Późnym popołudniem w środę 7 kwietnia w Łowickim Ośrodku Kultury odbyła się promocja wyjątkowej publikacji autorstwa Władysława Kacprzaka pt. "Łowickie Ścieżki Literatury".
Po wcześniejszych wydaniach autora takich, jak np. „Kiernozia i okolice”, "Gmina Kiernozia w XIX i XX w." „Gmina Pacyna”, czy „Gmina Szczawin Kościelny”, w których omawiał m.in. dzieje parafii Kiernozia, postać Marii Walewskiej, czy I wojnę światową na terenie gminy Kiernozia postanowił on pochylić się nad osobami związanymi z Łowiczem i ziemią łowicką, które swoją twórczością przyczyniły się do popularyzacji lokalnej historii oraz kultury. Promowana tego dnia książka stanowi zbiór monogramów aż 114 takich ludzi i ma na celu zachowanie pamięci o literatach, którzy pisali o regionie i dla regionu, co jest dla autora szczególnie ważne.
Podczas spotkania Władysław Kacprzak podkreślił, jak wielką wartością dla Łowicza są ludzie dokumentujący historię miasta oraz okolic na kartach książek.

Największym skarbem naszego miasta są ludzie, którzy chętnie sięgają po pióro, by dokumentować dzieje Łowicza i okolic. Mam nadzieję, że ta publikacja stanie się obowiązkową lekturą dla kolejnych pokoleń, by pamięć o twórcach naszego regionu nie zaginęła

Autora oraz kilkudziesięciu gości sali kinowej Łowickiego Ośrodka Kultury przywitał jego dyrektor - Maciej Malangiewicz nie szczędząc słów uznania dla Władysława Kacprzaka, którego nazwał swoistym przykładem archiwisty społecznego i lokalnego patrioty w praktyce, który bez wsparcia finansowego i wydawców dzieli się wiedzą, inspiruje, wspiera różne inicjatywy, tworzy publikacje, aby zachować jak najwięcej świadectw życia społecznego i trwale je zabezpiecza dla przyszłych pokoleń zainteresowanych historią i małą ojczyzną.

Książka prezentuje osoby, które wywodzą się z ziemi łowickiej i w swojej  działalności zajmowały się, bądź nadal zajmują propagowaniem naszej historii w literaturze, prasie i w innych periodykach, stąd znajdziemy tu monogramy takich postaci jak Andrzej Cebrowski, ks. Władysława Grzelaka, Katarzyna Piotrkiewicz, Michał Słomski, czy Katarzyna Skierska-Pięta. W sumie

Spotkanie poprzedziła minuta ciszy, którą uczczono pamięć Feliksa Chojeckiego i Edwarda Jabłońskiego, których publikacje również znalazły się w tomie Władysława Kacprzaka.

Wydarzenie poprowadził prezes Łowickiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk Tadeusz Żaczek, który wspólnie z autorem nie tylko omówił tematykę książki, ale także przybliżył kulisy jej powstania. Uczestnicy spotkania mieli okazję nabyć książkę oraz uzyskać dedykację od samego autora.

Władysław Kacprzak wspominał, że do napisania książki, na które łącznie z zebraniem materiałów poświęcił ok. 2 lat zachęciło go spotkanie z żoną jednego z nieżyjących już autorów, podczas którego stwierdził, że ludzie żyją dopóki o nich pamiętamy i warto jest przypominać takich twórców i zachowywać ich publikacje dla przyszłych pokoleń, w czym z pewnością może pomóc ujęcie ich w jednym, obszerniejszym tomie. W książce pojawiły się monogramy m. in. 36 ludzi nauki i oświaty, 29 regionalistów, 14 działaczy społecznych i działaczy ludowych, 10 duchownych i 5 lekarzy, poetów, pisarzy. Najliczniejszą grupę zawodową stanowili natomiast nauczyciele - 55, a więc blisko połowa publikacji jest ich autorstwa.

Tytuł książki, "Łowickie Ścieżki Literatury", zaproponowała Paulina Czubatka, a wydanie publikacji wsparli m. in. Agnieszka Pawłowska-Kalinowska i wspomniany prowadzący Tadeusz Żaczek. Publikacja ma szczególne znaczenie, ponieważ ukazuje nie tylko literacką twórczość, ale także tożsamość kulturową regionu.
Dzięki książce Władysława Kacprzaka, pamięć o twórcach związanych z Łowiczem zostaje zachowana na kartach historii, a ich wpływ na kształtowanie się lokalnej kultury nie zostanie zapomniany. To książka, która ma szansę stać się obowiązkową lekturą dla przyszłych pokoleń, pomagając zachować pamięć o literackich dokonaniach mieszkańców ziemi łowickiej.

Na zakończenie spotkania Władysław Kacprzak dziękował wszystkim, którzy przyczynili się do powstania "Łowickich Ścieżek Literatury".

To nie moje dzieło, to Wasze, ja tylko zebrałem, dziękuję za wsparcie, za pomoc, to się bardziej ceni niż pieniądze - dodał autor.