Rekordowe dynie w Bednarach pod Łowiczem. „Ciężka praca popłaca!”

Zygmunt Cichal posadził dynie na niedużym poletku w Bednarach w powiecie łowickim. Plon, jaki uzyskał, przeszedł jego najśmielsze oczekiwania.

- Ciężka praca popłaca! - powiedział nam o swoim wujku Mateusz Stodolski, dodając, że jest to człowiek z dużym zamiłowaniem do rolnictwa i zwierząt. Zygmunt Cichal uprawia dynie co roku, służą mu jako pokarm dla królików i kur, jednak takich okazów nie miał jeszcze żądnego roku! Tak pielęgnował swoje dynie, że osiągnęły ogromne rozmiary. Największa ważyła 82 kilogramy, czyli mniej więcej tyle, co dobrze zbudowany mężczyzna.

Mateusz, który pomagał wujkowi w transporcie dyń z pola do jego gospodarstwa, powiedział nam, że były one tak duże, że aby je wsadzić na przyczepkę musieli użyć koca. Trzymając za jego końce zrobili coś w rodzaju nosidła, przy pomocy którego udawało im się podnieść gigantyczne warzywa z ziemi.

Dowiadujemy się, że rekordowe dynie w Bednrach już od kilku dni budziły podziw sąsiadów, którzy przechodząc obok pola Zygmunta Cichala nie mogli się nadziwić, jak udało mu się wyhodować tak ogromne warzywa.

Jaka będzie przyszłość dyń, jeszcze do końca nie wiadomo. Część z nich zjedzą wspomniane króliki i kury, a pozostałe będą rozdane wśród rodziny i znajomych. Okaże się też, czy ktoś zdecyduje się na wykonanie z nich ozdoby na Halloween.