6 stycznia - uroczystość Trzech Króli - był ostatnim dniem funkcjonowania świątecznie rozświetlonego ogrodu rodziny Tadeusiaków przy ul. Małszyce w Łowiczu.
Kto nie odwiedził otwartego przez ostatnie dwa tygodnie dla zwiedzających ogrodu, niech żałuje, bo będzie musiał poczekać do kolejnych świąt. Właściciel posesji Dariusz Tadeusiak (łowicki przedsiębiorca i prezes Stowarzyszenia Łowicki Klub Motocyklowy No. 16) powiedział nam, że rozświetlony w tym roku po raz 13. ogród odwiedziło bardzo dużo osób. Przyjeżdżali oni nie tylko w okresie Bożego Narodzenia, ale także każdego dnia działania iluminacji. Widać to także po zebranej ilości karmy dla zwierząt ze schroniska w Łowiczu, o pozostawianie której prosił zwiedzających.
- Karmy jeszcze nie zważyliśmy, ale na oko widać, że jest jej znacznie więcej niż np. w roku minionym, gdy zebraliśmy jej 380 kg. Dziękuję odwiedzającym, że pamiętali aby zabrać ją ze sobą. Trafi ona do schroniska dla zwierząt w Łowiczu - powiedział nam. Zapowiedział także, że w przyszłym roku ponownie zaprosi mieszkańców Łowicza i okolic do swego ogrodu i przygotuje nowe elementy iluminacji.
2 1
Miejmy nadzieję że zgaśnie na wieki krk poganska religia i zwyczaje