Zamknij

Echa kampanii wyborczej: przedsiębiorca dotknięty treścią ulotek

10:51, 08.11.2018
Skomentuj Fragment przedmiotowej ulotki. Fot. EWR Fragment przedmiotowej ulotki. Fot. EWR

Grzegorz Zieliński z Lubiankowa, właściciel firmy "Danetpil", na sesji Rady Gminy Głowno 31 października poinformował zebranych, że uważa, iż jego przedsiębiorstwo zostało zniesławione w ulotce wyborczej KWW Dla Gminy Głowno.

Znalazły się w niej fragmenty dwóch umów zawartych 14 listopada 2017 r. przez wójta gminy Głowno z firmami, którym zlecono prace z zakresu zimowego utrzymania dróg. Jedną z tych firm był "Danetpil", drugą "Andro" z Koluszek. Danetpil miał zlecone zimowe utrzymanie 61,8 km dróg gminnych, a "Andro" - tylko 2,5-kilometrowego odcinka drogi w Woli Zbrożkowej i Władysławowie Bielawskim, łączącej się z powiatówką, na którą, jak i na inne drogi powiatowe w gminie, umowę z "Andro" podpisało Starostwo Powiatowe w Zgierzu.

Szef "Danetpilu" uważa, że jego firmę zniesławiono w ulotce, ponieważ zestawiono w niej zmanipulowane dane, uwzględniając jedynie dwie stawki, które w jego umowie były wyższe, niż w umowie zawartej przez gminę Głowno z firmą z Koluszek, która w takim zestawieniu wypadła korzystniej. Na ulotce pominięto pozycje, których cena w umowie "Danetpilu" była niższa. Publikacja komitetu wyborczego sugeruje ponadto, że umowa miała tylko jedną stronę, bo zeskanowano na niej podpisy i pieczątki z ostatniej z dwóch stron dokumentu, który w oryginale ma 11 paragrafów.
Od autorów ulotki Grzegorz Zieliński zażądał przeprosin i opublikowania sprostowanych, autoryzowanych informacji oraz dostarczenia ich do mieszkańców gminy Głowno w taki sposób, w jaki rozpropagowano materiały wyborcze 19 października.

Przemysław Kapka, który był pełnomocnikiem KWW dla Gminy Głowno w chwili jego zawiązania, wyjaśnił nam, że przed wyborami przestał pełnić tę funkcję, ale to właśnie on otrzymał od szefa "Danetpilu" pismo adresowane do niego jako pełnomocnika komitetu. W rozmowie z nami 6 listopada nie chciał się oficjalnie ustosunkować do wyrażonych w nim żądań. Powiedział tylko, że w ulotce nie chodziło o to, by zwracać uwagę na konkretną firmę, tylko na to, że 7-dniowe przetargi (a w tym przypadku: zapytanie ofertowe) są dla gminy niekorzystne, bo tak krótkie postępowanie na zimowe utrzymanie dróg w sezonie 2017/2018 skutkowało wpływem tylko jednej oferty.

O sprawie piszemy w aktualnym numerze "Wieści z Głowna i Strykowa". W artykule gazetowym pomylone jednak zostały dane właściciela "Danetpilu", za co przepraszamy. W materiale chodzi oczywiście o Grzegorza Zielińskiego.

(Elżbieta Woldan-Romanowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

OttoOtto

0 0

Dostałam ulotkę. Wszyscy wiedzą, że przetargi to jedna wielka ustawka szczególnie w gminach gdzie ten sam Wójt rządzi od kilkunastu lat. Dziwnym trafem w tym roku po "aferze ulotkowej" przetarg ogłoszony jest na 2 tygodnie:) Swoją drogą to może dobrze jakby jakieś służby pogrzebały trochę w gminnych papierach :)

13:12, 08.11.2018
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ZuzaZuza

0 0

Popieram!!! :)

15:36, 08.11.2018

DawidDawid

0 0

Dokładnie! Ktoś powinien sprawdzić przetargi czy wszystko jest zgodne z prawem. A wiadomo może na parze otwierają koperty i patrzą co jest w środku albo pod światło biorą kto wie?! I potem taki jeden czy drugi konkretny je wygrywa a dowozy dzieci do szkół przecież cały czas ta sama firma wygrywa przetargi!

09:29, 09.11.2018
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%