W ramach umowy z NFZ w Zespole Opieki Zdrowotnej w Łowiczu zostały uruchomione od początku grudnia dwie nowe poradnie: urologiczna i onkologiczna.
Specjalista urolog przyjmuje pacjentów w poniedziałki i piątki w godzinach 8.00 - 12.00 oraz w czwartki od godziny 13.00 do 17.00. Poradnia onkologiczna jest czynna w poniedziałki od godziny 14.00 do 18.00 oraz wtorki i czwartki w godzinach 9.00 - 13.00. Zapisy do obu tych poradni odbywają się pod numerem telefonu: 46 837 56 11 wew. 435.
- Warto przypomnieć, że lekarze tych specjalności pilotażowo przyjmują pacjentów w naszym ZOZ już od kilku miesięcy, ale wizyty były odpłatne - informuje Bogumił Makowski, specjalista ds. promocji w łowickim ZOZ. Szpital podpisał umowę z NFZ, dzięki czemu wizyty są możliwe w ramach ubezpieczenia zdrowotnego, a zatem są bezpłatne dla pacjentów.
W poradni urologicznej przyjmuje dr Jakub Ławiński, który przez 7 lat pracował w specjalistycznej klinice w Nagold w Niemczech, specjalizującej się w resekcji gruczołu krokowego, czyli zabiegu chirurgicznym wykonywanym w leczeniu łagodnego przerostu prostaty. Od 1 kwietnia rozpoczął przyjmowanie pacjentów w poradni urologicznej łowickiego szpitala na zasadach komercyjnych, czyli odpłatnie. - Ilość pacjentów z miesiąca na miesiąc rośnie. Podpisanie umowy z NFZ w pewnym sensie „rozwiązuje mi ręce” i pozwala na szerszą diagnostykę, ponieważ do tej pory pacjenci musieli za wszystko płacić - mówi dr Ławiński.
Z kolei w poradni onkologicznej będzie konsultował dr Leszek Milanowski.
J15:07, 01.12.2021
Na hasło wisielskiego nie będą ratować ludzi
alalala13:31, 03.11.2022
Czy też będą takie same kolejki jak w innych waszych poradniach?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
nie chorować to kolejek nie będzie, co za durne pytanie