8 września do Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych w Domaniewicach przybywały co roku rzesze pielgrzymów. Niektórzy pielgrzymowali pieszo, inni przyjeżdżali autobusami, których wiele parkowało nieopodal domaniewickiego sanktuarium. W tym roku parafia apelowała, by nie organizować dużych pielgrzymek ze względów epidemicznych. Dlatego też i frekwencja na głównej mszy świętej celebrowanej na placu przy sanktuarium była niższa niż w latach ubiegłych, ale to nie znaczy, że była bardzo niska. Plac był zapełniony mniej więcej w połowie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz