Zamknij

Telewizyjna przygoda drużyny „Biegamy” z Polesia w „Familiadzie”

13:30, 06.02.2024 Aktualizacja: 16:26, 06.02.2024
Skomentuj

Gdy w piątek, 26 stycznia 2024 roku, w TVP 2 wyemitowano powtórkę programu „Familiada” z udziałem drużyny „Biegamy”, do zawodników znów rozdzwoniły się telefony od znajomych, którzy rozpoznali w uczestnikach biegaczy z Fundacji Biegamy Polesie.

Jolanta Krokocka, szefowa drużyny „Biegamy” z Polesia, nazywana w „Familiadzie” Głową Rodziny, przyznaje, że wiele osób pomyślało, że program został wyemitowany premierowo albo, że drużyna zgłosiła się do programu ponownie. Tak naprawdę była to powtórka programu, której emisja zaskoczyła także samych uczestników. Przypomniała także emocje, które towarzyszyły im podczas nagrywania teleturnieju.

Drużyna zgłosiła się do „Familiady” z inicjatywy Izy Wiercioch, która kiedyś występowała w teleturnieju z innym składem. Idea była prosta, zawodnicy chcieli powalczyć o wygraną, by później przeznaczyć ją na działalność Fundacji Biegamy Polesie, która zrzesza pasjonatów biegania. Odbył się nawet wewnętrzny casting, który pozwolił wyłonić skład drużyny. Bardzo szybko, bo zaledwie 4 miesiące od zgłoszenia, przyszło zaproszenia na nagranie.

Odcinek został nagrany w kwietniu ubiegłego roku, a premiera miała miejsce niedługo później - w maju. Drużyna „Biegamy” wystąpiła w składzie: Jolanta Krokocka - Głowa Rodziny, Iza Wiercioch, Kacper papiernik, Karolina Karwowska-Kunat i Zbigniew Papiernik. W programie stanęli naprzeciw drużyny o wdzięcznej nazwie „Flowersi”.

Jolanta Krokocka powiedziała nam, że na planie panowała bardzo miła atmosfera, a prowadzący Karol Strasburger okazał się bardzo sympatyczny i miał dużą łatwość nawiązywania rozmowy. W trakcie programu kilkakrotnie zagajał uczestników o ich pasję do biegania, pytał od ilu lat im towarzyszy. Dopytywał, czy słuszne są jego skojarzenia, że skoro drużyna nazywa się „Biegamy” i mieszkają w Polesiu, to czy biegają „po lesie”.

Jolanta Krokocka przyznaje, że była nieco zaskoczona spontanicznym charakterem nagrań, które odbyły się bez wcześniejszych przygotowań. Uczestnikom podpięto mikrofony i rozpoczęło się nagrywanie odcinka. Według oceny uczestników pytania nie należały do łatwych, i ciężko było przewidzieć, co odpowiadali ankieterzy. - Polegaliśmy na Kasztance Piłsudskiego - mówi nam szefowa drużyny „Biegamy”. Była to brakująca odpowiedź w pytaniu finałowym, by wymienić „znanego konia”.

Mimo, że drużynie „Biegamy” z Polesia nie udało się dotrzeć do finału, to i tak postrzegają swój udział w teleturnieju jako przygodę życia, którą być może jeszcze kiedyś powtórzą.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

UuuUuu

2 0

Ale czad

14:21, 06.02.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Pandemia Pandemia

1 0

Bieg po ostatnią prostą szczepimy się! Tak trzeba dla babci dziadka kotka i rządu

14:36, 06.02.2024
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

OrazOraz

0 0

dla gamonia powyżej.

12:03, 07.02.2024

JaJa

0 0

"co odpowiadali ankieterzy" - to jakiś zarzut co do przebiegu ankiet?

18:17, 08.02.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%