Zamknij

Zagłodzone psy w gminie Zduny. Jakie działania podjęła policja? (AKTUALIZACJA)

11:26, 23.04.2024 . Aktualizacja: 13:02, 25.04.2024
Skomentuj fot. KWP Łódź / Animal SOS fot. KWP Łódź / Animal SOS

W połowie kwietnia w Wiskienicy w gm. Zduny została przeprowadzona interwencja przy współudziale stowarzyszenia Animal SOS, w trakcie której właścicielowi zostały odebrane dwa psy, które zostały przez niego zagłodzone. Zwierzęta są teraz leczone w przychodni weterynaryjnej Tom-Vet na ul. Chełmońskiego w Łowiczu, a wkrótce rozpoczną się starania, by zostały adoptowane. Wolontariusze mają nadzieję, że Romuś i Boguś, bo tak nazwano psy, znajdą nowy i kochający dom.

Jolanta Wojciechowska, prezes stowarzyszeni Animal SOS, a jednocześnie współwłaścicielka schroniska dla zwierząt „Psiakowo” i przychodni weterynaryjnej Tom-Vet powiedziała nam, że podczas interwencji 12 kwietnia stwierdzono, że dwa psy w typie kundelka zostały zagłodzone. Podczas, gdy ich docelowa waga powinna wynosić ok. 27/28 kg, to zwierzęta ważyły odpowiednio 16 i 18 kg. Ich skrajne wychudzenie było widoczne już na pierwszy rzut oka, gdyż żebra przebijały przez skórę. Poza tym, zwierzęta były przywiązane przywiązane na łańcuchach. Jeden z nich do budy na zewnątrz, a drugi w stodole, gdzie było bardzo brudno i do łańcucha było przyklejonych mnóstwo śmieci. W pomieszczeniu było też bardzo ciemno.

Właściciel, którym był mężczyzna w średnim wieku, zapytany o zły stan zwierząt, odpowiedział, że faktycznie „czasami zapominał ich nakarmić”. Zdaniem wolontariuszy, słowo „czasami” było jednak mocno na wyrost, gdyż psy musiały nie otrzymywać pokarmu przez dłuższy czas.

Dowiadujemy się, że tydzień wcześniej w tym samym gospodarstwie została już przeprowadzona interwencja przy udziale powiatowego lekarza weterynarii, przedstawicieli gminy i policji, po której został złożony wniosek do wójta gminy Zduny wniosek o odebranie zwierząt. W trakcie drugiej wizyty wolontariusze przekonali jednak właściciela, by sam zrzekł się psów, skoro nie jest w stanie podołać opiece nad nimi. Zgodził się na to. Psy trafiły do przychodni weterynaryjnej Tom-Vet, gdzie są leczone. Wolontariusze mają nadzieję, że Romuś i Boguś (takie otrzymały imiona) nigdy nie trafią do schroniska, bo wcześniej znajdą nowy i kochający dom.

Jolanta Wojciechowska zauważa jednak, że samo odebranie zwierząt nie rozwiązuje problemu, gdyż właściciel nie poniósł odpowiedniej kary za zaniedbywanie swoich zwierząt. Zdaniem stowarzyszenia, odpowiednią karą za taki czyn powinien być orzeczony przez sąd zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt przez tego właściciela. Wolontariusze mają nadzieję, że policja przeprowadzi postępowanie, które doprowadzi do postawienia właściciela w stan oskarżenia.

Prezes Animal SOS powiedziała nam, że jej stowarzyszenie nie często przeprowadza w powiecie łowickim interwencje, które kończą się odebraniem zwierząt. Może to wynikać z kilku przyczyn. Po pierwsze na terenie Łowicza działa kilka stowarzyszeń, które wspomagają się w tego typu działaniach. Po drugie - i to jest bardziej niepokojące - jesteśmy społecznością dość hermetyczną, która nie chce donosić na sąsiada i woli pozostać obojętna.

AKTUALIZACJA - 25 kwietnia

Jak informuje rzecznik policji w Łowiczu nadkom. Urszula Szymczak, łowiccy policjanci w dniu 12 kwietnia na jednej z posesji w gminie Zduny udzielali asysty Powiatowemu Lekarzowi Weterynarii i pracownikom Urzędu Gminy Zduny w związku z niewłaściwą opieką nad psami. Po złożeniu zawiadomienia przez powiatowego lekarza Weterynarii prowadzone jest postępowanie z Ustawy o ochronie Zwierząt, obecnie trwają czynności w tej sprawie.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(12)

12341234

10 3

Mam nadzieję, że na starość skończy tak samo, w podobnych warunkach, trzymam kciuki! 11:44, 23.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

1234512345

13 1

Czy wójt jakoś zareaguje ? 11:48, 23.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

biedaczkibiedaczki

8 2

Barbarzyństwo. 12:08, 23.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

5431254312

4 1

Cytuje==== Po drugie - i to jest bardziej niepokojące - jesteśmy społecznością dość hermetyczną, która nie chce donosić na sąsiada i woli pozostać obojętna==== z tym donoszeniem na sąsiada to bym gorąco dyskutowała, bardzo gorąco 12:16, 23.04.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

taka prawdataka prawda

4 1

Na psa nie donoszą, ale na człowieka już tak - sąsiada też. 12:18, 23.04.2024


??????

7 1

A ksiądz po kolędzie był? Nic nie widział! Aaa, tylko kopertę... I wszystko jasne! 13:16, 23.04.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

12341234

4 1

Sąsiedzi też morda na kłódkę, ale jakby podejrzany dym z komina leciał to zaraz 997 by wykręcili 13:29, 23.04.2024


Odra Odra

0 0

Teraz wiem gdzie trzeba zgłaszać się o pomoc .To znaczy do lecznicy TomWet 21:26, 23.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Sciema czajki Sciema czajki

2 4

Zalujecie paru kundli tera wielkie spoleczniaki zwas .tylko jak żrecie kebaby to wam zembiska dzwonia .ile burków z gminy zjedliscie niepolicze. Asmacznego psa zmielonego razem z buda .w azi sierściuchy to przysmak iciwilizacja Wy ciemniaki kocierzeskie
BANZAJ 08:55, 24.04.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Pies Pies

0 1

*%#)!& 09:54, 26.04.2024


Ale newsAle news

0 2

Ło matko co za interwencja. Ojej tragedia. I co takiego się stało ? On nie przeżyły w tym ośrodku 07:41, 26.04.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Ło matko...Ło matko...

1 1

... żebyś tak samo skończył! Pośmiejemy się: Ojej tragedia. I co takiego się stało? Jednego de b ila mniej... 08:12, 26.04.2024


0%