Liczna publiczność, w szerokim przedziale wiekowym, przyszła w dzisiejszy ciepły, letni wieczór w okolice plaży nad Bzurą w Łowiczu na koncert Peja/ Slums Attack, którego gwiazdą był polski raper Peja  czyli Ryszard Waldemar Andrzejewski.  

Data koncertu była zmieniaana, ponieważ miał się odbyć już ponad miesiąc temu 9 lipca, jednak wtedy nad Łowiczem przeszła ulewa i zrezygnowano z plenerowej imprezy.

Dzisiaj pogoda dopisała, a jedyna rzecz, na jaką można było narzekać, to komary, który trochę dokuczały publiczności. Nie przeszkodziły jednak w dobrej zabawie. I choć w zapowiedzi imprezy pisaliśmy, że będzie to gratka zwłaszcza dla młodszych ludzi, to choć ich na plaży nie brakowało, to były też osoby w wieku zupełnie dojrzałym.

Nie wszyscy zresztą weszli na samą plażę, przed scenę, na wydzielony sznurkiem teren, pilnowany przez ochroniarzy. Wiele osób pozostało na walec, skąd widoczność była może słabsza, ale nagłośnienie na pewno wystarczające.  

Występ gwiazdy wieczoru poprzedziło kilka sapportów, a sam Peja, spodziewany przez organizatorów o godz. 21 przybył prawie godzinę później, bo miał problemy z dojazdem.

Bardzo ważnym aspektem koncertu zorganizowanego przez władze powiatu łowickiego była pomoc dla rodziny 7-letniego Kacpra Skrzypczyńskiego z Sap w gminie Domaniewice. Rodzina potrzebuje aż 4 mln zł na operację serca, która ma być wykonana w USA.

Chłopiec długi czas był na koncercie, pod opieką mamy, taty, siostry, wujka i cioci. Jego mama, Anna powiedziała nam, że dla nich to bardzo cenna inicjatywa, ponieważ kwota potrzebna na leczenie chłopca jest bardzo duża, a to pierwsza tak duża impreza, na której zbierane były pieniądze na jego leczenie. Rodzina organizuje kiermasze pod kościołem, podczas których sprzedawane jest ciasto. 

Rodzina chłopca stała wraz z ulotkami i puszką przy wejściu na plażę. Jak zauważyliśmy, za każdą wrzuconą kwotę, dziękując darczyńcom.