Mogło być spokojnie i merytorycznie, było nerwowo i politycznie. Na zaproszenie Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego Bratoszewicach 9 maja powiat łowicki odwiedził unijny komisarz do spraw rolnictwa Janusz Wojciechowski.
Na spotkanie przybyło około 60 osób, duża część z nich to członkowie lub sympatycy Agro Unii, na czele z liderem tego ruchu Michałem Kołodziejczakiem, który był bardzo aktywny podczas spotkania, co z kolei nie wszystkim przybyłym na spotkanie się podobało i wywoływało kilkakrotnie ostre spięcia.
Janusz Wojciechowski okazał się jednak bardzo doświadczonym politykiem. Przez całe spotkanie, trwające ponad 2 godzinny, trzymał nerwy na wodzy. Tego nie można jednak powiedzieć o siedzącym za stołem prezydialnym radnym sejmiku wojewódzkim Waldemarze Wojciechowskim. Ten w pewnym momencie próbował "studzić emocje" krzycząc na rolników z Agro Unii, co wywołało odwrotny efekt, bo podnosiło temperaturę dyskusji. Gdy rejestrowała to osoba z Agro Unii, zaczął również na nią krzyczeć, aby tego nie robiła.
Janusz Wojciechowski okazał się bardzo doświadczonym politykiem. Przez całe spotkanie, trwające ponad 2 godzinny, trzymał nerwy na wodzy.
Komisarzowi towarzyszyli także Grzegorz Wojciechowski - poseł na Sejm RP (rodzony brat eurodeputowanego), Andrzej Górczyński - wicemarszałek województwa łódzkiego oraz Krzysztof Skowroński - wójt gminy Zduny - oni jednak nie brali udziału w dyskusji.
Janusz Wojciechowski chciał zachęcić rolników do wypracowania ich opinii w sprawie planu strategicznego, który będzie kształtował wspólną politykę rolną w UE przez najbliższe 7 lat. Mówił, że planowana jest m.in. redystrybucja dopłat bezpośrednich z większych gospodarstw do mniejszych i musimy zdecydować, czy większe dopłaty powinny otrzymać gospodarstwa do 30 czy do 50 ha, mniejsze - np. 300 czy 1000-hektarowe.
Czytaj dalej pod zdjęciem.
Mówił też o gospodarstwach ekologicznych, których w całej Unii ma być 25%, ale w Polsce zaledwie 7% (obecnie jest 3,5%), że nasz kraj chyba stać na więcej, Przedstawiał to jako dobry pomysł na rentowność na przykładzie 15-hektarowego gospodarstwa w jednym w krajów nadbałtyckich.
Pytał obecnych, jak w naszym kraju powinien być identyfikowany aktywny rolnik, ponieważ część osób ujmowanych w statystykach, posiada wprawdzie ziemię, ale faktycznie nie żyje z rolnictwa. Czy do nich powinna być kierowana pomoc? A może powinno być określone, że rolnikiem jest osoba, której 1/4 dochodów pochodzi z rolnictwa.
Kolejnym zagadnieniem poruszonym przez komisarza unijnego były tzw, ekoschematy. To zasady według których mają być punktowane niektóre składniki produkcji rolnej. Np. w przypadku bydła mlecznego mógłby to być dobrostan zwierząt, powierzchnia na jedną sztukę większa niż wymagają przepisy, brak uwięzi, trzymanie na ściółce, okresowy wypas na pastwisku, etc. To też wymaga przemyślenie, ale dyskusji na ten temat nie było.
O czym zatem była? O wysokich cenach nawozów mineralnych i zbyt późnych działaniach rządu , aby pomóc rolnikom, o źle zorganizowanym, handlu w Polsce, który sprawia że głównym miejscem gdzie konsumenci kupują żywność są markety, o tym, że nie trafia tam żywność od rolnika. Albo - że nie jest ona od polskiego rolnika. Rolnicy z Agro Unii - głównie ich lider - kilka razy powtarzali, że ich problemy trzeba rozwiązać poza rolnictwem, aby oni mogli zająć się tylko swoją pracą. Bo chcą żyć ze swojej pracy, a nie z dopłat.
Fragmenty tej dyskusji można posłuchać i obejrzeć na wideo, które prezentujemy poniżej. Zachęcamy też do przeczytania obszernej relacji ze spotkania, którą zamieścimy w najbliższym numerze Nowego Łowiczanina (12 maja).
kmiot04:38, 10.05.2022
ciungle ino dej, dej, dej...
Barbara07:53, 10.05.2022
Spęd partyjnych działaczy PiS, nie mających w większości nic wspólnego z rolnictwem.
Mieszkaniec 08:07, 10.05.2022
A ten nasz kacperek ze Zdun to co robił przy stole??? Pewnie uczył się od tego wyjca z Wicia jak zabiera się głos..
Obiektywny 09:32, 10.05.2022
Michał 70% obecnych na spotkaniu to osoby zatrudnione przez partie PiS, nie mające nic wspólnego z rolnictwem, bardzo dobrze że byłeś.
łowiczak11:09, 10.05.2022
a ten pierwszy rolnik powiatu znowu się nie ogolił, musi być lipa w rolnictwie bo go na żyletki nie stać
Dzidzia19:47, 10.05.2022
On liczy na dotacje ... w 2018 r 80 tys ,w 2019 r 120 tys . , nic nie wykazując w oświadczeniach majątkowych:-(
Janusz judasz12:54, 10.05.2022
Nie lubię specjalnie PSLu ale Janusz Wojciechowski co nie wszyscy pamiętają z pslu pochodzi ba był nawet prezesem tej partii ! Daleko trzeba mieć elastyczne poglądy polityczne i chęć robienia kariery żeby lawirując przejść do PISu.
Qwerty14:16, 10.05.2022
"A czym właściwie mąż się zajmuje?
Mój mąż z zawodu jest prezesem..."
Bareja wiecznie żywy...
ksingowy14:47, 10.05.2022
etam, to tylko kwestia za ile
Ściema czajki15:34, 10.05.2022
zamiast dać se po muordach tona filozofie ich naszło.hołota zamiast trząsc gnuj widłami na salony włazi.w japoni cepy niemaja nic do gadania.ikto temu małemu pozwolił zapuścić wąsy
BANZAJ
żółtko22:16, 10.05.2022
a muk cie ociec w gumie na gnój wyciepać
Sobociok16:36, 10.05.2022
Temu p.Wojciechowskiemu rolnik potrzebny jest przy urnie. Dzięki rolnikowi on i jemu podobni muszą dostać się do koryta. Potem "stado" już nie spotka się przy korytku, bo to miejsce tylko dla "tłustych".
Michał K.00:43, 11.05.2022
Żona Wolska ociepla wizerunek to rolnika Wolskiego z Konopnickiej
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
5 4
W końcu dzieje się w tych Zdunach. Bardzo dobra zmiana. Mega inteligentne osoby przy stole siedzą.