Za 400 tys. zł ZGM wyremontował zabytkową kamienicę

Zakończono remont kamienicy przy ul. Podrzecznej 18 w Łowiczu. Prace kosztowały blisko 400 tys. zł.

Prace budowlane na zlecenie administratora, Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Łowiczu wykonała firma PK HOUSE z Sochaczewa.

Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Łowiczu zlecił prace firmie PK HOUSE z Sochaczewa.  Obejmowały one ocieplenie poddasza, remont elewacji i wymianę pokrycia dachowego w budynku. W 2018 roku w kamienicy wymieniono okna w budynku za kwotę prawie 92 tys. zł.

Dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Łowiczu Katarzyna Skierska-Pięta ciekawie opisała historię kamienicy:

Od początku swojego istnienia budynek często zmieniał swojego właściciela. Po II wojnie światowej budynek przeszedł na własność Skarbu Państwa poprzez zasiedzenie z dniem 31 grudnia 1955 roku. W dniu 11 kwietnia 1991 roku budynek przeszedł na własność Gminy Miasta Łowicza, zaś Uchwałą nr X/78/95 Rady Miejskiej w Łowiczu z dnia 9 marca 1995 rok budynek przeszedł na własność Miasta Łowicza i obecnie jest włączony do gminnego zasobu komunalnego, który zarządzany jest przez Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Łowiczu.

Budynek oprócz wartości estetycznych, ma także wartość historyczną. Romuald Oczykowski w swoim opracowaniu o Łowiczu w odniesieniu do budynku przy ul. Podrzecznej 18 wspomina, że w 1919 roku założona została w nim przez Koło Służby Narodowej Polek Chrześcijanek Gospoda Żołnierza Polskiego. W prywatnym mieszkaniu w latach 1997 - 2012 mieściło się także Muzeum Guzików. Muzeum zostało założone w 1997 roku przez pasjonata historii Jacka Rutkowskiego. W kamienicy przy ul. Podrzecznej 18 do 1940 roku mieszkał także mały chłopczyk Artur Siemiątek z rodziną. Postać chłopca znana jest szerszemu gronu odbiorców ze zdjęcia wykonanego pomiędzy 19 kwietnia a 16 maja 1943 roku na terenie getta warszawskiego. Na zdjęciu widać jak z bramy kamienicy wyłania się grupa osób - kobiet, mężczyzn i dzieci w różnym wieku. Grozę sytuacji dopełnia widok esesmana, kierującego lufę pistoletu maszynowego wprost w plecy kilkuletniego chłopca - Artura Siemiątka w cyklistówce, który unosi w geście poddania ręce ku górze. W celach turystycznych w kontekście omawianego budynku wspomina się także interesującą historię związaną z osobą Jana Cieślikiewicza, zdolnego artysty trupy prowincjonalnej, która w 1866 roku występowała w Łowiczu. Cieślikiewicz chowając się przed nawałnicą w bramie kamienicy został zabity od uderzenia pioruna.