Zamknij

Michał Grzejszczak pisze do nas z Hondurasu

13:00, 04.02.2018
Skomentuj

Wpisał się w krajobraz naszego miasta organizując przez kilka lat z rzędu przegląd podróżników rowerowych "Cały świat w jednej sakwie" - ale sam zdecydowanie woli wpisywać się w krajobrazy odległych krajów, przy czym jeśli nie bezdroży, to na pewno dróg bocznych, czasem odludnych, niekiedy zapomnianych - ale takich, na których można spotkać ciekawych ludzi. Na których planowanie podróży jest ryzykowne, a każdy przebyty dzień odkrywa nowe horyzonty, daje nowe wrażenia.

Michał Grzejszczak - bo o nim mowa, od kilku tygodni wpisuje się w krajobrazy zupełnie nam obce, co nie wyklucza tego, że jeden od drugiego niekiedy dramatycznie wręcz się różniące. Podróżuje rowerem przez kraje Ameryki Środkowej, chce być w ośmiu, jedzie oczywiście sam - o ile nie spotka w drodze jakiegoś współtowarzysza dysponującego podobnym środkiem lokomocji. Jedzie - i dla czytelników Nowego Łowiczanina pisze ze swej podróży relacje. Pierwszą z nich przyczytacie już w najnowszym numerze NŁ, pisał ją dla nas z Hondurasu.
Co ciekawe: jest tak to daleko - a i tam spotkał Polaka, którego historia życia stanowić może - co sam zauważa - scenariusz znakomitego filmu. Zachęcamy do lektury, NŁ do kupienia we wszystkich zwyczajowych punktach sprzedaży.

(Redakcja NŁ)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%