Kolejny udany sparing mają za sobą podopieczni trenera Damiana Kozieła. W sobotę, 28 listopada MUKS Pelikan-2008 III Łowicz wygrał z drużyną LKS Orzeł-2007 Nieborów 4:1 (1:1).
Mimo nie najlepszej pogody, młodzi zawodnicy klubów piłkarskich nie zaprzestają zmagań na boisku, bo to właśnie gra jest najważniejsza dla podnoszenia swoich umiejętności. Spotkanie pomiędzy Pelikanem-2008 III Łowicz a Orłem-2007 Nieborów miało bardzo wyrównany przebieg, co potwierdził również wynik na koniec pierwszej połowy 1:1.
Ale po przerwie gracze Orła popełnili kilka błędów, które konsekwentnie wykorzystali biało-zieloni, zamieniając je na bramki dające na koniec prowadzenie 4:1. O swoich spostrzeżeniach z meczu opowiedzieli trenerzy obydwu zespołów: - Kolejny wartościowy sparing z drużyną, która próbowała grać w piłkę i konstruować akcje od bramki. Przeciwnik grał całe spotkanie w obronie niskiej, co sprawiło naszym zawodnikom problemy w tworzeniu sytuacji bramkowych. W drugiej połowie wraz z upływem czasu zrobiły się luki między formacjami w przeciwnej drużynie, które chłopaki wykorzystali i strzelili bramki - ocenił Damian Kozieł, trzeci trener MUKS Pelikan-2008 Łowicz.
- Pierwsza połowa bardzo wyrównana, zespół z Łowicza, jak i z Nieborowa prowadził bardzo odpowiedzialną grę. W drugiej połowie było podobnie, natomiast popełniliśmy kilka błędów w wyprowadzeniu piłki i zespół Pelikana nas za to skarcił. Podsumowując mecz, myślę, że było to bardzo dobre spotkanie, graliśmy każdą piłkę świadomie, bez korzystania z prostych środków, czyli wybijania, w strefie niskiej konsekwentnie wychodziliśmy krótkimi podaniami przy pressingu przeciwnika oraz bardzo odważnie w fazie atakowania wchodziliśmy w pojedynki 1x1, co przyniosło nam jedną bramkę i kilka ciekawy akcji - podsumował Filip Ziółkowski, trener LKS Orzeł-2007/08 Nieborów.
Sparing:
Sparingi MUKS Pelikan-2008 Łowicz:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz