Maciej Malangiewicz i Jacek Rutkowski są autorami kolejnej książki o tematyce regionalnej. Nosi ona tytuł „Ulicznik łowicki. W poszukiwaniu ulicy Dogodnej”. Wydawcą jest Łowicki Ośrodek Kultury. Książka dedykowana jest łowickim listonoszom.
Autorzy w bardzo ciekawy sposób zachęcają do jej lektury, jak również do przybycia na premierę, która odbędzie się 7 lutego godz. 17. w ŁOK przy ul. Podrzecznej.
Ulica Podrzeczna w Łowiczu - widok na obecną katedrę, wtedy - kolegiatę.
Ulicami Łowicza przemieszczamy się codziennie i tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy o ich znaczeniu dla funkcjonowania miasta. Pieszo pokonujemy przeważnie te same trasy, ale samochodem czy na rowerze musimy dostosować się do aktualnej organizacji ruchu i zwykle zdarza się nadkładać drogi. Czy zastanawialiście się kiedyś, że to właśnie dawne ulice w Łowiczu są najstarsze? Żaden kościół czy inna budowla ulicom nie dorówna. Ich fenomen polega też na tym, że nie gdzie indziej jak na ulicach działa się, i nadal się dzieje, historia. Wszystko inne jest do ulic dodatkiem. Niby każda z nich stanowi osobny byt, ma swoją nazwę i długość, a jednak nie funkcjonują samodzielnie, lecz w mniej czy bardziej wygodnym, unikalnym układzie urbanistycznym.
W średniowieczu było ich zaledwie kilka, ale już na początku XIX stulecia Łowicz miał trzy dziesiątki ulic wraz z traktami wyjazdowymi oraz kilka rynków i targowisk. W naszych czasach jest ich blisko ćwierć tysiąca, a łączna długość ulic to dystans jak od Starego Rynku do Pułtuska, czyli ok. 116 kilometrów. Na przestrzeni wieków ul. Długa bardzo się skurczyła, niektóre urosły, jedna rozleciała się na trzy kawałki, kilka przepadło bez wieści. Z nazwami ulic także bywało różnie. Powstawały spontanicznie, oddając charakter miejsca, aby z czasem sławić najeźdźców lub rodzimych bohaterów. Rekordzistka wśród ulic nosiła tyle nazw, że ledwie wystarczy palców obu dłoni, aby je zliczyć. Na dodatek kilka uliczek zniknęło w mrokach historii, aby ich miana pojawiły się potem w zupełnie innym miejscu.
W odróżnieniu od zacisza domowego, ulice nie zawsze były bezpieczne, a także pachniały inaczej niż współcześnie. Zmieniały się granice miasta, spojrzenie na jego organizację, a ulice były świadkiem chwil szczęśliwych i wydarzeń tragicznych. Per pedes czy pojazdem, warto podążając ulicami pamiętać, że przodkowie ukształtowali przestrzeń, którą obecnie się poruszamy, a my dopisujemy kolejne karty tej opowieści.
W rozmowie z nami Jacek Rutkowski dodał, że czytelnicy dowiedzą się z tej książki nie tylko tego, gdzie w Łowiczu była ulica Dogodna, ale znajdą wiele ciekawych informacji o wielu ulicach, a także historyczne zdjęcia niektórych z nich. W "uliczniku" opisane są wszystkie, których jest obecnie 245 - w opisy są zamieszczone w ujęciu alfabetycznym, aby uprościć znalezienie informacji o konkretnej ulicy. Punktem wyjścia do powstania książki była mapa Łowicza sprzed 1826 roku, na której taka ulica była. Współautor nie ukrywa, że nazwa wydaje się mu bardzo ładna, wręcz sympatyczna, natomiast w świadomości łowiczan nie ma ulicy o tej nazwie.
Wspomniana mapa zawiera wiele ciekawych informacji, bo na niej nie ma jeszcze ulicy Kurkowej, ani Browarnej - choć ona jest już wytyczona, a ul. 3 Maja - jak to ujął współautor - "pachnie jeszcze nowością".
Lektura może się okazać dla mieszkańców Łowicza bardzo ciekawa, ponieważ każdy będzie mógł w niej przeczytać o swojej ulicy, ale też dowiedzieć się jak ulice zmieniały nazwy, a na tym polu rekordzistką jest ulica 11 Listopada, która miała w swojej historii aż 10 nazw, była m.in. ulicą Warszawską, dopiero po nazwaniu tak drogi prowadzącej do stolicy, utraciła tą nazwę. Inną ciekawostką jest to, że np. przy ul. 10 Pułku Piechoty w Łowiczu jak na razie nikt nie mieszka. Sporo jest w książce informacji o patronach ulic, tych obecnych, jak i tych wcześniejszych.
Jacek Rutkowski uważa, że historia łowickich ulic i uliczek, choć - dosłownie - przyziemna, jest też zawiła i interesująca, tak jak dzieje miasta.
Dlaczego książka jest dedykowana listonoszom? - Ponieważ oni je przemierzają najczęściej, ono muszą wiedzieć, gdzie położona jest każda z nich. Od nich zależy ważna część funkcjonowania organizmu miasta - dodaje Rutkowski.
Widok na Urząd Miejski i Stary Rynek w Łowiczu na zdjęciu z czasów PRL.
Hmmm...16:39, 17.01.2024
Trochę się Łowicz zmienił. Szkoda, że ubyło zieleni...
Robert 22:05, 17.01.2024
Czy koszty publikacji książki będzie ponosił LOK, czy tu nie ma sprzeczności interesów???
Bob09:17, 18.01.2024
Nie ma.
Justek 22:57, 17.01.2024
Gdzie można kupić książkę i kiedy?
2 0
Istotnie, ale za to znacznie przybyło samochodów.