Drużyna Kia Łowicz żegna się z Halowym Pucharem Polski. Po dobrym początku zabrakło sił Przasnysz za mocny dla Drużyny Kia Łowicz.
W środę, 15 października, w Przasnyszu rozegrano spotkanie 1/64 rundy Halowego Pucharu Polski w futsalu mężczyzn. Drużyna Kia Łowicz zmierzyła się z MKS 2 Ośrodek Radioelektroniczny Przasnysz. Faworyt z Mazowsza potwierdził swoją klasę, pewnie wygrywając 9:1 (3:1).
Początek meczu był jednak obiecujący dla łowiczan. Już w 2. minucie po pechowej interwencji jednego z zawodników gospodarzy - Marcina Bartłoszewskiego - piłka wpadła do bramki Przasnysza, dając Kii prowadzenie 1:0. Niestety, z każdą minutą inicjatywę przejmowali gospodarze. Jeszcze przed przerwą zdobyli trzy bramki autorstwa Kamila Rutkowskiego (14), Dominika Witkowskiego (15) i Kamila Jastrzębskiego (18), wychodząc na prowadzenie 3:1.
Po zmianie stron przewaga MKS 2 ORE Przasnysz była już wyraźna. Kolejne trafienia Dominika Słowika 2 (25 i 28), Marcina Bartłoszewskiego 3 (27, 30 i 39) i Michała Płoszaja (40, z przedłużonego rzutu karnego) przypieczętowały wysokie zwycięstwo gospodarzy 9:1 i ich awans do kolejnej rundy rozgrywek.
- Przegrywamy z rywalem, który przewyższał nas w każdym aspekcie gry. Trzeba pogratulować przeciwnikom, wyciągnąć wnioski i skupić się na lidze, która rusza już w ten weekend. My mecz rozegramy we wtorek w hali sportowej OSiR nr 1 w Łowiczu o godz. 20.00 - podsumował spotkanie Bartłomiej Tkacz, trener Drużyny Kia Łowicz.
Choć wynik nie był korzystny, łowiczanie zapowiadają, że doświadczenie z Pucharu Polski zaprocentuje w ligowych rozgrywkach, gdzie liczą na zdecydowanie lepsze rezultaty.
1/64 runda Halowego Pucharu Polski w futsalu mężczyzn:
0 0
Idę dalej za tych nieudacznikow będziemy płacić?