Strażacy Marek i Piotr są kolegami z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Łowiczu, choć pracują na różnych zmianach. Tak się akurat złożyło, że wraz ze swoimi wybrankami wybrali tę samą datę ślubu - 12 września, a ceremonie odbywały się w sąsiednich parafiach. 

W kościele parafialnym w Kiernozi pobrali się Karolina (z domu Mamcarz) - druhna z OSP Teresew i Marek Guzek - druh z OSP Złaków Borowy, a jednocześnie strażak zawodowy w JRG Łowicz. Straż w ich związku zawsze była obecna, narzeczeni wspierali się m.in. podczas zawodów strażackich, w których ich drużyny brały udział. Dlatego też strażaków nie mogło zabraknąć także w tak wyjątkowym dniu, jakim był ich ślub. Do kościoła odprowadzały ich aż trzy samochody strażackie - po jednym wozie z OSP Teresew i Złaków Borowy, zaś Młodzi jechali samochodem operacyjnym z PSP Łowicz. Gdy Karolina i Marek wychodzili z kościoła już jako mąż i żona, strażacy utworzyli szpaler ze strażackich toporków, którymi stukali nad ich głowami na szczęście.

Tego samego dnia w kościele parafialnym w Kocierzewie ślubowali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską Monika (z domu Siekiera) - druhna z OSP Wicie i Piotr Staniszewski - druh z OSP Różyce-Żurawieniec oraz strażak zawody w PSP Łowicz. Kluczem do ich poznania się również była straż. Swoją obecność na ich ślubie zaznaczyli zarówno strażacy z JRG Łowicz, jak i druhny z drużyny dziewcząt w OSP Wicie, z którymi Monika niejednokrotnie sięgała po zwycięstwo w zawodach sportowo-pożarniczych gminy Kocierzew Płd.

Więcej o tym, jaki obie pary się poznawały i jak strażacka brać uczyniła dzień ich ślubu jeszcze bardziej szczególnym - czytaj już w czwartkowym wydaniu Nowego Łowiczanina.