Łowicz. Część sklepów na ul. Zduńskiej jeszcze bardziej skróciła godziny otwarcia

Część sklepów na ul. Zduńskiej zmieniła na przełomie listopada i grudnia swoje godziny otwarcia w dni robocze. Na chwilę obecną większość sklepów prowadzących usługi handlowe będzie otwierana o 9.00, a zamykana o 17.00, a wcześniejszymi godzinami otwarcia były, poza dniami targowymi, 10.00 - 18.00.

8-godzinny czas otwarcia sklepów na ul. Zduńskiej pokrywa się z tym okresem doby, w którym pracuje większość z nas. Wobec tego nasuwa się podstawowe pytanie: Jakie przyczyny stoją za takimi decyzjami właścicieli sklepów na głównej łowickiej ulicy? Posunięcie wydaje się mało rozważne, jednak istnieją, w opinii osób, z którymi rozmawialiśmy, pewne kontrargumenty.

Trzeba się dostosować, czyli frontem do klienta

- Z tego co pamiętam, już w zeszłym roku sklepy na Zduńskiej od strony Starego Rynku pracowały w innych godzinach - opowiada nam pani Elżbieta, sprzedawczyni. - Zmieniliśmy godziny otwarcia niedawno, na okres zimowy, ponieważ szybciej się robi ciemno i zdecydowanie mniej klientów przychodzi do sklepów po 16.00. Niewykluczone, że na wiosnę tę godziny znowu się zmienią.

Pani Elżbieta zauważa także, że lokal chciał "dostosować się do większości". Jak podkreśla: - Gdyby tylko nasz sklep był otwarty do 18.00, to nikt nie przyszedłby do jednego sklepu.

Sprzedawczyni dodaje także, że w teraz jest okres, w którym w ogóle ruch w sklepach jest mniejszy niż w latach poprzednich przed Świętami. Nasza rozmówczyni dodaje również, że ruch jest nieco bardziej wzmożony w godzinach porannych, gdy ludzie kupują pieczywo czy nabiał.

- Łowicz jest miastem ludzi starszych, którzy wolą robić zakupy w godzinach porannych. Większość młodych ludzi robi zakupy w galerii albo przez internet - podsumowuje sprzedawczyni.

Podzielone opinie klientów

Jedna z klientek potwierdza narrację sprzedawców: - Teraz wcześniej robi się ciemno, więc takie godziny mi odpowiadają - mówi nam pani Krystyna. W podobnym tonie wypowiada się pan Andrzej: - Godziny są dobre. Nikt przecież nie pójdzie robić zakupów o 7.00. Prawdę mówiąc, robię zakupy akurat tam, gdzie mam po drodze.

Ocena godzin otwarcia sklepów na ul. Zduńskiej wydaje się być zależna także od wieku konsumentów. Osoby starsze, poniekąd siłą rzeczy wybiorą sklepy na Zduńskiej. Można zatem wysnuć wniosek, że tamtejsze sklepy celują w taką grupę wiekową klientów. Jak podkreśla pani Anna: - Myślę, że ludzie kupując buty czy ubrania, nie robią tego z samego rana, chociaż takie zakupy też są istotne. Nie wydaje mi się, by takie godziny otwarcia miały być niekorzystne dla klientów czy sklepów.

Nieco inaczej widzą kwestię godzin otwarcia osoby, które pracują: - U nas handel praktycznie nie istnieje - stwierdza pani Dorota - Nie dziwią mnie wobec tego takie godziny otwarcia. Po 17.00 już praktycznie nikt nie chodzi po naszym "wielkim mieście", wszyscy i tak dawno temu wybrali galerię. 

- W mojej opinii te sklepy i tak padną - zauważa pani Agnieszka - Cały ruch przeniósł się do galerii, ale należy pamiętać, że konkurencja jest dobrą rzeczą. Zduńska wymarła. Tam są tylko stare kamienice i kilka małych sklepików, które nie mają już racji bytu. Na pewno w Łowiczu nie ma mowy o tym, by na Zduńskiej odżyła jakakolwiek działalność. Można by zrobić deptak taki jak w Łodzi na Piotrkowskiej.

Swoją perspektywę przedstawia również pani Halina: - Dla mnie w ogóle sklepy nie są "korzystne" szczególnie od marca do października, ponieważ pracuję wtedy w godzinach 7.00-17.00. Siłą rzeczy nie mam czasu, by tam chodzić i jestem zmuszona pójść do galerii, choć nie wszystko można tam dostać.

- Jeżeli chodzi o ul. Zduńską to zakupy robi mi córka, gdyż pracuje co drugi dzień. Ci, którzy pracują do 14.00 czy od 14.00 mogą sobie pozwolić na zakupy w tych godzinach. W sezonie jesienno-zimowym jeszcze jestem w stanie zrobić sama zakupy, bo nie koliduje to z moimi obowiązkami. Z tego co widzę, to mało osób robi już zakupy na Zduńskiej. W zasadzie te sklepy są otwarte w podobnych godzinach co urzędy, z tym, że zrobienie zakupów, a załatwienie sprawy w urzędzie to dwie różne rzeczy. Czasem uda się wyskoczyć na chwilę z pracy, by załatwić sprawy urzędowe, ale by kupić buty czy ubrania - takiej opcji już nie ma. Nawet urzędy mają przynajmniej jeden dzień w tygodniu, w którym mają inne godziny otwarcia.

Pani Halina w rozmowie z nami podkreśliła również, że z rozmów, które prowadzi ze swoimi znajomymi wynika, że wiele osób przyzwyczaiło się do obecnego stanu rzeczy: - Myślę, że wiele osób przekreśliło już Zduńską. Galeria jest bardziej konkurencyjna również pod względem cen, ponieważ sieciówki mogą pozwolić sobie częściej na promocje. Tam w jednym miejscu możemy załatwić od razu kilka spraw. Jedno zaparkowanie daje wiele możliwości, a na Zduńskiej przeważnie nie ma gdzie zaparkować. Moja córka musiała ostatnio wstąpić do apteki na Zduńskiej - musiała zrobić dwukrotny objazd, by koniec końców zaparkować na Nowym Rynku.  

Prawa wolnorynkowej konkurencji

- Wcześniej nasz sklep był otwarty w tygodniu od 10.00 do 18.00. - podkreśla pani Monika, sprzedawczyni. - Teraz, po zmianach jest to 9.00-17.00, a w soboty od 10.00 do 14.00.

Zapytaliśmy czym mogą podyktowane być te zmiany: - Uważam, że w ten sposób dostosowujemy się do klienta. Głównym powodem jest powstanie w Łowiczu galerii handlowej. Klienci w godzinach późniejszych tam właśnie robią zakupy. Zawsze było tak, że sklepy na Zduńskiej były otwarte w "godzinach pracujących". Od maja jesteśmy po zmianie właściciela, który podjął taką decyzję. W porze jesienno-zimowej nie ma sensu pracować dłużej na Zduńskiej, ponieważ i tak nie ma klientów. - stwierdza sprzedawczyni.