Zamknij

Potrzebna pomoc dla lekarki onkologa pochodzącej z Łowicza

10:05, 24.03.2022 Aktualizacja: 10:37, 24.03.2022
Skomentuj Anna Waszczuk-Gajda (z prawej) z licealną koleżanką Beatą Szczypińską. Fot. Beata Szczypińska Anna Waszczuk-Gajda (z prawej) z licealną koleżanką Beatą Szczypińską. Fot. Beata Szczypińska

Anna Waszczuk-Gajda potrzebuje naszej pomocy finansowej w walce z choroba nowotworową. „Ania od najmłodszych lat promowała miasto w najlepszy możliwy sposób: zdobywała stypendia, nagrody, wygrywała olimpiady, jako mieszkanka Łowicza” - napisała do nas jej licealna koleżanka, Beata Szczypińska, która zachęca to tej pomocy również na swoim profilu na Facebooku, przejęta tym, że młoda lekarka onkolog, która innym ratuje życie sama potrzebuje pomocy.

Zapewnia, że „stara gwardia” z LO działa, ale liczy się każda złotówka i czas. Przy okazji przedstawia Annę, która była geniuszem klasowym, za którym reszta klasy dzielnie podążała, co nie było łatwe, ponieważ wyglądało to tak, że najpierw były oceny Ani, potem długo, długo nic, a potem pozostałe ananasy z „Chełmona”.

Nawet szkolne notatki Ani, pisane na skrawkach kartek, gdzieś w narożnikach, zrozumiałe były tylko dla niej samej. Nauczyciele mieli powody do satysfakcji z pracy z taką klasą, którą dzielnie reprezentowała Anna Waszczuk. Bo ona rozumiała wszystko za pierwszym razem, a niejednokrotnie była równym partnerem do rozmów z nauczycielem.

Potem skończyła studia medyczne, na które indeksy zdobyła już w pierwszej klasie LO i rozwijała się w dziedzinie onkologii. I właśnie onkologia wyzwała ją na ciężki pojedynek. - Nie jest to równa walka, nawet jeżeli po drugiej stronie jest naukowiec, głowa pełna wiedzy i doświadczenia - opisuje sytuację Beata Szczypińska.

Sama lekarka opisuje ją najlepiej:

„Jestem Anna i mam 41 lat. Moja droga z zaawansowanym, rozsianym, nawrotowym rakiem jajnika trwa od października 2017 roku i jest bardzo ciężka. Mój rak jajnika to bardzo trudny przeciwnik, który wymyka się spod kontroli kolejnej linii leczenia. Przeszłam już 4 bardzo ciężkie operacje, 4 linie chemioterapii w tym około 30 wlewów skojarzonej chemioterapii oraz około 30 cykli leczenia celowanego a rak nie ustępuje.

Pracując od 17 lat jako lekarz uratowałam bardzo wiele ludzkich żyć, pracowałam z ogromnym poświęceniem i zaangażowaniem, a teraz sama potrzebuję pomocy w ratowaniu mojego zdrowia i życia. Mam 14-letniego Syna i Męża, którym jestem bardzo potrzebna. Aktualnie sama proszę o pomoc w walce o swoje życie. Leczenie i choroba są ciężkie do udźwignięcia, z działaniami niepożądanymi zagrażającymi życiu i je utrudniającymi, wymagające stosowania wielu leków, także nierefundowanych, wizyt prywatnych, leczenia wspomagającego, leczenia specjalistycznego, opieki psychologicznej, rehabilitacji, dojazdów, specjalistycznego żywienia itd. Natomiast nie poddaję się, wciąż jest nadzieja i nadzieja w Państwu. Są to ogromne koszty, każda złotówka jest ważna.

Bardzo dziękuję Państwu za pomoc, proszę zostańcie ze mną. Serdecznie pozdrawiam Anna Waszczuk-Gajda”.

Zbiórkę znajdziemy na stronie zrzutka.pl pod tytułem „41-letnia lekarka z rozsianym rakiem jajnika chce żyć i dalej pomagać innym”.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Łowiczanka Łowiczanka

3 0

Walcz, dziewczyno, walcz. ???

22:36, 24.03.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%