SL SALOS Róża Kutno - LKS Ceramika Opoczno

2. kolejka II liga wojewódzkiej trampkarzy C1 (2018.08.29):
RKS Mazovia Rawa Mazowiecka - MUKS Pelikan-2004 Łowicz (śr, godz. 11.00)
GLKS Laktoza Łyszkowice - MGKS Drzewica (śr, godz. 17.00)
MKP Boruta Zgierz - LKS Ceramika Opoczno (śr, godz. 17.30)
SP Widzew Łódź - SL SALOS Róża Kutno