22 listopada, po dwóch miesiącach przygotowań, Kraina Świętego Mikołaja w Kołacinku ruszyła ze swoją świąteczną ofertą dla najmłodszych. Z powodu ograniczeń wynikających z pandemii, obiekt będzie dostępny dla turystów indywidualnych w dwa najbliższe weekendy 4-5 i 11-12 grudnia.
Sezon w Krainie Świętego Mikołaja kończy się bowiem 20 grudnia. Na ponowne otwarcie obiektu zainteresowani atrakcją będą musieli poczekać do kwietnia. Miejsce to działa sezonowo – w ciepłych miesiącach można zwiedzać Dinopark, a w listopadzie i grudniu zamienia się ono w magiczną krainę.
W Kołacinku możemy przenieść się do czasów dzieciństwa i wyruszyć w podróż po Krainie Świętego Mikołaja. Przewodnik oprowadzi nas po Bajkowej Ścieżce, gdzie wysłuchamy opowieści o Królewnie Śnieżce, Jasiu i Małgosi czy Trzech Małych Świnkach. Udamy się w podróż po alpejskim miasteczku, obserwując własnoręcznie wykonany model kolejki, pokonującej tunele i wzgórza. Ciekawostką jest, że był on budowany przez dwie osoby aż przez pięć lat.
Weźmiemy udział w warsztatach plastyczno-manualnych związanych z tematyką świąteczną, a nasze dzieła zabierzemy ze sobą do domu. Poznamy opowieść o Dziadku Mrozie, który zamieszkał w domku wraz ze swoją wnuczką Śnieguroczką. Zajrzyjmy do szopki bożonarodzeniowej, wybijemy pamiątkową monetę w mennicy i zmielimy swoje złe uczynki w potężnym młynie. A przede wszystkim spotkamy się z samym Świętym Mikołajem, z którym zrobimy wspólne zdjęcie. Nowością w tym sezonie jest makieta z opisanymi tradycjami bożonarodzeniowymi z całego świata.
Przetrwali
Tak jak i wielu innych miejsc z branży rozrywkowej, tak i Kołacinka nie ominęły skutki pandemii. W 2020 roku Kraina Świętego Mikołaja pozostawała zamknięta w sezonie zimowym. Na szczęście udało się utrzymać obiekt i wszystkie miejsca pracy. Instytucja skorzystała z rządowej pomocy, jednak wsparcie to pokryło tylko najpotrzebniejsze wydatki.
Aby nie popaść w marazm, a jednocześnie pożytecznie wykorzystać czas lockdownu, pracownicy wpadli na pomysł szycia maseczek. Z własnych funduszy zakupiono rolki flizeliny, przyniesiono z domów maszyny do szycia i tak powstawały maseczki, których brakowało w tym czasie na rynku środków ochrony osobistej. Maseczki były nieodpłatnie przekazywane do szpitali, straży pożarnej, urzędów i innych instytucji.
Uruchomiono również internetową inicjatywę "Corona Centrum", za pośrednictwem której zbierano pieniądze, środki czystości i żywność o długim terminie ważności, które przekazywano służbom i osobom potrzebującym.
- Teraz epidemia trwa, ale na szczęście nie trzeba obiektu zamykać. - Wszystko u nas odbywa się w reżimie sanitarnym. Nasi pracownicy są szczepieni. Pilnujemy, aby dzieci z różnych grup nie miały ze sobą kontaktu – mówi pani Anna, kierownik obiektu.
Wraz ze wzrostem cen prądu i kosztów ogrzewania, musiała przyjść podwyżka cen również i w ich placówce. To właśnie prąd i ogrzewanie generują największe koszty w obiekcie.
W poprzednich latach, wyłączając rok ubiegły, zainteresowanie Krainą Świętego Mikołaja było znacznie większe niż jest na razie teraz. – Przyjmujemy tylko około 30% gości w stosunku do lat ubiegłych – ubolewa pani Ania. Nie traci jednak wiary, że mimo małej liczby odwiedzających i widma kolejnego lockdownu, Dinopark poradzi sobie z tymi problemami i nadal będzie prężnie działał.
Dinopark w Kołacinku działa już od 12 lat. Był jedną z pierwszych atrakcji tego typu w Polsce. Miejsce współpracuje z Arboretum w Rogowie i innymi obiektami rozrywkowymi.
ol
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz