Dzisiaj w pałacu w Nieborowie Wojciech Brzozowski, właściciel Muzeum Ludowego w Sromowie, oficjalnie odebrał tytuł Łowiczanina Roku 2022. Ten honorowy tytuł przyznawany jest przez naszą redakcję. Pan Wojciech jest 24. osobą, która go otrzymała.

Kapituła Tytułu decyzję podjęła jeszcze w grudniu, a my w ostatnim Nowym Łowiczaninie szeroko opisaliśmy postać pana Wojciecha, który - z pomocą rodziny - kontynuuje to, co przez 50 laty założył jego ojciec Julian Brzozowski, i co jest bez wątpienia jedną z wizytówek powiatu łowickiego.    

W czym tkwi piękno tej rzeźby 

Redaktor naczelny Nowego Łowiczanina Wojciech Waligórski, wręczając tytuł mówił m.in., że Łowiczanin Roku jest rolnikiem, który wstaje na co dzień o 4 rano, a jednocześnie rzeźbiarzem. Podkreślał też, że członkowie Kapituły docenili tą kontynuację dzieło rodziców, że od taty nauczył się rzeźbić, razem z nim pracował i nie opuścił tego miejsca, tylko pozostał i prowadzi od 20 lat. 

- Rzeźbi pięknie, jego figury najpierw wyciosane siekierką, potem cyzelowane dłutem i nożykiem, niekoniecznie i zawsze wykazują co do detali podobieństwo z pierwowzorem, a jednak są autentyczne, bo w sztuce naiwnej nie chodzi do dokładne odwzorowanie, ale o inną autentyczność: oddanie tego, co jest w środku, wewnątrz człowieka, oddanie prawdy o życiu trudnym, poświęconym pracy, czasem uprzyjemnionym chwilą zabawy, o ukazanie człowieka w jego otoczeniu , czynnościach które też go kształtują, bo wyciskają na nim swoje piętno, człowieka twardego, zmagającego się z życiem takim, jakie ono jest. Laureat pokazuje to życie, jakim jest, albo raczej - jakim było - przez to, że swoje postacie umiejscawia w kontekście, bo niemal zawsze są elementami całości, którą jest jakaś scena z życia wiejskiej społeczności.  Sceny te, żeby pokazać życie, są ożywione (...). 

To jest żywe i autentyczne

Zdzisław Kryściak, przewodnik PTTK dodał, że dla niego jest ogromną przyjemnością znać Wojtka z nim współpracować, obserwować jego pełną troski opiekę nad tym miejscem oraz to, jak pielęgnuje pamięć o rodzicach. Ale właściciel jest też reprezentantem swojej dużej rodziny, bo żona Renata, siostry Barbara i Maria - bo oni wszyscy razem tworzą to muzeum.  

Podkreślał też, że Muzeum w Sromowie jest inne, bo jest żywe i fascynujące. Wojtka zasługą jest również to, że stworzył cykl małych scen, które podobają się zwłaszcza dzieciom. One są uruchamiane korbką i pokazują np. jak pracował dawniej sieczkarnia czy działała piła moja - twoja. To jest rzecz niesamowita, bo tego dzisiaj na wsi już nie widzimy, a wszyscy którzy przybywają do Sromowa, widzą przede wszystkim autentyczność, bo przedstawia to wszystko osoba, która wie co mówi, bo ona pielęgnuje tą tradycję. Jednocześnie właściciel jest osobą bardzo życzliwą, otwartą, cierpliwą dla dzieci do granic możliwości. Potrafi tak dotrzeć, ze zwiedzający są zapatrzeni, zafascynowani.

Gdyby nie rodzice, nie stałbym dzisiaj tutaj

- To wyróżnienie, jakie mnie spotkało, ofiarowuję zmarłym rodzicom - powiedział skromnie, wyraźnie wzruszony Wojciech Brzozowski, pod odebraniu tytułu Łowiczanin Roku 2022. - Gdyby nie rodzice, z pewnością bym tu dziś przed państwem nie stał.

Podkreślał, że to rodzice, dzięki swojej ciężkiej pracy, doprowadzili do powstania muzeum. O natomiast się cieszy tytuł dostał rolnik, który pracuje w gospodarstwie i że stało się to właśnie teraz - za rok, w którym Muzeum w Sromowie obchodziło 50-lecie. Dziękował swojej rodzinie za wsparcie, przypominając że ona pomaga mu w prowadzeniu muzeum.  

- Z tym rzeźbieniem nie jest tam prosto, jak by się wydawało, czasem jest jak z oberkiem - że udaje się zrobić bardzo szybko, a czasami jest jak z kujawiakiem - że zacznę rzeźbić, odkładam, potem znów  wracam do rzeźbienia i czasem to rzeźbienie trwa naprawdę długo. Cieszę się, gdy po wyrzeźbieniu da mi się dodać mechanizm, a potem, jak oprowadzam ludzi i mogę im pokazać coś, co już zaginęło, bo w taki sposób mogę przenieść ludzi w dawne czasy, które minęły.

[ZT]297612[/ZT]