Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego, do którego doszło dziś, 25 kwietnia około godziny 3.30 na 377 kilometrze autostrady A2, w powiecie brzezińskim, na wysokości miejscowości Zawady w gm. Dmosin.
Jak informuje Adam Kolasa z KWP w Łodzi, z dotychczasowych ustaleń wynika, że 49-letni kierujący autokarem, jadąc w kierunku Warszawy z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na pobocze, skąd pojazd zsunął się do rowu i przewrócił na bok. W wyniku zdarzenia rannych zostało 18 osób, które trafiły do szpitali na terenie województwa łódzkiego i mazowieckiego. Jedna osoba z najcięższymi obrażeniami została przetransportowana do szpitala śmigłowcem LPR.
Policjanci na miejscu przeprowadzają szczegółowe oględziny, przesłuchują świadków zdarzenia i gromadzą całość materiału procesowego aby jak najdokładniej odtworzyć przebieg zdarzenia. Autokarem podróżowali obywatele Białorusi, którzy wracali z wycieczki do Pragi.
Nadal ruch na tym odcinku A2 jest znacznie spowolniony i odbywa się jednym pasem w kierunku Warszawy. Policja apeluje o zachowanie w tym miejscy szczególnej ostrożności.
Informacje ze straży
Z służb na miejsce zdarzenia pierwsi dotarli strażacy z jednostki OSP w Dmosinie , którzy niezwłocznie przystąpili do zabezpieczania miejsca wypadku i udzielania pierwszej pomocy licznym poszkodowanym. Najpoważniej ranna kobieta leżała przygnieciona przewróconym autobusem. Ogółem, jak powiedział nam Rzecznik Prasowy PSP w Brzezinach Krzysztof Supera, do akcji ratowniczej zadysponowano 14 zastępów strażackich, w tym 9 zawodowych (z Brzezin, Strykowa i Łodzi) oraz 5 ochotniczych (2 zastępy z Dmosina i po jednym z: Woli Cyrusowej, Lubowidzy i Brzezin).
Autobusem podróżowały 43 osoby, 15 trafiło do szpitala z miejsca zdarzenia, kolejnych kila zabrano z miejsca ewakuacji, jakie wyznaczono w strażnicy OSP w Lubowidzy. Najpierw jednak lżej ranni i osoby bez obrażeń oczekiwały na pomoc w ogrzewanym namiocie ewakuacyjnym, rozłożonym przez straż na poboczu A2. Przyciśniętą autokarem kobietę wydobyto przy użyciu sprzętu hydraulicznego i w ciężkim stanie zabrano śmigłowcem LPR do Warszawy.
O zdarzeniu zostały powiadomione służby dyplomatyczne Białorusi. Podróżni wracali przez Polskę z wycieczki do Pragi do rodzinnego Grodna. Z naszych informacji wynika, ze są w wieku od 16 lat w górę.
Stan na godzinę 10.00:
Osoby, których stan zdrowia pozwala na kontynuowanie podróży do domu, oczekują na autokar zastępczy w remizie OSP Lubowidza, gdzie władze gm. Dmosin zapewniły im posiłek. W pomoc zaangażowanych jest wiele służb, a ich pracę koordynuje Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego. Na miejscu w Lubowidzy jest też starosta brzeziński Edmund Kotecki, wójt gm. Dmosin Danuta Supera z zastępcą, policja i służby medyczne.
Na dmosińskim odcinku A2 ruch jest ograniczony do 1 pasa na nitce warszawskiej, lżejsze samochody są kierowane zjazdem awaryjnym na drogę równoległą do autostrady, na którą wracają po przejechaniu około 2 kilometrowego odcinka. Cięższy transport kontynuuje podróż A2, ale ruch kierowany przez policje i służby autostradowe odbywa się tu bardzo powoli.
Stan na godz. 14.00
Podróżni z Białorusi nadal przebywają w OSP w Lubowidzy, gdzie podano im obiad. Kilka kolejnych osób trafiło stąd do szpitala (od rana w sumie 7), ale też kilka zabranych wcześniej już wypisano. Przed remizą stoi podstawiony autokar do Grodna, z tym że jeszcze nawet przez kilka godzin może on czekać na osoby wypisywane ze szpitali. Podróżni są też rotacyjnie dowożeni na MOP przy autostradzie, by z ustawionego tam na kołach wraku zabierać swoje bagaże.
0 0
Złośliwy jestem ale na Białorusi chyba nie ma takich autostrad. Więc najpierw "rowerem za krowami", a później autokarem po autostradzie i to w nocy.
0 0
"Głupia" myśl, tak jak przed lotem... ile to nie raz zależy od 1 osoby...
0 0
Jaki janusz , taki komentarz.
0 0
autokar się zsunął ?czy przefrunął nad barierom energochłonną
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz