Zaległy mecz 5. kolejki skierniewickiej ligi okręgowej orlików E1, rozgrywany we wtorek, 11 czerwca 2019 roku, zakończył się zwycięstwem MUKS Pelikan-2008 Łowicz. Zespół trenera Dawida Suta pokonał UKS AP Champions Łowicz 9:4, a wskazówek młodym graczom z Pelikana udzielał oprócz trenera, również znany wszystkim kibicom piłki nożnej - Maciej Rybus.
Nie mogli zawieść swojego trenera i jednocześnie z pewnością chcieli pokazać się z jak najlepszej strony zawodnicy Pelikana, gdy obok stał Maciej Rybus, lewy obrońca Lokomotiwu Moskwa oraz reprezentacji Polski. Biało-zielonym udało się pokonać przeciwnika aż pięcioma bramkami, choć skuteczność nie była najmocniejszą stroną zespołu. Od początku jednak dobrze prezentowali się na boisku, kontrolując grę, czego efektem było zwycięstwo. Zespół Akademii również nie stał z założonymi rękami. Zawodnicy starali się jak najlepiej wywiązywać ze swoich zadań, ale nie zawsze wszystko układało się po ich myśli. Niektóre błędy umiejętnie wykorzystywali biało-zieloni, powiększając swoją przewagę.
- Zagraliśmy niezłe spotkanie, a swoją szansę dostał w formie nagrody Maciej Majchrzak z rocznika 2009, czy też Filip Sikora i Przemek Garstka. Uważam, że pod każdym względem byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem i gdybyśmy byli skuteczniejsi strzelilibyśmy jeszcze więcej goli. Rywal grał defensywie, najczęściej zostawiając aż trzech zawodników przy własnym polu karnym. Szkoda, że straciliśmy cztery gole, bo bodajże trzy z nich po stałych fragmentach gry, a jeden przy próbie rozegrania piłki z wykorzystaniem bramkarza. Jakość piłkarska na pewno była po naszej stronie, dominowaliśmy na boisku i kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Ozdobą meczu był gol Filipa Domińczaka z rzutu wolnego. Nagrywaliśmy mecz na wideo więc będzie okazja do analizy. Przy zespole pomagał mi również w tym meczu Maciej Rybus, który m.in. poprowadził odprawę po dwóch kwartach i dawał wskazówki młodym zawodnikom, którzy byli zaskoczeni jego obecnością - skomentował trener Dawid Sut.
Swoimi spostrzeżeniami z meczu podzielił się również trener Konrad Ścibor: - Przez pierwsze minuty pierwszej kwarty graliśmy wyrównany mecz. Później inicjatywę przejął Pelikan i do jej końca zagrał lepiej od nas. W kolejnych kwartach graliśmy coraz lepiej, długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Rozgrywaliśmy piłkę cały czas konsekwentnie od tyłu i kilka bramek straciliśmy właśnie przez rozegranie piłki, ale z przebiegu całego meczu były to może trzy sytuacje, gdzie niewymuszone błędy powodowały, że w łatwy sposób drużyna Pelikana zdobyła bramki. Natomiast z przebiegu całego meczu jestem zadowolony, że bramkarze podejmowali to ryzyko, że rozgrywali piłkę od tyłu, że nie próbowali najprostszych rozwiązań, czyli długą piłką. Trzy spośród czterech bramek zdobyliśmy po rozegraniu krótkimi podaniami. Czwarta bramka padła po rzucie wolnym, po wykonaniu którego piłka trafiła w poprzeczkę i głową dobił Dawid Gosławski. W kilku sytuacjach zabrakło nam szczęścia, Bartek Lus też trafiał w słupek, albo przestrzeliwał. Poza pierwszą kwartą, mecz był wyrównany, momentami grali sami zawodnicy z rocznika 2009, bo chciałem żeby zagrała jak największa liczba chłopców, również ze względu na pogodę. Z ich gry jestem bardzo zadowolony, po meczu dostali solidne pochwały. Mimo niekorzystnego wyniku, oni również byli zadowoleni i dostali brawa od rodziców, bo to był naprawdę świetny mecz. W tej lidze Pelikan gra zazwyczaj drugim składem, a tym razem wystawił w większości pierwszy skład, więc ja też się cieszę, że nas nie zlekceważyli i my też mogliśmy się z nimi sprawdzić. To jest nasza pierwsza porażka z tym rocznikiem. Pozostałe mecze, które graliśmy między sobą wcześniej, kończyły się albo naszymi zwycięstwami, albo remisami, więc brawa dla Pelikana za rozwój, za progres. W najbliższą niedzielę spotkamy się po raz drugi, ponieważ ten mecz był zaległym, gdyż pierwsza kolejka nie pasowała trenerowi Pelikana - opowiedział trener Konrad Ścibor.
Zaległy mecz 5. kolejki skierniewickiej j ligi okręgowej orlików E1:
MUKS Pelikan-2008 Łowicz - UKS AP Champions Łowicz 9:4 (3:0, 2:1, 3:1, 1:2); br.: Przemysław Garstka 4 (11, 26, 30 i 44), Bartłomiej Skóra 2 (12 i 35), Antoni Haczykowski 2 (14 i 55) i Filip Domińczak (38) - Bartosz Lus (29), Dawid Gosławski (39), Antoni Szczęśniak (46) i Maja Kubel (57).
Pelikan-2008: Szymon Kucharek - Artur Boryna, Filip Domińczak - Filip Miazek, Antoni Haczykowski, Witold Matusiak - Pelikan: Szymon Kucharek - Artur Boryna, Filip Domińczak - Filip Miazek, Antoni Haczykowski, Witold Matusiak - Maciej Majchrzak. Na zmiany wchodzili: Bartłomiej Skóra, Przemysław Garstka i Filip Sikora.
AP: Oskar Dańczak - Oliwier Pietrzak, Antoni Szcześniak, Jan Burzykowski - Bartosz Lus, Dawid Gosławski - Jan Ścibor. Na zmiany wchodzili: Maja Kubel, Olaf Mucha, Tomasz Guz, Ernest Wolski i Mateusz Janicki.
1. GLKS Laktoza Łyszkowice (1) | 10 | 28 | 116-32 |
2. MUKS Pelikan-2008 Łowicz (4) | 8 | 13 | 94-48 |
3. UKS AP Champions Łowicz (2) | 7 | 12 | 52-37 |
4. LKS Orzeł Nieborów (3) | 7 | 12 | 51-59 |
5. GLKS Sierakowianka Sierakowice (6) | 9 | 6 | 43-80 |
5. LKS Pogoń Bełchów (5) | 9 | 3 | 32-132 |
10. kolejka skierniewickiej j ligi okręgowej orlików E1 (2019.06.15-16):
GLKS Laktoza Łyszkowice - LKS Pogoń Bełchów 17:1
UKS AP Champions Łowicz - MUKS Pelikan-2008 Łowicz (n, godz. 9.00)
GLKS Sierakowianka Sierakowice - LKS Orzeł Nieborów (n, godz. 18.00)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz